Tekst maila jaki otrzymałam

Franek (imię po Franku Dolasie)to 5,5 letni kocur. Jest zdrowy,
wykastrowany, zaszczepiony i odrobaczony. Posiada swoją książeczkę
zdrowia. Nie gryzie i nie drapię. Nie zmieniał nigdy otoczenia, ale do
swoich osób jest bardzo przywiązany. Łasi się, wskakuje na kolana,
mruczy i zaczepia do zabawy. Najbardziej lubi bawić się sztucznymi
myszkami albo łapać w lecie muchy na parapecie.Lubi też leżeć na
zerwanej trawce i jeść ją(gdy jest do tego odpowiednia pora roku).Franek
kocha spać na kaloryferze i patrzeć przez okno.Przesiaduje też na
balkonie i robi krótkie wycieczki po klatce schodowej, ale szybko ucieka
do mieszkania. Kuwetę ma opanowaną na szóstę z plusem.
Franko je mokre z saszetek i suchą karme. Czasami je surowe mięsko albo
rybkę złowioną w stawie.
Jego największą wadą jest to, że boi się strasznie obcych-potrafi
przesiedzieć pod łóżkiem przez cały pobyt gości.
Na kotkę od brata zareagował ucieczką, gdy ona na niego syczała i
puszyła ogon.
Musimy oddać Franka z powodu silnej alergi naszego dziecka.
Nie ukrywam,że zależy nam na czasie. Ogłoszenia już dawaliśmy i bez
rezultatu, pytaliśmy się też znajomych. Wiem, że on sobie na pewno nie
poradzi wśród innych kotów i podejrzewam, że zmiana otoczenia będzie
dla niego strasznie stresująca. Nie wiem, czy da sobie radę. Kiedy mamy
się z Panią skontaktować?Prosimy o pomoc! Z góry dziękujemy.