Biedne Wiejskie Koty-tu nas już nie ma ,zamykamy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 29, 2010 10:59 Re: Biedne Wiejskie Koty-Nosek chory :(-moja Sarenka :((

O Boże... :(

Trzymam kciuki za dobre zakończenie... :ok: :ok: :ok:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt sty 29, 2010 11:00 Re: Biedne Wiejskie Koty-Nosek chory :(-moja Sarenka :((

Kochana
serce mi peka jak to czytam
ze są ludzie którzy musza cierpiec
za tych wszystkich co serc nie mają
Na pewno bedzie dobrze z sarenką
najwyzej wezmą ja do zoo
jak sie nie uratowac nózki
ale bedzie dobrze
zobaczysz
trzymam kciuki mooooooooooooooocne
Obrazek

dune

 
Posty: 11559
Od: Czw paź 22, 2009 8:20
Lokalizacja: WaWa

Post » Pt sty 29, 2010 11:59 Re: Biedne Wiejskie Koty-Nosek chory :(-moja Sarenka :((

:ok: sarenko, trzymaj się

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Pt sty 29, 2010 12:10 Re: Biedne Wiejskie Koty-Nosek chory :(-moja Sarenka :((

O matko :? , doczytalam, jak z sarenka, przyjechali?
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt sty 29, 2010 13:45 Re: Biedne Wiejskie Koty-Nosek chory :(-moja Sarenka :((

Biedna sarenka :cry:
Mam nadzieję że w końcu ktoś przyjedzie i zajmie się nią. Kociamo Ty jesteś prawdziwym Aniołem Zwierząt.
Czekam na wieści i zaciskam kciuki za Sarenkę

ewung

 
Posty: 9961
Od: Pon lis 13, 2006 13:04
Lokalizacja: Usa

Post » Pt sty 29, 2010 13:49 Re: Biedne Wiejskie Koty-Nosek chory :(-moja Sarenka :((

Zamorduję tego, który miał przyjechać, a się nie zjawił. Z zimną krwią. A potem zgłoszę się po order

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 29, 2010 14:26 Re: Biedne Wiejskie Koty-Nosek chory :(-moja Sarenka :((

Wpadłam na chwilkę bo latam jak torpeda
uraczam się właśnie zupą jarzynową

Przyjechali :roll:
Policja niedosyć że przekazywała namiary i opis sytuacji od jago do magi
zmieniając caly sens zgłoszenia
w sensie jedna Pani drugiej Pani
to jeszczwe wysłali ludzi ze schronu dla psów w Cieszynie 8O
sympatyczni Panowie wyszli z auta ze strzykawką środka usypiającego w ręce
a mi w tym momencie ręce opadły na śnieg
Stalismy Wszyscy jak wryci dosłownie
Panowie stwierdzili że nie da rady no bo fakt nie da rady skoro sarny w strachu zaczeły zwiewać
Ranna Sarna wolniej ale w trzy osoby za huhu nie złapiemy
Dzwonię do lesniczego
poleciałam z nim na wysokości lamperii :evil:
stanowczo zażądałam telefonu do klubu łowieckiego

Potem dogadałam się z łowczym
sympatyczny Facet
dalej nie mogą ruszyć sami Sarny
rozumiem bo bardzo dobrze kurde wiem że są cięzarne tak?
ale ta niestety cierpi

Zrobiłam larmo ,poruszyłam niebo i ziemię
Zadzwonił do mnie główny nadleśniczy
uspokajał i prosił o nadzór Sarenek kiedy tylko sie pojawią
w międzyczasie łowczy sprowadził Inspektora Weterynarii
Pytam czy pomogą gdy Sarny wrócą do ogrodu,czy ona ma szanse na zycie czy ją poprostu wyeliminują
Lekarz na mnie 8O
nie przyjechaliśmy z krwią na zębach
ale o so chodzi sie pytam
przecież ja chce tylko jak najlepiej dla rannej Sarenki
niech to będzie nawet eutanazja jesli nic innego nie pomoże :roll: byle Ktoś w końcu ruszył doopę bo ja jestem na nogach juz hoho i będę nadal do samego końca rozwiązania sprawy
Powiedziałam mu że mam tak mózg od wczorajszego wieczora sprany zbywaniem i informacjami w sensie to nie moja działka niech pani dzwoni tam i tam a potem jeszcze gdzie indzie
i że nadal chodzi mi wyłącznie o dobro tego rannego bidoczka
Kocham ją jak cholera i przeciez nie mam zamiaru sobie żartować
Lekarz wystawił na pismie decyzję i podał Łowczemu
Ranna Sarenka do odstrzału :crying:
jedyny sprzęt strzelniczy do podania tym sposobem na odległość środka usypiającego jest
w Chorzowie ,tam też jest schronisko dla dzikich Futer
i nikt nie będzie godzinami wyczekiwał Sarenek :roll:
no tak ja wiem ze przyjdą wieczorem ale niestety Oni to mają w dopie chyba
Dzwonia telefony od Lesników
cały czas
dokoncze potem mam gosci

