wątek cukrzycowy III

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Pon gru 28, 2009 19:35 Re: wątek cukrzycowy III

konsuela pisze:Podaję od 10 dni Xobaline, bo mój Synek miał prawdopodobnie objawy neuropatii. Mówię prawdopodowbnie, bo nie ma charakterystycznego osłabienia tylnych kończyn, tylko małe drgawki - łapka, wąs, mordka, czasem jakby całe ciało (jak czkawka). W nocy sie nasila. To raczej to. Pytanie brzmi, po jakim czasie powinnam się spodziewać poprawy od kiedy podałam pierwszą tabletke Xobaine, bo objawy nadal są i chyba nie mniejsze. Chyba, że sam fakt nie nasilania, to juz poprawa? Boję się po prostu, że to coś innego :( ale po badaniach u wetki kardiolożki, wszystko inne było ok więc ona potwierdziła neuropatię, co wy na to? Czy takie drgawki go bolą? niby jest żywszy niż zwykle po tej Xobaline i Lantusie. Ta bezradność mnie dobija.

Z pewnością trzeba xobaline podwać dłużej niż 10 dni, na efekty trzeba jeszcze poczekać. Jakoś tak u mojego kota ustąpiły w sumie niezauważalnie. Mój miał akurat chaakterystyczne osłabienie tylnych łap. Nie wydaje mi się, że to było bolesne, niewątpliwie powodowało dyskomfort. Teraz znowu zaczęłam mu podawać xobaline.
Swoją drogą myślałam, że nikt tutaj tego nie stosuje, bo taką dostałam swego czasu informację. Jak i gdzie kupujesz ten specyfik?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 28, 2009 19:42 Re: wątek cukrzycowy III

Możecie coś więcej napisać o tym Xobaline?
Mój Mufinek ma chyba objawy neuropatii :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon gru 28, 2009 19:55 Re: wątek cukrzycowy III

To jest witamina B12 z kwasem foliowym. Na 1 stronie tego wątku jest jej opis. Zamawiam w sklepie z podanego linku.
Opakowanie kosztuje 15 USD + 12 USD przesyłka. Właśnie ostatnio zamawiałam, przyszła bardzo szybko - 10 dni. U Dracula po podawaniu przez 3 miesiące objawy neuropatii ustąpiły.
Bardzo dobry środek, dobry i skuteczny i można rozkruszony podawać w jedzeniu, c w naszym przypadku ma ogromne znaczenie.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon gru 28, 2009 19:57 Re: wątek cukrzycowy III

Od wczoraj siedzę i czytam o cukrzycy u kotów i mam już jeden wielki mętlik :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon gru 28, 2009 20:21 Re: wątek cukrzycowy III

Witaj CoToMa,

Mialam oba glukometry na próbę, ale wolę Active. "Go" ma opcję automatycznego zasysania kropli krwi (paski ze specjalną końcówką zasysającą) i na początku wydawało mi się to ułatwieniem - bo czytałam dużo dobrych opinii, ale niestety bardzo rzadko udawało mi się uzyskać na tyle dużą, lub nie "rozlaną" kropelkę, która dalaby sie zassać, a w Activie po prostu przykładasz pasek (specjalne pole na pasku) i kropelka się w niego wchłania. Z Active dodatkowo można na chwilę wyjąć pasek, przyłożyc do kropelki krwi na uszku i włożyc spowrotem do glukometru, mi to akurat bardzo ułatwia badanie.

Ja testowałam te dwa, ze względu na małą ilość krwi potrzebną do badania. Na innych się nie znam :)

konsuela

 
Posty: 59
Od: Pt lis 13, 2009 12:29

Post » Pon gru 28, 2009 20:23 Re: wątek cukrzycowy III

Dzięki, to w takim razie już przynajmniej wiem, że "Go" odpada...
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Pon gru 28, 2009 20:30 Re: wątek cukrzycowy III

Dzięki Casico, ja zawsze taka niecierpliwa jestem 8)

Xobaline kupiłam w tym sklepie, który podawała Tinka na 1 stronie wątku - nubrain w USA. Czyli to samo źródło :D No i faktycznie super szybka przesyłka, tyle że nie pomyślałam, żeby od razu zamówić więcej, bo przesyłka jest koszmarnie droga... Właściwie to jakieś działanie da się już zauważyc, bo Synuś ma błyszczącą jak nigdy sierść - to pewnie zasługa kwasu foliowego (?) A na resztę tak jak mówisz muszę poczekać :)

CoToMa - z czystym sumieniem polecam Active. A co do Xobaline, to tak jak pisze Casica, podawanie jest b. łatwe (wreszcie...) a ja nawet nie rozkruszam tylko misternie upycham tabletkę (bo jest malutka) w kawałek mokrej karmy. Nawet jak się wysunie, to mój kociak zjada, bo to smaczny - chyba wiśniowy - cukierek.

konsuela

 
Posty: 59
Od: Pt lis 13, 2009 12:29

Post » Pon gru 28, 2009 21:51 Re: wątek cukrzycowy III

konsuela pisze:Xobaline kupiłam w tym sklepie, który podawała Tinka na 1 stronie wątku - nubrain w USA. Czyli to samo źródło :D No i faktycznie super szybka przesyłka, tyle że nie pomyślałam, żeby od razu zamówić więcej, bo przesyłka jest koszmarnie droga...

