Kot, jak wilk ma DOM!!!

To on chyba jakimś szejkiem jest, że tyle kobiet ma :ryk:

A podobno wilki są monogamistami... :lol:

Wilczek pisze:A podobno wilki są monogamistami...

Zawsze jest wyjątek od reguły :mrgreen:

Waniu, wszystkiego dobrego z okazji świąt życzą kolorowe futerka!!!

rzeczywiscie niezwykly; ale smutek w oczach!!
ja mam inne kotki ale bede myslec komu go zasugerowac.
pozdr
h
czy moge dostac te zdjecia na mail;hanunia2008@hotmail.com

Co u Wilczka słychać??

Dziękujemy, u kocurka raczej wszystko w porządku, korzysta z kuwety, ma apetyt, musimy tylko wrócić do czyszczenia uszu, bo jednak coś tam znowu się nazbierało.

Próby połączenia go ze stadem nie powiodły się, a ponieważ liczę na to, że sprawa adopcji się powiedzie, to nie chcę zbytnio stresować mojego stada obecnością Wilkołaka. Dlatego Sziwa wypuszczany jest wtedy, kiedy wychodzące koty są na zewnątrz. Pozostałe kryją się po kątach, gdyż na widok kocurka ogarnia je niewytłumaczalna groza.
Przykro mi, dokacałam się wiele razy, bywało lepiej lub gorzej, ale Sziwa jest pod tym względem bardzo trudnym przypadkiem. Tymczasowa Migotka przymila się do niego, mruczy, podnosi ogonek, a Sziwa od razu wali ją po łebku. Ona chciałaby się poprzytulać, a ten ją paca, albo gryzie i dziewczynka ucieka. Najlepiej towarzystwo kocurka znosi go Smok, ale to jest taki zaczarowany kot, który z każdym żyje w zgodzie. I chociaż Sziwa mu przylał, to Smoczuś łazi za nim i próbuje resocjalizować :wink:

Natomiast z psami raczej nie ma problemów.

wania71 pisze:... na widok kocurka ogarnia je niewytłumaczalna groza.

Pokazałam zdjęcia Sziwy mojej siostrze, a ona na to: "Strach po ciemku do łazienki pójść" I bardzo dobrze :twisted:

, ja się nie boję

, będziemy razem wyć do księżyca :ryk:

wania71 pisze: Migotka przymila się do niego, mruczy, podnosi ogonek, a Sziwa od razu wali ją po łebku.

A to brutal...

wania71 pisze:Natomiast z psami raczej nie ma problemów.

Oby tak zostało

W każdym razie trzymam kciuki za Smoka, może odwali za mnie trochę roboty :wink:

Wilczek pisze:
wania71 pisze:... na widok kocurka ogarnia je niewytłumaczalna groza.

Pokazałam zdjęcia Sziwy mojej siostrze, a ona na to: "Strach po ciemku do łazienki pójść" I bardzo dobrze , ja się nie boję , będziemy razem wyć do księżyca

Tak, to zdanie z opisu Wani mnie też urzekło :mrgreen:

.
Byłam ciekawa Twojego komentarza Wilczku i nie zawiodłam się

.

Wy naprawdę z Sziwą do siebie pasujecie, słowo daję :wink:

.

Dopiero tu trafiłam, Sziwa jest :1luvu:

Wilkołaczek zaprzyjaźnił się

z Panną Migotką zwaną też Panną Demolką i teraz codziennie razem dokazują.
Kocurek ma serdecznie dość diety i próbuje mnie terroryzować - muszę mu do paskudnych chrupek dorzucić coś dobrego, bo inaczej zakłada protest głodowy.
Niestety dietę mamy kontynuować przez przynajmniej dwa miesiące, więc nie ma zmiłuj.

Dokazują czy demolują :mrgreen:

(sądząc po imieniu kociej towarzyszki :ryk:

)

Hmm, ktoś miał do niego talent i cierpliwość?

Migotka to ta panienka, która ma podróżować wraz z Sziwą, prawda? Ona na DS czy DT jedzie?

Migotka jedzie do DT. Dogaduje się z Sziwą, bo też jest trudnym przypadkiem, choć trochę inaczej.

Niestety Wilkołaczkowi ciągle zdarza się znaczyć. Sporadycznie, ale jednak się zdarza. To już nie jest takie szalone sikanie, jak na początku, ale przyłapałam go. Na swoje usprawiedliwienie ma fakt, że zlikwidowałam kuwetę w jednym pokoju, a Sziwa postanowił skorzystać właśnie z tego miejsca.
Wilczku, przemyśl wszystko jeszcze raz :roll:

Kot, jak wilk ma DOM!!!

Kto przegląda forum