Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 24, 2010 20:48 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

No to ciesze sie, ze jest juz nas wiecej...

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lut 24, 2010 21:19 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

co do tego ze jestesmy winni choc ciutke serca zwierzetom zgadzam sie w stu procentach
co do urzedasow to nie tyczy sie tylko tej danej organizacji tylko wszystkich i z tym tez sie zgadzam.to zenujace zeby czlowiek w 21 wieku o wszystko musial sie wypraszac wrecz blagac i byc uzalezniony od czyichs humorow,upodoban
bo albo polubi albo znieniawidzi i beda klody pod nogi-masakra -ja sie w to wszystko zaglebic to az sie niedobrze robi i czarne mysli do łba przychodza. :?

spokojnej nocy i tak zycze.

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Śro lut 24, 2010 21:37 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Cindy, dla Twojej wiadomości - rudolfrudy nie jest pracownikiem TOZ tylko członkiem TOZ. Nie pobiera żadnego wynagrodzenia z tytułu pełnionej w organizacji funkcji, a wszystko, co robi w TOZ na rzecz zwierząt, robi w czasie wolnym od pracy zawodowej i za darmo. Na dodatek, z prywatnych środków finansowych wspiera na dużą skalę osoby pomagające kotom. Jest bardzo zaangażowanym i aktywnym inspektorem i robi dla zwierząt naprawdę dużo. Zapewniam Cię, że MA serce dla zwierząt. Dlatego uprzejmie proszę nie obrażać rudolfrudego. Znam go dobrze, jest moim bliskim kolegą i po prostu nie mieści mi się w głowie jak można takie rzeczy na Jego temat wypisywać. To niesmaczne wręcz.

A jeśli chodzi o zarzut "zasłaniania się przepisami"... Na litość boską, czy tak trudno pojąć, że takie są procedury i to nie rudolfrudy je wymyślił? Musimy stosować się do przepisów, które obowiązują w polskim prawie. A jeśli osoby zgłaszające interwencje nie są w stanie tego zrozumieć i nie wykazują woli, aby dopełnić określonych formalności czy bezkolizyjnie współpracować, to cóż w takiej sytuacji może zdziałać inspektor?

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 24, 2010 21:45 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Na przykład zamiast mówić człowiekowi, który karmił te koty, zna je i woła po imieniu: proszę przynieśc pudełko na zwłoki, powiedzieć: zapewnimy przewiezienie zwok na sekcję.
Wiem, procedury tego nie nakazują.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro lut 24, 2010 21:54 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

z tego co wyczytalam, to pan inspektor wykazal wielka wole, kazac zwloki kotka przyniesc do siebie...widac bardzo zaangazowany ispektor...To, ze ze swoich srodkow finansowych itp.bla,bla,bla - to robi tysiace forumowiczow i nie tylko forumowiczow, po prostu ludzi kochajacych zwierzeta, i nie odnotowujmy tego jako wielkiej zaslugi, a zaslanianie sie procedurami to typowe dla urzedasow. Skoro to Twoj bliski kolega - to tlumaczy wszystko. Wierze, ze jako kolega moze byc calkiem ok., ale jako inspektor ... no niestety. Ten pan piszac tutaj na forum - sam sobie wystawil opinie ...i pokazal jak wielkie jest jego zaangazowanie
Ostatnio edytowano Śro lut 24, 2010 22:02 przez Cindy, łącznie edytowano 1 raz

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lut 24, 2010 21:55 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

z tego co wyczytalam, to pan inspektor wykazal wielka wole, kazac zwloki kotka przyniesc do siebie...widac bardzo zaangazowany ispektor...To, ze ze swoich srodkow finansowych itp.bla,bla,bla - to robi tysiace forumowiczow i nie tylko forumowiczow, po prostu ludzi kochajacych zwierzeta, a zaslanianie sie procedurami to typowe dla urzedasow. Skoro to Twoj bliski kolega - to sprawa chyba jest jasna. Wierze, ze jako kolega moze byc calkiem ok., ale jako inspektor ... no niestety. Ten pan piszac tutaj na forum - sam sobie wystawil opinie ...i pokazal jak wielkie jest jego zaangazowanaie

