Pies się nudzi i kocha moje koty, bo nie wychodzą z tą śliczną suką opiekunowie nigdzie. Czeka z utęsknieniem, aż Dziewczynki wyjdą i merda ogonem. Ale nie o psa tu chodzi.
Z drugiej strony domu mam sąsiadkę, uprawia płody rolne i sobie nie życzy. Z trzeciej ulica, z czwartej inne posesje i gołębiarze.
Jeżeli chodzi o wiatr, a wieje u nas mocno, a u Fredzioliny jeszcze mocniej- przy właściwym umocowaniu folii nic się nie dzieje. Moja ma już dwa lata, oczywiście nie ta, która na filmie, to był prototyp
Na wiosnę i tak zmienię dookoła całego ogrodu, żeby było ładniej
Folię taką można kupić w sklepach-hurtowniach typu "materiały dla plastyków" itd. W rolach, ważą 50-100 kilo i nie są tanie niestety.
Jest to według mnie jedyny skuteczny sposób zabezpieczenia ogrodu przy kotach ciekawych świata mimo wszystko
Po wszystkich siatkach i zagięciach pod takim lub siakim kątem, wysokich, Cosia świetnie sobie dawała radę i bardzo się z tego cieszyła. To jest nieobliczalna cyrkówka. Po dwóch latach czasem niechcący zostawię otwartą furtkę i Futra nigdzie nie chcą wyjść
Zrozumiały chyba, że tu mają swój bezpieczny teren.