A może przy kolejnym zamówieniu się umówimy? Ja teraz zamówiłam dwa opakowania, więc mam zapas na 120 dni. Ale gdyby chciała zamówić CoToMa, może jeszcze ktoś? To można zrobić wspólne zamówienie. Gdyby ktoś potrzebował na cito, to 1 opakowanie mogę odstąpić. Ten specyfik jest w ogóle dobry na poprawę morfologii, więc może ktoś chętny?
A na kilka osób te 12 dolców się rozłoży bezboleśnie, a w każdym razie mniej boleśnie, bo przesyłka to prawie koszt opakowania.

Aż spojrzałam na daty. Zamówiłam 8 grudnia wieczorem, z 10 stemple pocztowe, 18 już mi awizowano przesyłkę.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro gru 30, 2009 19:05 Re: wątek cukrzycowy III

Witajcie,

dzisiaj byłam z moim niesfornem Esiem u wetki na pomiarze cukru we krwi. Wynik o godz.16.00 był doskonały ,miał 94. Insulinę bierze o godz.18.30. Bardzo mnie pokrzepiła ta informacja w dniu dzisiejszym, zwłaszcza że w ostatnich miesiącach nie miałam dobrych wiadomości a na domiar tego rano zawaliłam egzamin na prawko :cry:
Widać teraz są ważniejsze priorytety, bo leczenie Eśka teraz stoi na pierwszym miejscu. Wetka powiedziała, że jeśli nie chce Esiek dać sobie mierzyć cukier glukometrem, to lepiej go nie stresować bo nabierze ogólnej awersji do kłucia a to by było niedobrze, bo zastrzyki z insuliny trzeba robić.
Mam nadal mierzyć glukoze + ketony w moczu paskami KetoDiastix i po Nowym Roku jesteśmy umówione na badanie fruktozaminy, więc będę mieć całkowity obraz sytuacji.
Cóż, kolo Esiu jest bojowy :mrgreen: , ale bardzo cieszą pozytywne informacje.
Na te jego przedzieranki nocne dostał spokojnego ziołowego wyciszacza dla cukrzyków, więc jest szansa że dłużej pośpię, bo 4 godz w nocy snu to ciut mało, ale czego się nie robi dla swojego futrzaka.
Chciałabym życzyć w Nowym Roku wszystkim Kotom i ich właścicielom sił i wytrwałości do walki z cukrzycą, samych radosnych dni i oczywiście reemisji !!!!! :D
Pozdrawiam
Eśkowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 0#p8422130
Borysowe mruczanki: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=167143

Esiu [*]15.07.1995 - 02.01.2014r.... byłeś mi wschodem słońca i zachodem...
Borys [*] 2009 - 28.02.2019r. .. byłeś mi Najdroższym Towarzyszem ...

feniks32

 
Posty: 1506
Od: Pt gru 04, 2009 21:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro gru 30, 2009 19:10 Re: wątek cukrzycowy III

Może on tak wyje w nocy, bo ma niski cukier?
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Śro gru 30, 2009 22:19 Re: wątek cukrzycowy III

Hi Konsuela,
Podaję od 10 dni Xobaline, bo mój Synek miał prawdopodobnie objawy neuropatii. Mówię prawdopodowbnie, bo nie ma charakterystycznego osłabienia tylnych kończyn, tylko małe drgawki - łapka, wąs, mordka, czasem jakby całe ciało (jak czkawka). W nocy sie nasila. To raczej to. Pytanie brzmi, po jakim czasie powinnam się spodziewać poprawy od kiedy podałam pierwszą tabletke Xobaine, bo objawy nadal są i chyba nie mniejsze. Chyba, że sam fakt nie nasilania, to juz poprawa? Boję się po prostu, że to coś innego :( ale po badaniach u wetki kardiolożki, wszystko inne było ok więc ona potwierdziła neuropatię, co wy na to? Czy takie drgawki go bolą? niby jest żywszy niż zwykle po tej Xobaline i Lantusie. Ta bezradność mnie dobija.