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt sty 29, 2010 14:34 Re: Biedne Wiejskie Koty-Nosek chory :(-moja Sarenka :((

Oz :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt sty 29, 2010 14:38 Re: Biedne Wiejskie Koty-Nosek chory :(-moja Sarenka :((

Sarenko ....
Kociamko, jesteś WIELKA !!!
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27193
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Pt sty 29, 2010 15:15 Re: Biedne Wiejskie Koty-Nosek chory :(-moja Sarenka :((

Jestem znowu
Goście to Leśnicy bardzo fajni Ludzie
Oni też martwią sie Sarenką
martwią się bo ona może mieć w brzuszku dwoje małych
a to ją osłabi bardzo :(
Pytałam jako znawców dziczyzny
czy Sarenkę boli okrutnie
stwierdzili że dzikie Zwierzęta mają większy mechanizm obronny
ze pewnie boli ale dziś na pewno mniej
znają przypadki Sarenek bez nóżek jak i dzików
ich zdaniem jest mniejsze zagrożenie unfekcją rany bo śnieg leży
ale trzeba obserwować
jesli przyjdą teraz te duże mrozy znowu to będzie źle
Czeka mnie trudny okres
muszę monitorować Sarenkę
gdyby zrobiła się słabsza to damy radę jej pomóc
jeśli tylko zasłabnie to wiem co robić
zadzwonię do Dr.Oli
podam kroplówkę
oczywiście mam pozwolenie od Lesników na zabranie jej w sytuacji zagrożenia życia do domu
Dziewczyny zrobię wszystko co w mojej mocy dla tej Sarenki
Eutanazja czyli odstrzał to będzie miała miejsce tylko w ostateczności
Jeśli Sarence będzie dane żyć
pewnie zamieszka z nami na zawsze

Narazie to będę wyczekiwac wieczoru,żeby juz szybko wróciły do nas
Tylko się spłoszyły jak przyjechali ze schronu
Panowie chcieli pomóc ale nie mieli mozliwości

Leśnicy przywieźli mi trochę karmy bo ja przez te mrozy już prawie wszystko skarmiłam :oops:
To masa Zwierzątek
samo stado bażantów liczy gdzieś około 16sztuk
do tego Sarny,Zające,wiewiórki,kuna darmozjad :wink:
no i masa ptaków przeróżnych
Wiecie jaka jestem
nikt nie umrze z głodu

biorę się za codzienną robotę
a potem krótka drzemka do zmierzchu
nie wiadomo co noc przyniesie
Lesnicy mówili że tego co mnie tak w bambuko w nocy robił wezwą na dywanik :evil:
i dobrze bo niekompetentny jest

Mówili mi dzisiaj że 3 Sarenki trochę dalej od nas zostały rozszarpane przez watachę wiejskich psów :cry:
Żywcem wyszarpywały płody z brzuchów
Śmierc w strasznych mekach

Wiejskie buraki nigdy nie posłuchają ile szkód i krzywdy wyrządzają psy które są spuszczane z łańcucha na noc
które latają po wsi i sieją zgrozę

Kociama

Avatar użytkownika
 
Posty: 23507
Od: Czw gru 07, 2006 18:34
Lokalizacja: Beskidy

Post » Pt sty 29, 2010 15:22 Re: Biedne Wiejskie Koty-Nosek chory :(-moja Sarenka :((

Kociamo :1luvu: Sarenko :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sty 29, 2010 15:30 Re: Biedne Wiejskie Koty-Nosek chory :(-moja Sarenka :((

:placz: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Pt sty 29, 2010 15:34 Re: Biedne Wiejskie Koty-Nosek chory :(-moja Sarenka :((

za sarenke :ok: :ok: :ok:
kociamko :1luvu:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pt sty 29, 2010 16:15 Re: Biedne Wiejskie Koty-Nosek chory :(-moja Sarenka :((

O matko , starszne bestialstwo :( ...za sarenke :ok:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Sob sty 30, 2010 9:24 Re: Biedne Wiejskie Koty-Nosek chory :(-moja Sarenka :((

Dopóki nie będzie Ustawy o przymusowej sterylizacji i kastarcji psów,
to nic nie pomoże.. :(
Że też na Zachodzie to mają a u nas nie można. :twisted:
Zdenerwowałam się... :twisted:

Biedne sarenki... :(
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 235 gości