spiryt rektyf. lub preparaty odkażające (ja używam mikrozid za litr 28zł)
pryskanie sików alko doradzał mi też tzw. "nos" czyli osoba od perfum...
to co śmierdzi w sikach to olejki eteryczne (no, no, nie wyobrażajcie sobie że perfumy z tego robią - chociaż piżmo nierozcieńczone "wali" tak że można stracić 1/2 synaps)
a najlepszym nośnikiem olejków eterycznych jest alko...
podobno tylko tak można wywabić wylane perfumy (co potwierdzam!)
mam szafę obitą granatowym lnem, na którą moja Misiooo leje z lubością i ekstazą - i tylko po mikrozidzie zapach znika natychmiast
uwaga: to jest alko więc sprawdzajcie czy nie odbarwia (kolor mojej szafy trochę naruszył

behav. potwierdzam droższa sprawa

- ale my dzięki temu dowiedzieliśmy się że Misiooo ma schizofrenie - i przestaliśmy ją uczyć sikać...
no i nieustające kciuki dla zasikanych