Xobaline podają dziewczyny na forum cukrzycowym w Niemczech bez żadnych przerw i ja też ją tak podawałam. Witamina B12 i kwas foliowy są witaminami rozpuszczalnymi w wodzie, więc ich nadmiar nie jest magazynowany w organizmie. Wydalany jest po prostu z moczem. Objawy neuropatii ustępują po pewnym czasie. 10 dni to zdecydowanie za mało, żeby widzieć znaczną poprawę. W miarę wyrównania cukrzycy objawy ustępują szybciej, niż byśmy się tego spodziewali. U Tinki objawy neuropatii ustąpiły po pewnym czasie, chyba tak po miesiącu, może po dwóch. W naszym przypadku złożyły się na to dwa czynniki: zmiana insuliny i regularne podawanie Xobaline.

Hmmm, czy to kota boli? Nie wiem, nie jestem do końca pewna, ale chyba tak. W każdym razie nie jest to przyjemne. Wiem tylko, że moja teściowa chorująca od wielu lat na cukrzycę, skarżyła się swego czasu z powodu neuropatii cukrzycowej. Wszystko ją bolało. Po rozpoczęciu terapii Xobaline bóle po pewnym czasie przeszły - bezpowrotnie, ale witamininę B12 + kwas foliowy bierze przez cały czas.

Co do pomiarów, nie widzę w nich żadnej krzywej cukrowej. Wiem, wiem, wiem, złożyły się na to, jak piszesz, różne przyczyny. Dobrze byłoby jednak, gdybyś sprawdziła, co się dzieje po 6 godzinach. Zanim mogłabym udzielić jakiekolwiek rady co do ewentualnego zwiększenia dawki insuliny, chciałabym, żebyś napisała, jak rozdzielasz karmę po podaniu insuliny:

co jaki czas?
w jakiej ilości?
jaka to karma?


Pozdrowienia
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Czw gru 31, 2009 17:56 Re: wątek cukrzycowy III

Zaglądam , czytam,
Pamelka po przejściu na BARF dostała wigoru,
codziennie o 7:30 81 mg/dl...
jest ok.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku !
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Czw gru 31, 2009 18:26 Re: wątek cukrzycowy III

kristinbb pisze:Zaglądam , czytam,
Pamelka po przejściu na BARF dostała wigoru,
codziennie o 7:30 81 mg/dl...
jest ok.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku !

To super:)
Choć ten wynik identyczny troszkę dziwny:)
Moja Bajka jest raczej dzikuskowata.(Jeśli porównać ją z Pamelką)
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Czw gru 31, 2009 18:35 Re: wątek cukrzycowy III

magicmada pisze:
kristinbb pisze:Zaglądam , czytam,
Pamelka po przejściu na BARF dostała wigoru,
codziennie o 7:30 81 mg/dl...
jest ok.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku !

To super:)
Choć ten wynik identyczny troszkę dziwny:)
Moja Bajka jest raczej dzikuskowata.(Jeśli porównać ją z Pamelką)


Czasami jest 84 mg/dl.... :lol:
Nie stresuj mnie... :lol:
Obrazek...Obrazek...Obrazek...

kristinbb

 
Posty: 40068
Od: Nie cze 03, 2007 20:32
Lokalizacja: Elbląg

Post » Pt sty 01, 2010 23:13 Re: wątek cukrzycowy III

Ratunku chyba proszę. Pierwszy raz na tym forum, a widzę doświadczonych kociarzy. Mam kota wiekowego mocno, 15,5 roku, schorowanego jak nieboskie stworzenie, ale szczęśliwie bardzo silnego (nawet z mięsaka poszczepiennego wyszedł cudem jakimś :)). Od drugiego roku życia ma SUK, ale stale kontrolowany. Niestety, właśnie dwa tygodnie temu stwierdzono u niego cukrzycę - ponad 460 we krwi. Jest bardzo dużym kotem, waży 7 kg - od lat ta waga się nie zmienia. Na początek dostał 3,5 jednostki caninsulin. Paskami badam obecność cukru w moczu, stale jest go na 4 plusy. Tylko po drugim zastrzyku poziom systematycznie spadał do jednego plusa wieczorem. Zwiększoną ma dawkę do 4 jednostek, ale podawaną raz dziennie. Mam wrażenie, ze Dudek nie reaguje na insulinę. Stąd pytanie: jak długo może trwać ustalanie dawki leku? dziś dałam już 9. zastrzyk i niepokoję się, jak długo mogę trwać przy zaleconej dawce? Czy powinnam się uzbroić w cierpliwość i doczekać do poniedziałku, czy lecieć w sobotę na złamanie karku? Wdzięczna będę za wskazówki...
PS. Niewykluczone, że na tym forum już padło takie pytanie, ale niestety nie udało mi się go odszukać. Więc jeśli padło, to wdzięczna będę choć za link do odpowiedzi. Ale za wszelkie porady też bardzobardzo..
Są dwa rodzaje ludzi: ci, którzy lubią koty i ci pokrzywdzeni przez los

AgnieszkaMo

 
Posty: 372
Od: Pt sty 01, 2010 22:53
Lokalizacja: Urle

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: stara panna i 5 gości