Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 19, 2010 23:35 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Na moje pytanie też Pixia nie odpowiedziała. Właściwie nikt nie dowiedział się dlaczego nie ma zgłoszenia Izy na stronie TOZ.
Pixia, pozdrowienia dla chórzystek ze Szczecina.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pt lut 19, 2010 23:37 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

prosze bardzo włala mamy nastepny przyklad rzeczowej rozmowy

koty gina w okrutny sposob a my tu sbie pitu pitu bo ty taki a ja taka-mmmmy miodzio
a teraz wszyscy pacierz i dcieplego bezpiecznego wyrka :wink: \
kolorowych snow wszystkim bliznim moim zycze :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt lut 19, 2010 23:38 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Umiem. ale nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak bezkrytycznie ufasz osobie, która właśnie tematu swoich domowych kotów unika, zbywa to półsłówkami.

Edit: napisałam, moje podejrzenie, dlaczego zgłoszenia może nie być na stronie. Nie jestem pracownikiem, a tylko on może na to pytanie odpowiedzieć.
Edit2: ja nie uważam to za pit-pitu. Zadałam konkretne pytania. i na nie też nie ma odpowiedzi :twisted:
Chórzystka ze Szczecina pozdrawia :twisted:
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Pt lut 19, 2010 23:41 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Sebriel moj dom odwiedziły tylko 4 Osoby.Osoby które spotykaja sie prywatnie. I co najzabawniejsze 2 z nich nie lubia mnie i nie szanuja o czym otwarcie pisały na watku. Jedyna Osoba która która bardzo dobrze mnie zna i moze powiedzieć dużo była NOT, która szybko została zlinczowana na wątku za to ze sie wychyla, gdyz Jej opinia nie pasowała do ogólu. O czym to swiadczy???Sama sobie odpowiedz.
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 19, 2010 23:44 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Sebriel, ale pytanie o stronę TOZ nie było skierowane do Ciebie i nikt nie wymaga, żebyś na nie odpowiadała. Ja to pytanie zadawałam kilkakrotnie, zresztą nie tylko ja, już od grudnia i zawsze było ignorowane.
Iza napisała wyraźnie, i to jest fakt, że nie kryła, iż koty chorują. Że leczenie nie daje rezultatów. To nie bło tajemnicą. Ale zarzucanie je, że zataiła grzybicę mnie poraża, jak można zataić chorobę skórną? Kot albo jest chory i to widać gołym okiem, jeśli tego nie widział weterynarz czy inspektorka, na jakiej podstawie sądzicie, że widziała to Iza. Iza przecież nie wysłała kota pocztą, został odebrany od niej z domu. A jeśli grzybica dała objawy potem, to przepraszam, ale jak Iza miałaby to zataić?
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Pt lut 19, 2010 23:45 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

sebriel pisze:Umiem. ale nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak bezkrytycznie ufasz osobie, która właśnie tematu swoich domowych kotów unika, zbywa to półsłówkami.

Edit: napisałam, moje podejrzenie, dlaczego zgłoszenia może nie być na stronie. Nie jestem pracownikiem, a tylko on może na to pytanie odpowiedzieć.
Edit2: ja nie uważam to za pit-pitu. Zadałam konkretne pytania. i na nie też nie ma odpowiedzi :twisted:
Chórzystka ze Szczecina pozdrawia :twisted:



bezkrytycznie?
nie znasz mnie po pierwsze
a po drugie ja jesli mam biznes niekoniecznie przyjemny pisze pw-tak z grzecznosci co by niepotrzebnie kogos publicznie nie obrazac(bynajmniej osobktore mnie szanuja do ktorychtym samym ja mam jeszcze szacunek :wink: ) bo czowiekiem jestem i czasem zdarza mi sie mylic a wole w kulturalny spsosob zwlaszcza jesli sa to moje imaginacje.
skomplikowana mam fiozofie ale nie zdarza mi sie wierzyc bo ktos probuje mi na hama ta wiare zaaplikowac,jak dotkne i sie sparze wtedy przychodzi czas na ocene,moja ocene a nie kogos innego.
na tyle duza juz jestem ze umiem podejmowac decyzje,sama myslec i sama wyrabiac sobie opinie,nie potzebuje do teo nikogo innego,zadnej nadmuchanej matki teresy ktora zawsze ma racje bo tak :wink:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt lut 19, 2010 23:50 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

sebriel pisze:Umiem. ale nie potrafię zrozumieć, dlaczego tak bezkrytycznie ufasz osobie, która właśnie tematu swoich domowych kotów unika, zbywa to półsłówkami.

