Dorciu - nasze kociaki Malwinka i Cymuś też oddawane były nam z bólem serca (który teraz doskonale rozumiem). Wszystkich kotów zatrzymać jednak przy sobie nie da rady. Pociesza fakt, że może komuś jest potrzebny właśnie taki koci przyjaciel i kotka czeka dobre życie. My na razie założyliśmy, że wszystkie kotki mają pójść w świat. Przeczuć żadnych nie mam, ale troszkę martwię się o jedną koteczkę - o przecudnym pyszczku (jestem pewnie nieobiektywna) ale strachliwym charakterze. Jak już zacznie mruczeć to z radości obślinia się jak nasza Malwinia. Jeszcze jej nie ogłaszaliśmy, ale potrzebny będzie cierpliwy domek... Zobaczymy

Ps. mimo wszystko cieszymy się, że Kochani nie mogliście zatrzymać naszych kotków u siebie..
Aaan - Malwinka? To Borys przede wszystkim wyrósł! Jesteśmy pozytywnie zdruzgotani

Pamiętamy jakiego rozmiaru jest Cykcyk, więc w porównaniu to lew wielki!

Państwo, którzy przyjechali po tymczasię mówili, że Malwinka jest dużo większa niż ich roczna kotka. Nie mamy skali porównawczej, ale zauważyliśmy, że zrobiła się ostatnio ciężka (nie mylić bynajmniej z gruba). Wzrostem jest jak Rudy, tylko o damskich kształtach;) Ach te dzieci Pingwinki!

Bianmila - a czy Gatto nie jest przypadkiem tym kotem co przyszedł, położył się na kanapie i został..?