Prezes i Chester. Cz. 4. - rana s.70, kastracja Czesia s. 72

estre pisze:
amyszka pisze:
estre pisze:Ale widzę, że odpadają powoli i pójdą spać niedługo

Trzeba zbierać siły na noc

hehehe tez mi pocieszenie

Kociara82 pisze:
Trzeba zbierać siły na noc

hehehe tez mi pocieszenie

he,he ,to nie pocieszenie to realia

mam to samo u siebie Obrazek

Moje teraz też padły i zbierają siły Obrazek

amyszka pisze:
Kociara82 pisze:
Trzeba zbierać siły na noc

hehehe tez mi pocieszenie

he,he ,to nie pocieszenie to realia mam to samo u siebie Moje teraz też padły i zbierają siły

Taaa.... brzmi aż nazbyt znajomo..... :roll:

Hejka

Cześć

Tak mnie nosi, nie wiem za co się zabrać :roll:

Pójdę chyba posprzątać albo coś :roll:

Jeśli czujesz taką potrzebę

Tak za mną chodzi makaron z dobrym.

Chodzę po kuchni, ale na każdy sos jaki przyjdzie mi do głowy brakuje mi składniku :evil:

Skończy się na parówkach chyba :roll:

estre pisze:Cześć
Tak mnie nosi, nie wiem za co się zabrać
Pójdę chyba posprzątać albo coś

Jak masz ochotę sprzątać, to może podzielę się swoim lokum...? :twisted:

W tygodniu kompletnie nie mam kiedy, a w sobotę nie bardzo mi się chce, przynajmniej w niektóre soboty, jak dzisiaj.... pogoda taka piękna, że najchętniej zawinęłabym się w koc z kubkiem gorącego cacao, a nie brała za coś konkretnego....
wolę więc nie komentować, jak u mnie wygląda... :roll:

HELLOŁ!

charm pisze:
estre pisze:Cześć
Tak mnie nosi, nie wiem za co się zabrać
Pójdę chyba posprzątać albo coś

Jak masz ochotę sprzątać, to może podzielę się swoim lokum...?
W tygodniu kompletnie nie mam kiedy, a w sobotę nie bardzo mi się chce, przynajmniej w niektóre soboty, jak dzisiaj.... pogoda taka piękna, że najchętniej zawinęłabym się w koc z kubkiem gorącego cacao, a nie brała za coś konkretnego....
wolę więc nie komentować, jak u mnie wygląda...

Cóż, jakby to powiedzieć

Ochota mi przeszła :mrgreen:

kinga w. pisze: HELLOŁ!

Cześć Kinga

Z doskoku - obecność Bździągwy skutecznie odcina mnie od kompa. :mrgreen:

Wstrętna Bździągwa :twisted:

Druga strona medalu jest taka że obecność Bździagwy zbawiennie wpływa na moją wydajność w pracy. No i nie taka wstrętna - Śmierdziela w sumie to ona uratowała, no nie?

Prezes i Chester. Cz. 4. - rana s.70, kastracja Czesia s. 72

Kto przegląda forum