Amberka szylkretowa Lady[`],Rudiś[`] Szejna,James,Shilla

[Myszeńk@]

Ja chcę, ja chcę

Zamienimy się na kilka dni, doooobraaa
Ja wezmę małe, nawet z kolkami , a Ty moje pyskujące, nastoletnie chłopisko

[Joanna KA]

Ja to na razie pooglądam maluszka, a potem się zobaczy .
Taka młodsza młodzież to jest na ogół krzykliwa bardzo, więc na początek znajomości fotka wystarczy, żeby oczy ucieszyć, a uszu nie męczyć .

Ja chcę, ja chcę

Zamienimy się na kilka dni, doooobraaa
Ja wezmę małe, nawet z kolkami , a Ty moje pyskujące, nastoletnie chłopisko

to ja mam propozycję: mojego krzykacza podrzucę Myszeńce, a Myszeńka swoje nastoletnie chłopisko (czyli mniej krzykliwą młodzież) podrzuci Pisiokotowi. i wszyscy będą zadowoleni... a najbardziej ja, bo w końcu prześpię całą noc...

zdjęcie jakieś wstawię, tylko muszę poczekać aż się młodemu wygoi "maska" w sensie twarz... bo wyskoczyły mu potówki, które sobie porozdrapywał i wygląda teraz jak żul...
w dobie dzisiejszego zabierania przez opiekę społeczną rodzicom dzieci z "byle powodu", wolę nie ryzykować i nie pokazywać go publicznie...

[pisiokot]

zdjęcie jakieś wstawię, tylko muszę poczekać aż się młodemu wygoi "maska" w sensie twarz... bo wyskoczyły mu potówki, które sobie porozdrapywał i wygląda teraz jak żul...
w dobie dzisiejszego zabierania przez opiekę społeczną rodzicom dzieci z "byle powodu", wolę nie ryzykować i nie pokazywać go publicznie...

He, he
Trzymamy za słowo

[Joanna KA]

witam wszystkich.
wczoraj wieczorem zadzwonił do mnie chłopak w sprawie adopcji Amberki. mój mąż jak zorientował się o czym jest rozmowa, to popatrzył się na mnie i popukał w czoło...
nie oszukujmy się, Ambera zostanie już u nas i szkoda żeby robić jej jakieś ogłoszenia, bo może jakiś inny kot by skorzystał. poproszę więc o nie ogłaszanie Amberki oraz usunięcie jej zdjęcia ze strony schroniska.

jakoś od samego początku nie miałam serca jej oddać. ona jest za stara na kolejne zmiany, tym bardziej że przeżyła już z nami przeprowadzkę, która nie przeszła bez echa - załatwiała się poza kuwetą pomimo stosowania feliwaya. fundowanie jej nowego, nawet najlepszego na świecie domu, to chyba zbyt dużo szczęścia dla niej...
nie ukrywam, że czasami mam ochotę obedrzeć ze skóry całą trójkę...
mały krzykacz i trzy tłukącę się koty wyprowadziłyby z równowagi świętego...

[Cameo]

Ojej, naprawdę...? Amberciu, szylkretowa szczęściaro

Amber to klon mojej Buki, i ma swoją imienniczkę na forum

viewtopic.php?f=1&t=107231

[pisiokot]

mały krzykacz i trzy tłukącę się koty wyprowadziłyby z równowagi świętego...

Ty na szczęście jesteś chodzący spokój, Asia
A czy ja w końcu zobaczę jakieś zdjęcie Młodego ? .

[Sis]

pogratulować domu Amberce

[boniantos]

[Georg-inia]

a ja to tak czułam przeciwna jestem zatrzymywaniu tymczasów, ale tu faktycznie sytuacja wyjątkowa była od początku. Gratulacje dla wszystkich

[gosiaa]

Oj Amberko ale Ci się domek trafił, wiedziałaś jak to sobie załatwić

[boniantos]

no to jeszcze trzeba zmienić tytuł wątku

[magdaradek]

Amber

Joasiu napisz jak tam synuś i daj wreszcie fotę jakąś no

[Myszeńk@]

Tak, tak, foty prosiemy

A moje pyskate szczęście dzisiaj, jak kto chętny, z dowozem do domu, na weeekend oddam ... bo póki co wysiadam w temacie wychowywania nastolatków ... A to dopiero początki.

[magdaradek]

Myszeńk@ łączę się w bólu, ale mam gorzej, bo mam dwa nastoletnie pyskate szczęścia w domu

[Joanna KA]

to moje szczęście w wersji uśmiechniętej. w wersji "rozdartej" nie będę wstawiać
rośnie jak na drożdżach i straszny z niego "wyjec"... no może nie straszny, ale "wyjec", szczególnie jak przychodzi pora butli.

jak ktoś jest chętny, to ja się wymienię na kilka dni... najlepiej na nastolatka właśnie... żeby sam zjadł, sam położył się spać, sam się umył, no i tak generalnie zajął się sam sobą i dał mi trochę wolnego