Kochani,
dziękujemy za Waszą nieustającą obecność i za wszystkie dobre życzenia...
Nie ustajemy w poszukiwaniach. Dziś rozesłaliśmy przez Pocztę Polską kolejną porcję ulotek. Miejmy nadzieję, że dotrą w poniedziałek do kilkunastu wsi dolnośląskich i zachęcą ich mieszkańców do jakiegoś odzewu.... Bo tymczasem mieliśmy tylko odzew z Twardogóry ( a to nie wieś, lecz małe miasteczko ) - 3 telefony...ktoś znalazł trikolorkę, inne dwie osoby czarnego kota. Ci ludzie przesłali nam od ręki fotki kotków na komórkę, więc szybko mogliśmy ocenić -nasze czy nie nasze. Niestety...
Od wczoraj jesteśmy rodziną zastępczą dla dwóch przeuroczych mruczaków pewnej młodej damy, która poprosiła nas o tymczasowa opiekę nad nimi

Asch jest bardzo poważnym pięcioletnim abisynem, a Lenka młodziutkim somalijskim, puszystym delikacikiem. Podróżowały do nas z Niemiec (według Marka to był "polen transport"...

) Asystowały mi dziś w czasie przycinania ulotek, z wielką uwagą i zrozumieniem powagi sytuacji...
Serdeczności
J&M