dellfin612 pisze:no cóż, właściwie to Justynka i Marek mają już na głowie dwa koty,
może pora aby ktoś inny też miał dwa? Może Saskia i Kru takiej osoby szukają?
Te dwa koty - Ash i Lenka to "Polen transport" mojej starszej córki, która w Niemczech od kilku miesięcy nie za bardzo może poświęcać im czas - Kaja (córa) przez większość dnia siedzi w pracy; weekendy koty zazwyczaj spędzały samotnie, bo miała wyjazdy służbowe. Bardzo zmartwiła się naszym wypadkiem i ucieczką Saski i Kru
Ostatnio sytuacja jej kotów jeszcze bardziej się skomplikowała - współlokator po prostu nie lubi kotów. Ash miał złamany palec nie wiadomo dlaczego - jednym z domysłów było zahaczenie pazura, ale naszym zdaniem ktoś mu niestety przydeptał łapkę
Kaja bardzo tęskni za swoimi kotami, ale póki nie ustabilizuje swojego życia, futrzakom będzie trudno. Tak staliśmy się tymczasowymi opiekunami pary "wypędzonych" niemieckich kotów. Ciekawe co na to powiedziałaby Erika Steinbach...
My tymczasem staramy się znaleźć nasze fuczaczki
Działamy mimo codziennych obowiązków. Właśnie zmieniamy plakat by jeszcze bardziej przyciągał uwagę miejscowych. Wierzymy, że te działania i Wasze wsparcie przyniosą w końcu upragniony efekt - nasze ukochane koty trafią z powrotem do rodzinnego domu...
pozdrawiam
M