Tymek....... już nie czuje bólu.............................

Jesii podaj info o stanie kociaka. Pisze pw :evil:

Przypominam o bazarku - pomóżmy wspólnie Tymkowi: viewtopic.php?f=20&t=107810

Wieczorem idziemy z jessi sprawdzić co z Tymusiem do p. Lili :cry:

.
Otworzyłyśmy konto dla Tymusia w lecznicy na mnie i na jessi najwazniejsze żeby walczył i żeby mu ię udalo.
Wystawię tez aukcje charytatywną na allegro dla niego wieczorem.

natasza25 pisze:Wieczorem idziemy z jessi sprawdzić co z Tymusiem do p. Lili .
Otworzyłyśmy konto dla Tymusia w lecznicy na mnie i na jessi najwazniejsze żeby walczył i żeby mu ię udalo.
Wystawię tez aukcje charytatywną na allegro dla niego wieczorem.

napiszcie wieczorem jak się miewa Tymuś, będziemy czekać :cry:

Bedę bardzo czekać na wieści o Tymku :ok:

Tymciu biedaku , kto to Ci zrobił?
Walcz, trzymam kciuki ja i moja 5 :kotek:

jestem po rozmowie z panią dr Marszałek, dzisiaj jeszcze kotka nie widziała, ale po wczorajszej wizycie stwierdza: kotek musi być dożywiany podskórnie i powoli trzeba go karmić strzykawką, podawać pasty witaminowo białkowe i smiksowane kawałki convalecence, minęła czwarta doba i wyrównały się skoki temeperatury , to dobre rokowania na to że organizm da radę :ok:

to co kot ma w pyszczku to "masakra" , bo inaczej tego nie można określić, ale niestety narazie nie ma mowy żadnym rtg, usg.......

p.s. dodam jeszcze że pani dr Marszałek to bardzo dobry weterynarz z wielololetnim doświadczeniem, w razie potrzeby wspópracuje ze specjalistami, leczyła już naprawdę wiele trudnych przypadków...... mamy do niej ogromne zaufanie

dziekuję wszystkim za pomoc kotkowi, za wsparcie, kciuki, bazarki, oferowanie pomocy finansowej, wątek dokładnie poczytam dopiero późnym wieczorem i wszystkim odpiszę, przepraszam, teraz nie mogę :oops:

Trzymaj się Tymuś, wszyscy jesteśmy z tobą kocinko :ok:

ufff, dobre wieści :ok:

Przeczytalam watek, siedze i rycze

jakim bydleciem trzeba byc zeby tak skrzywdzic zywa istote? Pytanie retoryczne

Trzymam kciuki za Tymka zeby na zlosc wrednym ludziom udalo mu sie dojsc do zdrowia i znalezc domek gdzie bedzie kochany do granic mozliwosci. Trzymaj sie kochany :ok:

Wieści nie są złe

Mocne kciuki :ok:

Bądź dzielny Tymuś :1luvu:

Mocno trzymam :ok:

Jestem w szoku. Jak można? Po co? Dla czego to bydle go nie dobiło? Po jaką cholerę znęcać się nad kotem? Bo jest? Bo jest darmowy, pod ręką i w jego miejsce pojawi się 10 innych? I to w cywilizowanym mieście, wenecja północy k*** jego mać!

Trzymam kciuki za tego kota! Zasługuje na dobre życie (albo chociaż bezbolesny koniec)

O matko

Co za #$%^& :evil:

Urwałabym łeb na miejscu :evil:

Jesooo

Kciuki za koteczka :ok:

Tymek....... już nie czuje bólu.............................

Kto przegląda forum