Ostródzkie schronisko-wątek do zamknięcia.

a ten nie mógł poczekać jeszcze ? i w nim Kropka by pojechała ?

evalla pisze:a ten nie mógł poczekać jeszcze ? i w nim Kropka by pojechała ?

dostałam odgórny nakaz zwrotu, bo to ponad 80 km od Krakowa :roll:

Zaznaczam sobie

Tweety pisze:
evalla pisze:a ten nie mógł poczekać jeszcze ? i w nim Kropka by pojechała ?

dostałam odgórny nakaz zwrotu, bo to ponad 80 km od Krakowa

Taaa, tylko dziewczyna miała mieć kontenerek na kota. Choćby pożyczony... Jak z nią rozmawiałam, jak dojeżdżała do Krakowa, to nie mówiła, że nie ma transporterka, tylko szeleczki... No trudno. Mam nadzieję, że szczęśliwie dotarły do domu. Jutro zadzwonię i zapytam, jak tam podróż. :roll:

czekamy na wieści.

Dojechały w jednym kawałku. Kropka przerażona. Na razie się boi i ucieka od wszystkich. No cóż po podróży w szelkach, to ja się nie dziwię, ona jest płochliwa dziewczyna. Teraz to trochę zajmie, zanim się kicia oswoi z faktem, że nic jej nie grozi. Rezyduje w jednym pokoju i powoli dochodzi do siebie po wrażeniach podróżnych. Domek w Kropce zakochany. Będzoie dobrze, tylko panna musi odsapnąć.

no tak, jak ja z nią jechałam to dziewczyna przespała drogę bo jechała w transporterze. Z Amelką będzie tak samo ? Czy do tego czasu kupi coś ?

dobrze że dojechały.... rozumiem że nie długo doczekamy się zdjęcia z aktualną gazetą

Ma kupić. Nie udało jej się zorganizować, a chciała kotę szybko zabrać, żeby problemu nie robić. A podobno Amelka może być wręcz kotem z dowozem pod drzwi

Bo Lutra jeździ w tamte strony, tylko akurat tym razem była poza Krakowem...

Dobrze, że wszystko dobrze się skończyło i kitka ma dom.

co prawda to prawda

Liczy się przecież efekt końcowy :]

To odpinam też banerek Amelki

będzie ktoś jutro w schronie u kotów ?

Komentarz koleżanek po wczorajszym wolontariacie: "Ty wiesz, w schronisku nie było ani jednego gówna"... Jak widać, jak się chce, to można...

Życzę wszystkim wolontariuszom, sympatykom i podczytywaczom tego wątku radosnych Świąt Wielkanocnych,
pełnych nadziei i wiary w sens życia, w to co robicie na co dzień, w to co robicie dla innych.
Pogody w sercu i radości z powodu Zmartwychwstania Pańskiego oraz smacznego jajka i stosownie mokrego śmigusa-dyngusa :wink:

Tweety - dziekuje za zyczenia i zycze Tobie i Twoim najblizszym rowniez radosnych i rodzinnych swiat Wielkiej Nocy :1luvu:

vega29 pisze:Komentarz koleżanek po wczorajszym wolontariacie: "Ty wiesz, w schronisku nie było ani jednego gówna"... Jak widać, jak się chce, to można...

szkoda że to tak tylko od święta... a nie na co dzień...

evalla pisze:
vega29 pisze:Komentarz koleżanek po wczorajszym wolontariacie: "Ty wiesz, w schronisku nie było ani jednego gówna"... Jak widać, jak się chce, to można...

szkoda że to tak tylko od święta... a nie na co dzień...

Z tym właśnie to zagadka. Bo to po tym materiale w TVO, do którego link wstawiłaś na poprzedniej stronie. Tak jakby wydało się, że jest syf i teraz robią wszystko, żeby trochę to złe wrażenie stłumić...
Nie mniej jednak, też jestem ciekawa, jak długo utrzymają tą "dyscyplinę wewnętrzną".

Tweety pisze:

Życzę wszystkim wolontariuszom, sympatykom i podczytywaczom tego wątku radosnych Świąt Wielkanocnych,
pełnych nadziei i wiary w sens życia, w to co robicie na co dzień, w to co robicie dla innych.
Pogody w sercu i radości z powodu Zmartwychwstania Pańskiego oraz smacznego jajka i stosownie mokrego śmigusa-dyngusa

DZIĘKUJEMY!!!!!

Ja też wszystkim, którzy nas czytają, odwiedzają i którym los zwierzaków nie jest obojętny, życzę przyjemnie i rodzinnie spędzonych Świąt Wielkanocnych. Mam nadzieję, że mieliście wyjątkowo mokredo Dyngusa

Ostródzkie schronisko-wątek do zamknięcia.

Kto przegląda forum