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lut 24, 2010 21:55 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Reddie, to co robi inspektor z prywatnymi pieniędzmi jest jego sprawą, w tym kontekście nieważną. Istotniejsze jest, że choć TOZ nie jest instytucją państwową, to jednak - jak wynika ze sprawozdań finansowych - otrzymuje dotacje choćby z UKiE, FOŚ, a co ważniejsze - z Urzędu Miasta. A to są nasze podatki. I mamy zatem prawo wyrażać opinię, na przykład o "żenującym" poziomie zaangażowania, w tej konkretnej sprawie.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro lut 24, 2010 21:58 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

NAWET PRZYJACIOL TRZEBA OCENIAC OBIEKTYWNIE

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lut 24, 2010 22:00 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Reddie co znaczy bezkolizyjnie współpracować?Coś z mojej strony było nie tak, co spowodowało ze interwencja najpierw nie została wcale przyjęta a potem szybko zamknięta z data wsteczna?Dopełniłam formalnosci wysyłając pismo droga mailowa.

Co do Pomocy to pomagam kotom od ponad 10 lat. Poświeciłam im swoje zycie zdrowie i wszystko co mam. Czy Ktos mi za to płaci?Lub komukolwiek z tego Forum?

Skoro Ktoś tak bardzo kocha zwierzęta ze poswieca Swoj czas i srodki na pomoc im to dlaczego nie potarfi być konsekwentny w tym co robi?Tym bardziej ze ma lepsze ku temu warunki niż kazdy z Nas razem czy Osobno?

Czy te walory , wiedza i mozliwosci nie powinny zostać wykorzystane w maksymalnie możliwy sposób zeby pomóc tym kotom. Czy problem znów dotyczy tylko mojej osoby?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31561
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 24, 2010 22:05 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Cindy pisze:bPrzeczytalam z wypiekami na twarzy i krew sie we mnie gotuje]CZY NIE MA NIKOGO W CALYM SZCZECINIE KTOBY POMOGL IZIE! Wszyscy maja geby pelne dobrych rad i wysylaja kobiete w nocy z aparatem fotograficznym, podczas gdy sami pozostana w cieplych lozeczkach. Ta dziewczyna zdaje sie byc jedyna , ktorej zalezy na tych biednych kociakach...Nie wspomne juz o panu, ktory znajac wiecej jak osiem jezykow pierdzi w stolek w jakims beznadziejnym TOZ i kasuje co miesiac wypasiona pensyjke...I zastawia sie przepisiami itp. zeby tylko nie podniesc dupy zza biurka i wyruszyc w teren. A tymczasem jakis zwyrodnialec ma niiezla zabawe...Czas aby w tym skorumpowanym panstwie - ludzie , nie czekajac na dzialania spasionych i zgnusnialych urzedasow przejeli sami inicjatywe. Wszyscy, ktorym los bezbronnych zwierzat w tym wypadku kotkow nie jest obojetnym powinni pikietowac dom podejrzanych...Tak jak kiedys biale miasteczko, pielegniarki - zaopatrzyc sie w butelki plastikowe, stanac murem (ii oby byl to mur z tysiecy cegiel) i walic, oblegac ten "przyjazny kotkom domeczek" az pojawi sie telewizja i innne srodki masowego przekazu...Skrzyknac mlodziez, naglosnic sprawe i pikieitowac az "przyjazny domek" udowodni swoja niewinnosc...LUDZIE NA LITOSC BOSKA ROBCIE COS - bo postepujac z litera prawa - doprowadzicie do calkowitego wyniszczenia tych i tak przez los poszkodowanych istot - JESTESCIE TO IM WINNI - bo to czlowiek doprowadzil, do tego, ze jest ich tyle i rozmnanzaja sie niekontrolowanie


Nie wiem co bierzesz, ale to cos daje niezlego kopa jak widze .

kya

 
Posty: 6511
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 24, 2010 22:11 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

ania c pisze:Iza, czy Sówka ma opiekuna wirtualnego?


Nie skad Sówka nie ma Opiekuna. Masa kociaków teraz nie ma.Trochę kociaczków odeszło, część zaginęła.Część straciła Opiekuna z tzw.
"przyczyn obiektywnych.

