Koci dramat, potrzebne wsparcie finansowe - POMOCY!

**Adopcje: 9 >>**

przeczytałam :cry:

Jak strasznie mi przykro :cry:

[*][*]
brykajcie za TM spokojnie i bez bólu.
Nie mogę uwierzyć i tak :!:

Co one musiały czuć ,jaki wielki stres i ból i strach, który nie pozwolił im żyć.
Podrzucam kicie :!:

**Adopcje: 9 >>**

czy ich dane są znane, bo moze zapragną kolejnego kota pasującego do wystroju :mrgreen:

Przerazajace - i niech mi ktos powie, ze zwierzeta nie maja duszy. Zabila je tesknota za tymi, ktorych tylko dotychczas znali i ktorzy byli dla nich calym ich swiatem - jedzenie i picie mialy ...ale nie tylko o to im chodzilo... :crying:

Liwia_ pisze:Zostaje mi wierzyć, że takie uczynki wracają ze zdwojoną siłą

Uratujmy proszę te, które jeszcze nie odeszły... Przypomnę tylko, że szukamy na cito dt dla biało-burej kotki i zakatarzonego dzieciaka. Może ktoś...?

Liwiu załóż nowy wątek dla tych potrzebujących

Nie wiem czy powinnam tak mnożyć wątki

Bardzo serdecznie dziękuję Goni i jej Mamie - biało-bura koteczka czeka u Niej na transport do Opola, jest cudna...

Z malizną jest bardzo, bardzo źle. Zabrałam ją, jest w lecznicy, temperatura poniżej 35 stopni, skrajnie odwodniona, walczy.
Kciuki i dobre myśli są potrzebne jak nigdy. Jej szanse są niewielkie :cry:

Maleńka nie daj się. Mocno trzymam kciuki.

Kciuki trzymam i czekam na koteczkę...

Czekamy na wieści...

trzymam kciuki mocno

Wieści będą dopiero za godzinę, wyć mi się chce, bo jestem bezsilna

Gdyby kicia była zabrana wcześniej, nie byłaby w takim stanie, a jest po prostu tragicznie. W aucie zaglądałam tylko do transportera upewniając się, czy jeszcze oddycha. Próbuje czasem miauknąć, ale tylko rzęzi, jest prawie bezwładna.
Gdy pogłaskałam ją po główce przytuliła się do ręki :cry:

Pojechałyśmy do najbliższej kliniki

To kruszynka, bezbronna, rozczulająca po prostu, tak strasznie bym chciała, by się udało...

Nie moge powstrzymac lez - :ok:

zeby jej sie udalo.Trzeba koniecznie powiadomic tych co im taki los zgootowali - przez brak odpowieidzialnosci - to nie sa milosnicy zwierzat - po co w ogole brali az 3 kotki .- mogli sobie kupic pluszaki -niczym nie roznia sie od tych co znecaja sie nad zwieirzetami...

Maleńka żyje. Weci cały czas starają się ją uratować. Sama podobno odeszłaby w ciągu najbliższych godzin.
Stan jest zły, ale w miarę stabilny, są szanse...

Kciuki

Koci dramat, potrzebne wsparcie finansowe - POMOCY!

Kto przegląda forum