HEL KOTY-GŁÓD!WAZNE str.13 ZWROT SKLADEK KTORE MAM NA KONCIE

dobrze, ze z tym samochodem sie uda.
podczytuje tu, bo szkoda zwierzakow, a dodatkowo - z helem jestem zwiazana rodzinnie.
kurcze, na calym polwyspie weta nie ma. chyba az do pucka, o ile sie nie myle.
dobrze ze choc wy jestescie.

Moi drodzy

chwilę to trwało ale już mam dla Was konkretne wieści

Zebraliśmy 385 zł, dorzuciłam troszkę grosza i....................mamy..............................................320 puszek :1luvu: :1luvu:

Rozmawiałam przez chwilą z Jarkiem, który jak zawsze (za co ogromnie dziękuję) odbierze zamówienie bezpośrednio z hurtowni.

Jeśli wszyscy nie wiedza to powiem to głośno - dzięki temu że jarek jeździ po puszki oszczędzamy kilkadziesiąt złotych na przesyłce i za te pieniądze możemy zamówić puszki

JARKU WIELKIE DZIĘKI!!!

tak jak było ustalone połowa puszek trafia do Kuźnicy do pani Bożeny, połowa do Jarka któremu pomoże to w dokarmianiu bezdomnych kotów w Jego okolicy

Jarek po odebraniu puszek odezwie się w wątku z potwierdzeniem

raz jeszcze dziękuję wszystkim za udział w kolejnej edycji akcji pomocowej

super

Zabawię się w Marcinkiewicza:

YES, YES, YES :ok:

Roki - 16.08.2012

katgral, bardzo Ci dziękuję, że zajęłaś się zamówieniem i koty znów będą miały co jeść.

Ale największe podziękowanie należy się Jarkowi. :king:

( Jarkowi powinniśmy zwrócić za benzynę )

Przestańcie tak o mnie pisać bo jeszcze woda sodowa uderzy mi do głowy.

Samochód już odebrany , jutro pojadę do ZOO-Dragona po karmę. Muszę dodzwonić się do pani Bożeny sprawdzić czy jutro będzie w domu. A jak nie jutro to wtedy na sobotę, w piątek jestem w pracy cały dzień.
A najważniejsze to powoli, niektórzy mówią "ino powoli bo się motorek spoli". Ostatnio też jestem na takim etapie. W moim wieku problemy sercowe nie dotyczą już spraw miłosnych i randek, no chyba że randką nazwiemy wizytę u kardiologa.
A jeszcze na dodatek ta wstrętna migrena wczoraj mnie dopadla.

No ale sobie ponarzekałem
To teraz najwyższa pora zabrać się za pracę

Z panią Bożeną rozmawialem, jest jutro cały dzień a domu i mogę przyjechać.
Bardzo się ucieszyła na wiadomość że przywiozę karmę.
Z najnowszych wieści to podobno przy dworcu powstało jakieś stado kotów, podobno kolo 20.
Jak jutro będę to sprawdzę.

O Boże, to jest nie do przeskoczenia

zrobi się porządek w jednym miejscu, zaraz w drugim pojawiają się koty

Wielki szacun za to co robicie :ok:

No nie,nowe stado :cry:

Obawiam się jednak,że nie jedyne. :cry:

Ale UM był gotowy sterylizować koty z Helskiej,to może tymi się zajmie? A ile teraz jest kotów na Helskiej?

Ewar, nie katuj mnie tym banerkiem.
Nie ma TYMKA
Nawet pisać mi sie nie chce.

Piszę troche późno
Jak już jadę w tamte strony to staram się załatwic jak najwięcej spraw za jednym wyjazdem
Wróciłem po 18.00, ale usiąść do komputera to mozna tylko pomarzyć.
Koty obrażone, Duży miał wolne od pracy i zamiast bawić się z kotkami wyjechał sobie na caly dzień.
No i oczywiście obowiązkowy spacer z Mruczkiem.
A jak usiadlem i przeczytalem o Tymku to odechciało mi się pisać.

Karma zawieziona do pani Bożeny, jej sąsiad też dostal swój przydział.
Koty od pani Bożeny to wyglądają cudownie, życie na dworzu powoduje że takie koty mają piękne zimowe futerko, tym piękniejsze że dostają systematycznie jedzonko od dobrych cioteczek. A pani Bozena rybek też im nie żałuje.
No tylko muszę uporać się z jedną sprawą- pilnie trzeba zrobić 4 sterylki
Koty od tego sąsiadamoże nie są tak piękne jak te od pani Bożeny, ale też nie mogą narzekać. Wszystkie jego koty są u niego w domu

No i sprawa dworca.
Jest tam stadko. Nie mam pojęcia ile. Rozmawiałem z panią co tam mieszka. Ona otworzyla okienko do piwnicy w te najwieksze mrozy i teraz dalej pozwala im przychodzić, sama nie wie dokladnie ile kotów w tej piwnicy jest.
O tym abym to ja sprawdził raczej nie bylo mowy. Pani raczej taka nieufna , chyba się mnie bala, że jestem z jakiegoś urzędu. Tłumaczyła się ze koty mają gdzie spać i że są karmione.
No i tym sposobem przez przypadek mam załatwione sprawę karmienia kotów na dworcu.

Koty bardzo dziękują za prezent z okazji Dnia Kota
Moja tylko wina że to ja się spóźnilem o jeden dzień z dowiezieniem prezentów

Jarek

Jarek, dzięki!
O Tymku wiem,zaraz weszłam na jego wątek i napisałam,że nie zdejmuję jeszcze banerka.Sprawa ma być skierowana do prokuratury,chcę,aby jak najwięcej osób wiedziało o sprawie.Tylko dlatego.

Co słychać u Pani Bożeny i Jej podopiecznych?

HEL KOTY-GŁÓD!WAZNE str.13 ZWROT SKLADEK KTORE MAM NA KONCIE

Kto przegląda forum