Jeśli chcesz Sówkę to prosze o imie dla niej. Bo Sówka, to taka moja luzna propozycja. Ale kicia fajniutka jest. Zawsze mi sie przyglada z wielkim zaciekawieniem no i zamieszkała na mojej działce w TOZowskiej budce. Wiec chyba jej u nas dobrze
.
:D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31561
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 24, 2010 22:12 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Wszystkie wolontariuszki, karmicielki i wszystkie osoby, ktore w calej Polsce pomagaly kotom przeztrwac ta sroga zime - sa godne szacunku, podziwu i naslaldowania.Odrobina dobrej woli , chec pomocy i wsparcie pod wzgledem merytorycznym ze strony TOZ - bylaby mile widziana - ale niestety na drodze stanely PROCEDURY - ktore tak ulatwiaja zycie roznego typu urzedasom w Polsce. A gdzie miejsce na ODROBINE CZLOWIECZENSTWA - procedury to tylko wymowka.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Śro lut 24, 2010 22:17 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Odnoszę przerażające mnie wrażenie, że merytoryczna i logiczna dysputa w tym konkretnym wątku wydaje się być niemożliwa. Być może niepotrzebnie uniosłam sie emocjami w obronie rudolfrudego, co nie znaczy, że moje zdanie na jego temat pozostanie jak najlepsze - zarówno dla rudolfrudego-przyjaciela jak i rudolfrudego-inspektora.

BTW, proponuję chwilę refleksji nad kwestią bezkrytycznie negatywnego nastawienia do działań podejmowanych na rzecz zwierząt przez szczecinian niebędących Izą71koty, a bezkrytycznie pozytywnego nastawienia do tych bedących Izą71koty. Nie jest to sytuacja normalna, według mnie oczywiście. Mogę się mylić.

reddie

 
Posty: 6261
Od: Śro lip 19, 2006 15:35
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro lut 24, 2010 22:38 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Reddie, ani ja, ani nikt stąd nie ma bezkrytycznie negatywnego podejścia do działań podejmowanych na rzecz zwierząt przez szczecinian niebędących Izą71koty, a bezkrytycznie pozytywnego nastawienia do tych bedących Izą71koty. Do działań Twoich, kya, reszty dziewczyn ze Szczecina. To co robicie dla kotów jest wielki i piękne. Ale tu przecież nie o to chodzi co kto zrobił, tylko o to, czego NIE zrobił TOZ, jako organizacja, nie Wy jako Szczecinianki. TOZ mógłby pomóc w akcji przenoszenia kotów. Mógłby zwrócić się o radę do PZŁ. Mógłby POMÓC w czynnościach proceduralnych, nie tylko je wyliczać. A tego nie zrobił. Mało tego, uwierzono kobiecie, która twierdzi, że Iza nagabywała ją w nocy, choć Iza była wtedy w domu i pisała posty na forum.
Sprawa całego zgłoszenia przez Izę: kto śledzący na bieżąco interwencje TOZ wpadnie na pomysł, żeby cofnć się o dwa miesiące, bo akurat pojawiła się tam notatka z datą 30 grudnia, i sprawa opisana jest jako zamknięta. Wygląda tak, jakby wszystkie wpisy były aktualizowane na bieżąco, a tymczasem jeszcze dwa dni temu nie było po nich śladu. Nikt nie wpadnie na to, że można coś takiego zrobić i nie będzie szukał bieżącej sprawy w sprawach dawno zamkniętych.

Edit: Odnośnie wspominania na tym wątku o angażowaniu własnych środków finansowych byłabym na Twoim miejscu ostrożna, bo niejako strzelasz sobie w stopę. Przecież my za to samo zostałyśmy obsobaczone, że w ten sposób uspokajamy sobie tylko sumienie i kupujemy święty spokój.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Śro lut 24, 2010 22:45 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

No - jasne, zastanawiajcie sie, a jako nastepny krok - wyrzuccie z siebie znowu jad i przescigajcie sie w tych waszych madrosciach, co wyszly z tych waszych refleksji - a tymczasem zwyrodnialec zgladzi reszte kocich nieszczesc. Polemizujcie, kloccie sie w koncu siedzicie w cieplych mieszkania i walicie w tastature kompa - nie spieszy wam sie - A TU CHODZI O DOBRO ZYWYCH ISTOT - ZROBCIE COS WRESZCIE RAZEM, ZGODNIE - CO BEDZIE W INTERESIE KOTOW - POMOZCIE IM - JESTESCIE IM TO WINNI - bo to wy rozmnozyliscie je do niebotycznych ilosci

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4797
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 66 gości