Edit: napisałam, moje podejrzenie, dlaczego zgłoszenia może nie być na stronie. Nie jestem pracownikiem, a tylko on może na to pytanie odpowiedzieć.
Edit2: ja nie uważam to za pit-pitu. Zadałam konkretne pytania. i na nie też nie ma odpowiedzi :twisted:
Chórzystka ze Szczecina pozdrawia :twisted:


Sebriel nie unikam tematu. Ten watek jest o kotach wolnożyjacych. Mamy teraz problem. Wielki problem. Wchodzac tu nie pomagasz w niczym.Kontynuujesz jedynie to co na tym watku miało miejsce juz wiele razy. Po co to robisz? W trosce o koty?Nie martw sie moimi kotami w domu. Sa najedzone, bezpieczne. Siedza sobie w ciepłym. Bawia sie kiedy im przyjdzie na to ochota. Nie musza siedzieć w norach pod ziemą głodne i nie wychodzic z obawy ze zostana zagryzione. Twoje posty nic nie wnosza. To wszystko juz było przerabiane setki razy.Nikt na tym watku nie oczekuje ode mnie relacji z zycia moich kotów domowych.Teraz Wszyscy oczekują POMOCY aby kolejne koty nie gineły na Tęczy, a zgina napewno. Uratujesz je? Wezmiesz do Siebie?
Ostatnio edytowano Pt lut 19, 2010 23:53 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 19, 2010 23:52 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

a swoja droga szkoda ze trzeba bylo skarge zlozyc aby toz zareagowal
ale jak widac komus bardzo zalezalo aby z Izy potwora skonczonego zrobic.

dobrze ze wkoncu ta pomoc przyszla co do tego nikt nie ma zadnych watpliowsci ale wydaje mi sie ze o duzo za pozno wiec nie rozumiem notorycznych skarg i roszczen.Iza prosila o pomoc latem,cisza i nic sie nie dzialo
6 mieiecy pozniej bum komus sie nie spodobalo minal tydzien i co efek natychmiastowy.
(dzieki bogu koty te nadal zyja maja szczesliwe domy i ze nie zdaja sobie sprawy z tego jak wielka burze wywolaly)

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt lut 19, 2010 23:56 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Gratuluję Pani Inspektor etyki.
Chętnie wkleiłabym Dziewczynom pw które otrzymałam. Mogłyby sie duzo ciekawych rzeczy dowiedzieć i wyrobic sobie zdanie o "szlachetnosci tej Pomocy"


I tak jak napisała Wiora. Koty mają ciepło, jedzenie i nowe Domki. Zyją i to jest najwazniejsze.
Ostatnio edytowano Pt lut 19, 2010 23:57 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 19, 2010 23:57 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

tyle czasu zmarnowanego na wiecznym i niekonczacym tlumaczeniuu spraw oczyiwstych.
ale nas ludzi chyba tylko na takie gornolotnosci stac.
kazdemu z nas moge zyczyc zeby mu w takich warunkach przyszo sie znalezc bo doswiadczenia wzbogacaja i otwieraja oczy na wazniejsze sprawy jak wlsany t..ek
szkoda mi tylko tych biednych kotow ,gdyby one wiedzialy jak straszna koscia niezgody sa-ah-rece opadaja

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Pt lut 19, 2010 23:58 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Czy warto przekonywać ludzi, którzy mają utrwalone poglądy, szczególnie na to, co powinni robić inni? Ileż ja już wspaniałych ludzi poznałem, pragnących pomagać innym ludziom i zwierzętom, najchętniej cudzymi rękoma. :D Nie będę zatem rozwijał dyskusji, też mi bardzo żal tych kotów, ale napiszę gwoli wyjaśnienia dwie rzeczy:

1. TOZ nie jest instytucją. To społeczna organizacja pozarządowa opierająca swoją działalność na dobrowolnej pracy swoich członków - wolontariuszy i społecznych inspektorów. TOZ o/Szczecin posiada obecnie dwóch pełnoentatwoych pracowników biurowych, a ich zakres obowiązków obejmuje wyłącznie prace administracyjno-biuro w miejscu siedziby naszej organizacji. Ponadto mamy obecnie trzech pełnoentatowych pracowników lecznicy, a ich zakres obowiązków z pewnością nie budzi wątpliwości. Wszystkie pozostałe osoby - wolonatriusze i inspektorzy (także zarząd) pracują społecznie, nie pobierając żadnego wynagrodzenia, w czasie wolnym od swojej pracy zawodowej lub nauki, często kosztem swoich rodzin lub własnych zwierząt. To oni sami decydują o tym, czy, kiedy i w jakim zakresie są w stanie pomóc.

