Jonasz - kot klasyczny :-)

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto kwi 06, 2010 13:28 Re: Jonasz - kot klasyczny :-)

Hejka.

O ktorym poprawiaczu smaku mowisz? Byc moze go mam...

U tesciowej jakos przezylismy, za to bylismy na tyle traceni po powrocie, ze postanowilismy wziac kota pod pache i pojechac do mojej mamy. Autobusem!!! W dodatku to jest taki maly, ktory trzesie jak jasna cholera. P. stwierdzil, ze nie bedzie kota maltretowac transporterem, strasznie sie balam, ale Jonasz dzielnie przezyl podroz, wcale sie nie wyrywal i bardzo mu sie podobalo u mojej mamy. Chyba w takim mieszkaniu wczesniej mieszkal. Cala noc spal z nia. :) Wrocilismy wczoraj w nocy do domu, kot zadowolony z wycieczki (chyba). 8)

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 06, 2010 13:37 Re: Jonasz - kot klasyczny :-)

margaretka2002 pisze:Hejka.

O ktorym poprawiaczu smaku mowisz? Byc moze go mam...

No właśnie ten, co go masz i Ci się sprawdził :lol:
Ale na razie się wstrzymam, bo robiłam też zakupy w Animalii i nabyłam jakieś coś w ten deseń whiskasowe - Tać za saszetki da się pokroić, więc może wystarczy wynalazek :roll:

Ja swoje koty długo woziłam bez niczego, po paru latach się dopiero szelek dorobiłam :wink: Ale stwierdzam, że jednak w torbie, czy transporterze jest dużo łatwiej i spokojniej to znoszą :roll: I nie ma ryzyka, że gdzieś się wyrwie, bo czegoś przestraszy, albo palma odbije :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 06, 2010 13:56 Re: Jonasz - kot klasyczny :-)

OKI pisze:
margaretka2002 pisze:Hejka.

O ktorym poprawiaczu smaku mowisz? Byc moze go mam...

No właśnie ten, co go masz i Ci się sprawdził :lol:
Ale na razie się wstrzymam, bo robiłam też zakupy w Animalii i nabyłam jakieś coś w ten deseń whiskasowe - Tać za saszetki da się pokroić, więc może wystarczy wynalazek :roll:

Ja swoje koty długo woziłam bez niczego, po paru latach się dopiero szelek dorobiłam :wink: Ale stwierdzam, że jednak w torbie, czy transporterze jest dużo łatwiej i spokojniej to znoszą :roll: I nie ma ryzyka, że gdzieś się wyrwie, bo czegoś przestraszy, albo palma odbije :roll:


Cat Caviar jest swietny. :D Mam zapas, wiec jesli chcesz to Ci go moge wyslac.

Jonasz byl w szelkach oczywiscie, ale bez transportera. Poprzedni kot P. najbardziej miauczal jak byl zamkniety i nie widzial, co sie dzieje naokolo. Bylam zaskoczona, ze taki dzielny byl. 8) Sama raczej bym sie bala tak go przewozic autobusem. :roll:

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 06, 2010 14:02 Re: Jonasz - kot klasyczny :-)

margaretka2002 pisze:
OKI pisze:
margaretka2002 pisze:Hejka.

O ktorym poprawiaczu smaku mowisz? Byc moze go mam...

No właśnie ten, co go masz i Ci się sprawdził :lol:
Ale na razie się wstrzymam, bo robiłam też zakupy w Animalii i nabyłam jakieś coś w ten deseń whiskasowe - Tać za saszetki da się pokroić, więc może wystarczy wynalazek :roll:

Ja swoje koty długo woziłam bez niczego, po paru latach się dopiero szelek dorobiłam :wink: Ale stwierdzam, że jednak w torbie, czy transporterze jest dużo łatwiej i spokojniej to znoszą :roll: I nie ma ryzyka, że gdzieś się wyrwie, bo czegoś przestraszy, albo palma odbije :roll:


Cat Caviar jest swietny. :D Mam zapas, wiec jesli chcesz to Ci go moge wyslac.

Jonasz byl w szelkach oczywiscie, ale bez transportera. Poprzedni kot P. najbardziej miauczal jak byl zamkniety i nie widzial, co sie dzieje naokolo. Bylam zaskoczona, ze taki dzielny byl. 8) Sama raczej bym sie bala tak go przewozic autobusem. :roll:

Czyli dobrze celowałam, tylko mnie robota od zamówienia oderwała i koszyk mi się zresetował :twisted: No i w efekcie wyleciało mi z głowy :roll:
Sprawdzę najpierw tego whiskasowego wynalazka, tym bardziej, że jakieś grosze kosztuje :mrgreen:

Moje właśnie spokojniejsze w transporterze, jak za dużo nie widzą, co się dzieje. Pomijając sytuacje np. u weta, gdy mi Szelma lądowała gwałtownie na łbie wbijając się pazurami w twarz, bo ktoś z psem właśnie wszedł :twisted: I co z tego, że w kagańcu :ryk:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 06, 2010 19:29 Re: Jonasz - kot klasyczny :-)

Jak by co to mow, ja mam nierozpoczete 2 opakowania, bo tego duzo nie zuzywam.

A w ogole to rozczula mnie moje kocisko, bo widac, ze on powoli zaczyna czuc, ze jest na 100% nasz. Idzie na spacer, jedzie na "wycieczke", ale zawsze wraca do domu, nikt go juz nie przerzuca z kata w kat. A najlepiej sie czuje jak ma cale stado na oku. :wink:

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 06, 2010 19:32 Re: Jonasz - kot klasyczny :-)

No przecież ktoś musi Was pilnować, cobyśta głupot nie narobili :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 06, 2010 20:43 Re: Jonasz - kot klasyczny :-)

Tak jest. :mrgreen:

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw kwi 08, 2010 5:24 Re: Jonasz - kot klasyczny :-)

Bry :lol:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw kwi 08, 2010 14:36 Re: Jonasz - kot klasyczny :-)

Bry.

Jonaszek przez Swieta poscil, az sie zaczelam martwic, ale wczoraj, jak juz sie porzadnie wyspal (nic dziwnego, cisnienie niskie bylo), zjadl prawie caly kartonik Bozity. :ryk: A dzisiaj polowal na pajaki na balkonie. :lol: :lol: :lol:

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt kwi 09, 2010 19:02 Re: Jonasz - kot klasyczny :-)

Pająki wielce energetyczne som :wink:

Te nóżki :mrgreen:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob kwi 10, 2010 1:11 Re: Jonasz - kot klasyczny :-)

Pajaki sa zdrowe, bo maja duzo tauryny, ale i tak najfajniejsze sa ciemy. :mrgreen:

Dzisiaj Jonasz nabral potwornego apetytu, nawet ORIJENA sam bez naklaniania pochrupal, a Cosme Thai wciagnal nosem...

A teraz spimy sobie.

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon kwi 12, 2010 13:21 Re: Jonasz - kot klasyczny :-)

Ciemy są fajne, ale Ty się o tym nie przekonasz 8)
Zresztą poza sezonem ciemowym i tak mam atrakcje - bo Tać, jak poluje na Szelmę, to jakoś zawsze ja jestem w środku. Którego dnia to się źle skończy :roll:

One wiosną mają takie apetytowe humory wszystkie chyba - moje też już apetyt odzyskały :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 13, 2010 11:16 Re: Jonasz - kot klasyczny :-)

No tak, Ty to bedziesz miec atrakcje zawsze. :lol: :lol: :lol:

Moje kocisko nadal nie uwaza suchego za jedzenie, ale widze, ze Orijen (czysty, bez zadnych poprawiaczy) znika po trochu, czyli cos tam skubane w tajemnicy jest (zebym nie widziala i nie wziela tego za dobra monete). Przydalaby mi sie maszynka do mielenia miesa, moglabym wtedy w ogole na barf przejsc...

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto kwi 13, 2010 13:21 Re: Jonasz - kot klasyczny :-)

Też by mi się przydała :roll:
Ale co zrobić... na razie kompletuję po trochu suplementy, jak skończę, to się wezmę za kompletowanie maszynki :ryk:

Jak jada suche w niewielkich ilościach, to bardzo dobrze - bo w nagłych wypadkach można go na dłużej z michą suchego zostawić. Dla mnie to niezbędne, jak mnie nie ma w domu po 10 godzin i dłużej. Wolałabym tylko, żeby Tacia też tak po trochu to suche, a nie jako podstawę diety :roll:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto kwi 13, 2010 13:28 Re: Jonasz - kot klasyczny :-)

A Ty chcesz przejsc na zupelnie naturalnego barfa, bez FC?

margaretka2002

 
Posty: 2373
Od: Śro lis 11, 2009 22:38
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Majestic-12 [Bot], Marmotka, Silverblue i 19 gości