O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Pon kwi 19, 2010 10:34 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

czyli pierwsze koty za płoty :mrgreen:
wcale nie jest łatwo być dt...są koty które tak trudno się oddaje :oops: i obyś nigdy na takie nie trafiła :wink:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 19, 2010 12:40 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

No niestety - jakby się człowiek nie starał nie przywiązywać, racjonalnie sobie to tłumacząc... to i tak potem pusto się robi jak taki Kwiatuszek idzie w świat...
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 19, 2010 15:59 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Też dawno tu nie zaglądałam, ale się poprawię :oops:
Piękne zdjęcia a co do "niańczenia" maluchów to wujkowie zdecydowanie lepiej sie sprawdzają. Mój Kuba tez byl super wujciem dla Figi i braci.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pon kwi 19, 2010 18:36 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Jaś&Małgosia pisze:No niestety - jakby się człowiek nie starał nie przywiązywać, racjonalnie sobie to tłumacząc... to i tak potem pusto się robi jak taki Kwiatuszek idzie w świat...

Tak, grzeje tylko świadomość, że idą w dobre ręce a w ich miejsce może zająć inna potrzebująca bidulka. Choć i tak serce boli i tęskni, no cóż taki nasz los. Zgadzam się z Dorcią czasem jest tak, że kot który miał być tylko na chwilkę z nami zostaje z nami na zawsze....to trudno wytłumaczyć bo kochamy je wszystkie, ale czasem jest tak, że to już są nasze koty tak u nas było z Gattosim i Zosią ja myślę, że one już od zawsze były nasze-taka karma :D
Trzymamy kciuki za Domki cudne dla pozostałych dwóch panienek :ok:
Tak się cieszę, że postanowiliście im dać szansę, to wielki dar dar życia. Cudni z Was Ludzie Drodzy Moi :1luvu:
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Pon kwi 19, 2010 20:55 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Tak sobie myślę, że to co dla nas - ludziów - to nic wielkiego - dla takich kociaczków to sprawa ogromnej wagi.. Danie komuś szansy to przecież tak niewiele, a dla nich jednak coś.
Mimo wszystko liczymy, że wszystkie znajdą takie domki - jak ta pierwsza. Mają w sobie mnóstwo uroku, więc nie wierzę, żeby ich nie pokochano.

A tymczasem nasze kociaki chyba nie zauważyły "zguby". Rude chodzi mi po klawiaturze zasłaniając ekran i tłucze się przez zasłonkę z Malwinką siedzącą na parapecie... Od kiedy pobudziły się owady - Dziewczyna obstawia wszystkie okna. Jest taka łowna - że chyba puszczona wolno zaburzyłaby ekosystem w promieniu 10 km ;) Po cóż jej kocie zabawki..? ;)

Pozdrawiamy Was Wszystkich - my wszyscy! :)
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 20, 2010 9:27 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Dawno do Was nie zaglądałam...
Tyle zmian, cieszę się, że Rudy już się lepiej czuje, Malwinka pięknie wyrosła :1luvu:
Zostaliscie oficjalnie zakoceni :ok:

Trzymam kciuki za dobre domki.

Mizianki od Borysa :kotek:

U nas całe pudełko zabawek stoi, teraz na topie są kulki z folii aluminiowej, ewentualnie jakies robaczki :ryk:
Obrazek

~Aaan

 
Posty: 78
Od: Wto cze 19, 2007 12:57

Post » Wto kwi 20, 2010 9:36 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

U mnie tak została Kropcia ,Tytek no i Kulikuli :wink:
a przecież były różne ,piękne ,piękniejsze ,najpiękniejsze ..a dla mnie Kropcia była właśnie TĄ koteczką ,a potem Tytuś (kot nad koty) no i Kuliczek wdarła się siłą :1luvu:
a ile łez wylałam przy adopcjach ile oddałam przez rozum którego niewiele posiadam :oops: :twisted:
najpiękniejsze w tym wszystkim jest to że z większą częściom ludzi mam kontakt ,a niektórzy zostali na forum i też tymczasują :1luvu:

dla takiego kota to szansa na lepsze życie ,będzie miał służbę :mrgreen: która będzie zabiegała o jego względy ,pieściła i dogadzała :kotek:
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43985
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 20, 2010 11:13 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Dorciu - nasze kociaki Malwinka i Cymuś też oddawane były nam z bólem serca (który teraz doskonale rozumiem). Wszystkich kotów zatrzymać jednak przy sobie nie da rady. Pociesza fakt, że może komuś jest potrzebny właśnie taki koci przyjaciel i kotka czeka dobre życie. My na razie założyliśmy, że wszystkie kotki mają pójść w świat. Przeczuć żadnych nie mam, ale troszkę martwię się o jedną koteczkę - o przecudnym pyszczku (jestem pewnie nieobiektywna) ale strachliwym charakterze. Jak już zacznie mruczeć to z radości obślinia się jak nasza Malwinia. Jeszcze jej nie ogłaszaliśmy, ale potrzebny będzie cierpliwy domek... Zobaczymy :) Ps. mimo wszystko cieszymy się, że Kochani nie mogliście zatrzymać naszych kotków u siebie..

