Wciągał z prędkością światła i wcale nie był smutny, aż tak bardzo. Chłopak był może trochę mało ruchliwy, ale ilość miauków przekraczała wyraźnie normę W porównaniu do Sylwusia, jak go zabieraliśmy, to chłopak był radosny
BAzylek to wyraźnie potrzebuje ludzia!!! I faktycznie troszkę chyba ściemnia... Jak się podejdzie do klatki, to sprawia wrażenie zrezygnowanego i osowiałego. Ale wystarczy do niego zagadać, a ten już zaczyna odpowiadać, opowiadać, gaworzyć i się miziać A jak się go troszkę zachęci to nawet z klatki by wyszedł i pospacerował... Super jest kotuś
na razie nie wiem, czy był szczepiony, odrobaczony itd. , czy wymaga częstych wizyt u weta, czego wymaga w dalszym leczeniu. No i po nocnym maratonie ogłoszeniowym, brak mi chwilowo weny twórczej W najbliższym czasie nadrobię
BAzylek dziś miał zdjęte szwy. Został też zaszczepiony i odrobaczony Teraz może już spokojnie iść do domku, zwłaszcza, że strasznie mu się podoba mizianie, przytulanie i gadanie z ludziem