Mikołajek jest słaby. Niewiele je. Ale bardzo dużo pije. Czego to może być objaw?
Łapka raczej już nie boli i gorączki też już chyba nie ma, ale kotek jest chory. W nocy sobie połaził, nawet troszkę pobiegał i o północy zgłodniał

więc trzeba było koteńka nakarmić. Posiłek z przerwami na picie.....nie wiem czemu on tyle pije....
tak sobie myślę - czy on mógł się czymś podtruć???? ale wymiotów, biegunek brak. Tylko to picie. A i jeszcze mycie łapek..... też często myje łapunie. Nie wiem, czy to istotne.
Jak Gibutkowa napisała o tym kaktusie, to się zaczęłam zastanawiać i przypomniało mi się, że na parapet w sypialni można wejść z łóżka i na pewno raz - niedawno - stamtąd Mikołajka ściągaliśmy.... może to jednak kaktus????????
chwytam się wszystkiego, byleby tylko nie myśleć, że to może być........ to, czego nawet nazwy nie chcę wymieniać

Ani CC dziś nie ma, ale podjedziemy do Ani Zmienniczki - po tym antybiotyku i zastrzyku w pierwszy dzień było lepiej.......
strasznie się martwię.......