Członek TOZ jest dokładnie tak samo zobowiązany lub tak samo mało zobowiązany do podjęcia określonych działań, jak każda z wypowiadających się tu osób. Ktoś z Was podejmie się czatowania na tego psa (lub te psy)? I co potem z nimi zrobi? - pisze o tym słusznie Sebriel. A może ktoś zechce spędzić tam parę dni na próbie ustalenia, czy to bezdomne, zdziczałe psy, czy też może mają właściela? Przypominam, że Iza wielokrotnie zmieniała tu wersje. Kochani, macie takie samo prawo i taki sam "obowiązek" zajęcia się tym, jak każdy, niezależnie od tego, czy należy do jakiejś organizacji, czy nie (a organizacji prozwierzęcych jest w Szczecinie dużo więcj, tak na marginesie).

2. Zgodnie z art. 11 ust. 3 Ustawy o ochronie zwierząt wyłapywanie zwierząt bezdomych wymaga odpowiedniej uchwały rady gminy i podpisania przez gminę umowy z podmiotem prowadzącym takie wyłapywanie (popularnie hyclem). Z tego wynika fakt, że nawet Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt (będące w przeciwieństwie do TOZ instytucją gminną), nie ma prawa "wyłapywać, odławiać" zwierząt, gdyż nie ma w Szczecinie takiej uchwały rady gminy o wyłapywaniu = hyclowaniu. Schronisko przyjmuje zwierzęta zabezpieczone lub doprowadzone. Zatem także w świetle obowiązującego prawa brak tu możliwości działania.

I niezeleżnie od tego, jak przykrym faktem jest zgon tych zwierząt, nie widzę możliwości rozwiązania tej sprawy. Jeśli natomiast ktoś z Was ma jakieś dobre rozwiązanie, to zawsze może próbować wcielić je w życie. Mam też nadziję, że jest dla wszystkich myślących także oczywiste, że pomysł gromadzenia tych kotów wolno żyjących w warunkach mieszkaniowych, nie jest dobrym pomysłem. To wszystko z mojej strony na ten temat.
ObrazekObrazek

rudolfrudy

 
Posty: 533
Od: Śro sie 23, 2006 22:00
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lut 20, 2010 0:02 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

I jak to sie mowi Wiora? Pozostajemy z reką w nocniku?
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lut 20, 2010 0:02 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Izo nie dajmy sie wciagnac w dol ze smola bo wydaje mi sie ze co niektorzy tylko na to licza.toczaca sie dyskusja swiadczy tylko o tym ze niestety problem psow jest nieistotny i tyle,koty maja tam zdechnac za przeproszenim w meczarniach bo my sie musimy poklocic i powbijac szpilki i pokazac kto tu rzadzi i kto jest the best.
tlumacze sobie to tym,ze to po prostu czysta ludzka niemoc i tyle.

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob lut 20, 2010 0:05 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

ania c pisze:"Moja" Celinka Bis nie żyje? :cry:
Iza, jeste pewna? znalazłaś te kociaki


Tak Aniu c Celinka Bis nie zyje.Znalazłam.Zgineła razem z Murzynkiem. Ciałka leżały na zamarzniętym kanałku.Blisko siebie. :cry: :cry: :cry:
Ostatnio edytowano Sob lut 20, 2010 0:18 przez iza71koty, łącznie edytowano 1 raz
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31564
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob lut 20, 2010 0:10 Re: Widzę, czuję. Mam Duszę i Serce. Nas kotów jest wiele. Pomóż

Jak zwykle, całe zło tego świata to Iza , Wy sie zastanówcie, czy te koty nie morduje przypadkiem sama Iza ? Po to, zeby później "płakać" że nikt jej nie chce pomóc. :evil:
Iza ma za duzo kotów, Iza ma chore koty, Iza żle się opiekuje, Iza źle leczy, Iza..Iza...Iza...
Poza Izą wszystkie inne osoby ze Szczecina zajmujace się kotami, robia to lepiej od niej. Zabierane koty nie sa zagrzybione, nie mają kk i oczywiście w ich domach nie ma zagęszczenia , tylko dlaczego? Może dlatego, ze te chore bierze Iza? Albo dlatego, że TŻ jeden czy drugi nie zgadza się na "tymczasy" w domu, Izy TŻ zgadza sie i znosi (mam nadzieje, że już niedługo straci cierpliwość) te prywatne "wycieczki" na temat warunków w Ich domu i ilości kotów tam mieszkających.

A dla przypomnienia napiszę, że cały czas rozchodzi się o mordowanie kotów na działkach!! Koty morduja prawdopodobnie PSY nie IZA !! Iza prosi tylko o pomoc, jakakolwiek pomoc fizyczną nie pyskówke :roll:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon, puszatek i 39 gości