JoasiaS pisze:Michał wpadł na dobry pomysł - przecieramy pasztet przez sitko i tak rozdrobniony podajemy strzykawką.
Joasia, kupuj strzykawki zielone, bo przez te z niebieskim albo białym tłoczkiem kiepsko przechodzi. I zauważyłam jeszcze, że najlepiej używać 10-tki, z tych 20ml za dużo naraz wychodzi jedzonka, się kotu nie podoba i pluje. To tyle doświadczeń z 3 miesięcy codziennego karmienia strzykawkami