Aaan - Malwinka? To Borys przede wszystkim wyrósł! Jesteśmy pozytywnie zdruzgotani ;) Pamiętamy jakiego rozmiaru jest Cykcyk, więc w porównaniu to lew wielki! :) Państwo, którzy przyjechali po tymczasię mówili, że Malwinka jest dużo większa niż ich roczna kotka. Nie mamy skali porównawczej, ale zauważyliśmy, że zrobiła się ostatnio ciężka (nie mylić bynajmniej z gruba). Wzrostem jest jak Rudy, tylko o damskich kształtach;) Ach te dzieci Pingwinki! :)

Bianmila - a czy Gatto nie jest przypadkiem tym kotem co przyszedł, położył się na kanapie i został..?

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 20, 2010 19:29 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Gatto jest u nas od miesięcznego robaczka. Gdy byłam w żałobie po stracie mojej Porcelanki zadzwoniła Mirallca (wolontariuszka z sopockiego schronu) i powiedziała, że mają miesięczną biedę, chorą i jak jej nie wezmę to umrze i to na dniach lub może i godzinach. Troszkę nieuprzejmie jej odpowiedziałam, że mnie to nic nie obchodzi, bo serce mi pęka i rozpływam się w smutku...i jak ona w ogóle może mnie o to prosić??! ale zaczęło mnie boleć serce, że jak on umrze to sobie tego nie daruję i zadzwoniłam do niej, że przyjadę po niego po pracy. To najmniejsze kocie jakie miałam, chorowite, taki "zdechlaczek" ale też bardzo dzielny. Od początku byłam dla niego najważniejsza, koty kochał, Scarlesię też ale mnie i Bodzia najbardziej. Wdrapywał się w okolice szyi i spał pod uchem mrucząc...i kiedy był już gotów do adopcji zadzwoniła do mnie forumowa Dzidzia, że ogłasza swoje kociaki i zadzwonili fajni ludzie, że koniecznie chcą "krówka" miziastego krówka. Mówię do swojego męża "jest chętny domek na Gatto, kiedy możemy się z nimi spotkać?" a mój mąż mówi " my nie oddajemy Gattosika, Gatosik nie jest do adopcji w żadnym wypadku" teraz czasem żałuje tych słów :wink: bo Gattosik to główny "kaowiec" pomysłów mu nie brakuje :ryk:
Obrazek

biamila

 
Posty: 10434
Od: Czw gru 14, 2006 21:03
Lokalizacja: Gdansk

Post » Wto kwi 20, 2010 20:59 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

To może Gatto jest duszkiem Porcelanki? W końcu koty mają kilka żyć :) Wysłuchała, wróciła, zapukała do drzwi...

Nasz Rudy kaowiec (uczący tymczaski "złego wychowania": miauczenia o jedzenie, polowania na kołdrę) męczy dziś wieczorem Malwinkę. Ona woli myć sobie stopę, a on się do niej ciągle zakrada. Na szczęście dla niej - Cymcio jest "niskopienny" ;) Dziewczyna ma swoje sprawy, a on jak gamoń nie daje jej spokoju. Żadnego wyczucia kobiet!

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 25, 2010 22:42 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Malwinka ostatnio znalazła nowe ukochane miejsce - śpi na parapecie obok doniczki z wysianą kocią trawką. Z tym, że gdy zbliża się aparat - zaraz przeciąga się i zmyka. Ale dała się przyłapać nieruchomo na słoneczku... Duża z niej Lwiczka!

Obrazek

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 25, 2010 22:44 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Malwinkowa fioletowa podusia przeniesiona została na słoneczko. Lecz Królewicz na ziarnku grochu nie przejmuje się, że to nie dla niego... "Pospałem się troszkę"...

Obrazek

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 25, 2010 22:54 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

A u nas już tylko jeden Tymczasek o oliwkowych oczkach. Strachem wielce podszyta, ale jakże zakochana w naszych Stałych Rezydentach! I oni przyjęli ją w szeregi - Rude zrozumiało nawet, że nie powinno podjadać z miseczki (ile razy próbuje coś podwędzić - Mała myśli, że Cymek chce się do niej przytulać i już w mruczenie i ocieranie się - wtedy Król nie wie jak się zachować i odsuwa się - miska pozostaje bezpieczna). Malwinia z kolei wzięła na siebie poranne kąpiele Maleństwa. Czule myje jej główkę i plecki... :) Ale na dniach rozpoczniemy szukanie ostatniego Domku... choć z ostatnią chyba najtrudniej się rozstawać...

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon kwi 26, 2010 7:10 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

ja mam dla Malutkiej świetny domek ;)
okolice Marsa ;)
nasze Obrazek potwory ;) + Fela i Frania na DS

pilne! Jajek i Dodek szukają dobrego Domu :)

xandra

 
Posty: 11042
Od: Nie paź 31, 2004 21:31
Lokalizacja: Warszawa, Bielany

Post » Pon kwi 26, 2010 12:31 Re: O Cynamonie, Malwince, Jasiu i Małgosi - czwórce Przyjaciół!

Ha ha :lol: No cóż... może jednak ktoś szuka właśnie takiej koteczki... Zostanie z nami w każdym razie dopóki się ktoś taki nie znajdzie! Ale nie nie łatwo reklamować koteczka, który woli koty niż ludzia ;) i do tego musi wręcz mieszkać z kotami, bo potrafi wydzierać się na całe swoje gardziołko jak ich nie ma w pobliżu (woli wołać zamiast iść poszukać). Zobaczymy...!
Obrazek
"Nawet najmarniejszy kot jest arcydziełem stworzenia" L. Da Vinci

Jaś&Małgosia

 
Posty: 500
Od: Czw lis 19, 2009 23:30
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ametyst55, koszka, kota_brytyjka, masseur, misiulka i 55 gości