Filusia jest już zaszczepiona i czuje się dobrze. Nadal boi się mnie i mojego TŻ-ta, ale uznaliśmy, że to norma i nie staramy się na siłę ją udomowić. Ona odnalazła się w naszym domu, dobrze dogaduje się z naszymi futrzakami, ma swoje ulubione miejsca, gdzie się wyleguje, normalnie je i się załatwia, więc myślę, że jest jej dobrze. Tak bardzo bym chciała, żeby znalazł się dla niej cudowny dom, najlepiej taki, gdzie jest już jakiś kot, bo ona dobrze się czuje w towarzystwie innych kotów.
P.S. Filutka życzy do siego roku
