Wydaje mi się, ze na noc powinni ja zamykac np w lazience, dajac tam np transporter z kocykiem i miseczki i ograniczyc jej teren do minimum, to powinno jej pomoc w zozumieniu do czego sluzy kuweta, ze noc jest od spania, napewno bedzie to powolny i zmudny proces, tym bardziej ze kotka jest juz dosc duza...ale skoro daje sie pogłaskac to napewno nie jest az tak zle, moze to troche potrwac zanim im zaufa ale wkoncu zaufa i sie nauczy reguł, tylko czy oni sa na to gotowi?
Proponuję tez w kolejnych dniach zaczac ja na sile oswajać, czesto glaskac, drapac, zeby zobaczyla ze jej człoieki oga sprawiac jej przyjemnosc i nie ma sie czego obawiac, powinni kupic duzy, wysoki drapak by mała mogła sie wyzyc, wybiegac i wydrapac.
Z moich obseracji wynika ze koty podwórkowe zazwyczaj sa najbardziej aktywne w nocy i troche trwa zanim przestawia sie na nasz tryb zycia i bedą przesypiały większosc nocy, dlateg zamkniecie jej napewno powinno pomoc, dac jej tam zabawki, cos czym bedzie mogla sie zajac i nie nudzic nadto, jesli bedzie drapala w drzwi, to niech obłoża je chocby kocami od wewnetrznej strony.
Moj młody kot tez w pierwszych dniach sikał na sofe w salonie na koc, nie mogł załapac do czego słuzy kuweta, powinni jej wytarte siuski czy kupke wrzucac do kuwety by został tam jej zapach, a większosc czasu spedzał pod wanna schowany, na widok wyprostowanego człowieka czy reki uciekał gdzie ieprz rosnie, a teraz pierwszy sie pcha na kolana i do łóżka

Mysle ze załapie wkoncu i pokocha swoich Panstwa a oni napewno beda dumni ze kot im zaufał

Napewno nie bedzie nigdy miziakiem, odwaznie wychodzacym do gości ale napewno z czasem bedzie taka dla domowników