"Kocham Człowieki! Weź mnie ze sobą do domu" Barney już w DS

Miłość Ci wszystko wybaczy!!!!!!
Za Barneyka,za podróż za całokształt!!!!

Śnieg sypie i cieszę się, że Barneyek przyjedzie samochodem. Komunikacja miejska kursuje z opóźnieniami, więc pkp pewnie nie lepiej. Szkoda, żeby mały wymarzł i znów się rozchorował.

**Adopcje: 12 >>**

Karotka pisze:
magdaradek pisze:ale super wieści!! Karotka jesteś magikiem

Magda gdyby te moje czary chcialy jeszcze zadzialac na domek da Felicji i odczarowały sikającego Carmenke-Królika!
Czaruje juz pół roku i nic

Nie martw sie,znajdzie swoich!
Ja czarowałam 10 miesiecy przy głosnym narzekaniu TZ,że kot na pewno juz nie pójdzie.
Poszedł w dwupaku i sa w najlepszym domku na swiecie.
Jas i Daszek moja miłość i ciagla tęsknota grzeja inne cycolinki :1luvu:

Bardzo,bardzo z nimi tęsknię.
Ciesze sie,że kicia poszła na swoje!

To już pojutrze :ok:

O mam nadzieje, ze i Fela znajdzie swoja szczęsliwa przystań. Ona jest taka śliczna i kochana.

Wet wczoraj ogladał profilaktycznie Betti i na razie mamy sie wstrzymac z lekami, bo oczka coraz ładniejsze

Bettinka pojechała dzisiaj do nowego domku. Nowi Duzi juz sie nie mogli doczekac

Będzie jej tam dobrze!

Pobeksałam za nią, az mnie głowa rozbolała, bo mi bardzo w serce zapadła Malutka...
Ale jestem spokojna, bo to bardzo dobry domek

super super :1luvu:

tzn oczywiście współczuję rozstania i bólu głowy ale to kolejny uszczęśliwiony kot

cynamon i wanilia pisze:super super
tzn oczywiście współczuję rozstania i bólu głowy ale to kolejny uszczęśliwiony kot

czekam na ta chwile, kiedy kotek jedzie do nowego domku, ale zawsze sie przy tym marze...tak juz mam
a potem molestuje domek przez kilka dni codziennie, az ma mnie dosyc :twisted:

ja nie mam na swoim koncie wielu adopcji, ale pierwsza była traumatycznym przeżyciem :roll:

i żadne tłumaczenia nie pomagały, byłam zdruzgotana :ryk:

więc jak najbardziej rozumiem

tzn że na schroniskowym forum mogę napisać że Betty w nowym domku? to lecę pisać

mozesz smialo pisac

oj moja pierwsza adopcja tez byla dla mnie traumatycznym przezyciem, nie wiem czy te moje łzy przy kolejnych adopcjach nie sa troszeczke wynikiem ozywania wspomnien z tamtych wydarzen. Ryczałam wtedy juz tydzien przed wydaniem i nie wiem ile po :twisted:

Oby kolejne kociaki udało sie w takim tempie wyadoptowac do dobrych domków. Zaczęło się od Betti i Barneyka, potem Adik i Adelik (po prostu niesamowity traf) a teraz mam nadzieje że Andrzejkowi i Andzi się poszczęści

Karotko - dzięki za koteńkę

kolejny kociak w dobrym domku, oby szczęśliwie na calutkie, długie zycie :ok:

Mój wet. też był zdania że leki nie sa kotce potrzebne, potrzebuje trochę czasu, troski i miłości, i wszystko powinno być w normie.

A my poprosimy o kciuki za podróż do Warszawy, pogoda nie rozpieszcza ale jakoś musimy dać radę.

Barney pakuje plecaczek, siedzi przy swoim torze i duma....

Ja-Ba pisze:Karotko - dzięki za koteńkę kolejny kociak w dobrym domku, oby szczęśliwie na calutkie, długie zycie
Mój wet. też był zdania że leki nie sa kotce potrzebne, potrzebuje trochę czasu, troski i miłości, i wszystko powinno być w normie.

A my poprosimy o kciuki za podróż do Warszawy, pogoda nie rozpieszcza ale jakoś musimy dać radę.

Barney pakuje plecaczek, siedzi przy swoim torze i duma....

Kciuki za podróż :ok: