Maada1 pisze:PROSZE O INFORMACJĘ NAJLEPIEJ NA PW, ŻEBY WAM TU NIE ŚMIECIĆ, W CZYJEJŚ WOLNEJ CHWILI

Śledzę ten wątek naprawde zafascynowana Wasza pracą, wiedzą i w ogóle poświęceniem dla kociaków. Tak jak pisałam wczesniej chcialabym pomóc i zacząc coś robić nie tyko na własną rękę (bo tak się wiele nie da). Poniewaz widzę, że podchodzicie do tego wszystkiego bardzo odpowiedzialnie proszę o wskazówki. Bede wdzięczna za info w wolnej chwili, może być na pw.
Chciałabym Wam pomóc z tymczasami, szczególnie maluchami, ale już sie przekonalam na własnej skórze, że takie działanie na hurra jest kiepskim pomysłem (jak wzięłam maluchy do domu to mi stare koty chorowały potem przez cała zimą mimo, ze zrobiłam tygodniową kwarantannę). Proszę o info jak zabezpieczyć moje koty, żeby zminimalizować ryzyko zarażenia jakimś świństwem i parę innych informacji:
1.na co zaszczepić moje zwierzaki (mam jeszcze suczkę roczną, wzięta ostatnio z dogomanii) i ile odczekać przed wzięciem kota na tymczas (przyznam, ze szczepienia traktuje po macoszemu bo mam koty niewychodzace i ciągły brak kasy

)
2. jakie powinny byc srodki ostrożności jak sie ma kota na tymczasie (mam możliwość umieszczenia takiego kota na początek w oddzielnym małym pomieszczeniu)
3. czy biorąc kociaki od Was na tymczas albo kotkę na DT po sterylce mogę liczyć na klatkę od Was? Na razie nie mam kasy na taką inwestycję

4. czy ewentualne leczenie kota na DT byłoby w całości na moj koszt czy można liczyc na jakies pieniądze od fundacji?
5. widze, ze korzystacie z Arwetu, to jest w Wieliczce? Czy jest jakas inna lecznica gdzie można liczyc na zniżki na AFN? Do Wieliczki mam szmat świata, mieszkam w Zabierzowie (pln-zach Krakowa) Mam tu fajną lecznicę pod bokiem (Skarabeusz - polecała tu na forum askaka:
viewtopic.php?f=22&t=84585 - drugi post) Czy jest tani nie umiem ocenić - za sterylizację suni dałam 300zł 10 dni temu (pięknie i bez komplikacji wszystko się już zagoilo, dostała w czasie zabiegu niestandardowo wit K i jakieś leki bo okazało się ze ma słabą krzepliwość).
6. bywam na Chocimskiej codziennie ok 15-16.00 (odbieram tam dzieciaki ze szkoły, nie moje, taka fucha

- gdyby to się dało jakoś wykorzystać to bardzo proszę.
Przepraszam za długosc tego postu, liczę na to, ze ktos to przeczyta i się do mnie odezwie w wolnej chwili
PS. parę słow o moim inwentarzu: mam trzy własne koty, dwa wzięte z fundacji Pani Nehring, już 6latki, kot i kotka, rodzeństwo. Trzeci - dwulatek - z mojej spontanicznej i amatorskiej akcji wyłapania i wyleczenia kociaków z piwnicy przy Siemaszki - wszystkie miały ciężki koci katar (przy okazji udało mi sie tam wysterylizowac dwie kotki - kropla w morzu.. tam jest prawdziwe kociokwisko). Ten, który został u mnie był tak chory, że nie nadawał się do adopcji. Mam teraz pod opieką kotkę, którą moja córa znalazła jakiś miesiąc temu i przyniosła do domu, na szczęście oprócz pcheł, tasiemca i świerzbowca była zdrowa

Będę ją sterylizować w tym tygodniu, mam juz dla niej dobry domek

Magda