Klemensik w nowym domku , ale jest nam z Tz baardzo bardzo smutno
przyzwyczailiśmy się
a domek na prawdę fajny; umowa adopcyjna podpisana; domek oczywiście niewychodzący; dzisiaj odbyliśmy wizytę poadopcyjną i jestem bardziej spokojna, niż zaraz po adopcji; przerobiliśmy temat uchylnych okien (domek ma uchylne, które uchylają się na trzy palce, więc raczej bezpieczne); wysokość - 2 piętro więc ludzie zdecydowali się na zamontowanie w oknie balkonowym haczyka, żeby Klemens nie uciekł przy wietrzeniu mieszkania - za jakiś czas ma być zamontowany 9my też mamy coś takiego); martwiłam się o wakacje, ale udało się dojść do porozumienia; Klemens będzie karmiony dobrej jakości jedzeniem, domek już wie, że whiskasy i kitekaty to jungfood
i najważniejsze - domek wie, że w rzazie jakichkolwiek problemów, Klemens ma trafić z powrotem do nas
Klemensik już całkiem nieźle się zaadoptował, a to dopiero początek
