Kocia Koalicja 2 - listonosz do nas przyszedł :D

Moheru, smarku jeden, wszystkiego najkocieńszego :ok:

Rychu w imieniu reszty, też koziorożec :twisted:

Moheru posłusznej służby, wielu rozrywek, wiecznie kwitnącej kocimiętki i samych dobroci :balony:

Moherku kochany, wszystkiego najlepszego kociego. :1luvu:

Pełnych miseczek, cudnych wypadów na działkę. :ok:

Mnóstwa głasków i masaży od Dużej. I zdrówka koteczku cudny życzy ciocia z Torilem, Pysią, Raciem i Filkiem :1luvu:

Jubilat (przez sen :mrgreen:

) dziękuje za życzenia! Albo nie przejął się tym, że jest o rok starszy i śpi spokojnie, albo przesypia tę traumę :lol:

.
Dyżurne, słabo zawieszone banieczki jednak w nocy zeszły z gałęzi pod fotele. W sumie widać po tym, ile warte jest alibi, gdy ktoś przysięga że złoczyńca spał koło niego całą noc. Źle spałam i budziłam się parę razy - mogłabym przysiąc, że nie ruszył się ze swojej poduszki :roll:

.

może zrzucał bombki siła woli? :lol:

jakoś nie mogę się do tych "baniek" przyzwyczaić, mam skojarzenia z bańką na mleko i wyobrażenie choinki obwieszonej takimi małymi banieczkami :roll:

Wszystkiego najlepszego dla Mochera :1luvu:

wszystkiego naj, naj , najlepszego dla Moherka :birthday:

Monostra pisze:Jubilat (przez sen ) dziękuje za życzenia! Albo nie przejął się tym, że jest o rok starszy i śpi spokojnie, albo przesypia tę traumę .
Dyżurne, słabo zawieszone banieczki jednak w nocy zeszły z gałęzi pod fotele. W sumie widać po tym, ile warte jest alibi, gdy ktoś przysięga że złoczyńca spał koło niego całą noc. Źle spałam i budziłam się parę razy - mogłabym przysiąc, że nie ruszył się ze swojej poduszki .

Źle spałaś, bo cię te spadające bombeczki budziły :lol: