Marysia, smutny koniec historii

» Sob maja 22, 2004 22:00

Ja tez nie wiem

, ale ciesze sie, ze wciaz walczysz o nia.

» Sob maja 22, 2004 22:26

Iwona, Marysia :ok:

» Sob maja 22, 2004 22:27

Iwonko, zobacz ile ludzi mysli o tobie i Marysi. Jestes bardzo dzielna. Rehabilitacja chyba potrwa dluzej niz myslalem... Nie martw sie, jesli Marysia czasem "sie cofa". Ona tez ma chwile zwatpienia. Ty staraj sie ich nie miec. Patrz na nia zawsze tak jak patrzylas wtedy gdy byla wesolym, radosnym pelnym zycia kotkiem a nie tak jak napisalas ktoregos dnia na "strzepek kota". Nie, tylko z optymizmem, ona to czuje i jej to pomaga w walce o zycie. Trzymajcie sie dzielnie obie!

» Sob maja 22, 2004 22:49

Marysiu trzymaj się kiciu :!:

» Nie maja 23, 2004 7:54

Iwonka

» Nie maja 23, 2004 8:54

Marysiu - jesteś dzielna, Iwonko - jesteś baaardzo dzielna :love:

» Nie maja 23, 2004 9:54

ciągle myślimy.. :ok:

» Nie maja 23, 2004 13:37

nieustannie!!!

» Nie maja 23, 2004 17:17

Trzymajcie się... i walczcie... wierzę, że w końcu będzie :ok:

» Nie maja 23, 2004 17:19

Marysienko,badz zdrowa :ok:

http://dragcave.net/user/beznadziejna · » Nie maja 23, 2004 17:20

Nieustajaco za Was trzymamy kciuki i ogonki i zagrzybione lapki nawet, musi byc lepiej!!!

» Nie maja 23, 2004 20:21

cały czas myslimy o Was i trzymamy mocno kciuki :love:

» Nie maja 23, 2004 21:45

myślami jesteśmy przy Was dziewczyny......slemu ciepłe mysli... za spokojną noc....

» Nie maja 23, 2004 22:16

biegunka ustąpiła, ale ciągle podaje nifuroksazyd. Zjadła dopiero pod wieczor, nawet dosc duzo, po ok. 40 ml kszaki z surowym zółtkiem.
Probujemy chodzić, ale widać, ze jest uszkodzony także i błędnik.
Słyszy, ale ciągle jeszcze nie widzi.

» Nie maja 23, 2004 22:28

Dobrze, ze zjadla, dobrze , ze slyszy , dobrze, ze WALCZY!
Moj wet kaze podawac nifuroksazyd jeszcze 2 dni po ustapieniu objawow. :ok:

Marysia, smutny koniec historii

Kto przegląda forum