Założyłam kiedyś ten wątek, bo sama byłam w sytuacji, w której zaginął bliski mi kot. Na forum często pojawiają się nowe wątki zrozpaczonych właścicieli szukających zaginionego zwierzęcia
Poniższe skazówki i informacje oparte są na lekturze wątków i własnych poszukiwaniach:
Co zrobić, gdy zaginie kot?
1) Przede wszystkim szukaj i nie trać nadziei, na forum znajdziesz historie przypadków pozornie beznadziejnych, kilkumiesięcznych poszukiwań, zakończonych sukcesem. Byc
może dopadnie Cię uczucie zwątpienia w sens poszukiwań, zaboli obojętność lub docinki ludzi i inne przykre uczucia. Pamiętaj, że o ile nie znajdziesz ciałka kota, to zawsze jest szansa, że się znajdzie. Nawet po kilku miesiącach, nawet wtedy, gdy zniknął podczas podróży samochodem. Szczęśliwe zakończenie jest możliwe.
2) Zrób mnóstwo ogłoszeń papierowych, najlepiej ze zdjęciem oraz informacją o nagrodzie za wskazanie miejsca pobytu kota lub jego odnalezienie. Wieszaj je w okolicy miejsca zaginięcia, w lecznicach weterynaryjnych, sklepach, na przystankach autobusowych, przy klatkach schodowych. Ogłoszenia często są zrywane, wieszaj je ponownie. Podaj informację o zaginięciu kota do lokalnej prasy, mój kot odnalazł się po takim ogłoszeniu.
3)Szukaj kota. Koty niewychodzące, które nie znają otoczenia często nie odchodzą daleko, chowają się gdzieś w pobliżu miejsca, w którym zaginęły. Przerażone nową sytuacją zaszywają się w jakiś kąt. Sprawdź piwnice, strychy, garaże, (może ktoś przypadkowo zamknął tam kota). Przeszukaj pobliskie krzaki, zakamarki, miejsca mało prawdopodobne. Wracaj do tych miejsc, przerażony kot może być wciśnięty w kąt, często nie wyjdzie do Ciebie, bo będzie się bał.
4) Szukaj kota we wczesnych godzinach rannych ok 3, 4 lub późno wieczorem, po 22, 23. Na wyprawę zabierz ze sobą: transporter dla kota, (będzie trzeba zabrać go jakoś do domu, kot może być w szoku, próbować uciekać lub Cię podrapać), chrupki w puszce w celu przywabienia kota, niektórzy polecają zabranie waleriany w tymże celu. Czasem potrzebne będzie wypożyczenie klatki łapki, bo kot nie pozwoli się sam złapać.
5) Skontaktuj się z ludźmi, którzy dokarmiają koty w Twojej okolicy, być może Twój kot dołączy do stada dokarmianych przez nie kotów.
Co zrobić, aby zminimalizować ryzyko zaginięcia kota?
1) Jeśli decydujesz się, aby Twój kot wychodził z domu, to zawsze istnieje ryzyko, że nie wróci. Znamy historie kotów, które zostały przejechane przez samochód w super bezpiecznej okolicy, otrute przez złych ludzi, zagryzione przez dzikie zwierzęta.
a)Jeśli Twój kot wychodzi, zaopatrz go w bezpieczną obrożę, (taką, w której się nie zawiesi np.. na drzewie, z adresówką.
b)Zachipuj zwierzaka.
c)Ewentualnie zbuduj mu wolierę na dworze lub
d)wyprowadzaj pod kontrolą, na smyczy i w szelkach.
e)Zaszczep go przed chorobami wirusowymi i wykastruj. Zwierzęta po kastracji bardziej trzymają się domu.
2) W przypadku kotów niewychodzących:
a)pamiętaj o zabezpieczeniu okien i balkonu, mnóstwo kotów ginie wyskoczywszy przez okno lub balkon.
b)Transportuj kota , np. do weterynarza wyłącznie w dobrze zamkniętym transporterze, bywały wypadki, gdy koty uciekały z szelek. Transporter otwórz dopiero w gabinecie weterynarza, po uprzednim zamknięciu drzwi do gabinetu.
c) Uważaj przy otwieraniu i zamykaniu drzwi wejściowych, wiele kotów ma tendencję do wymykania się drzwiami. Uczul domowników na tą kwestię.
edit.08.08.2016- wklejam szczegółowa instrukcję poszukiwań kota, napisaną przez Iwonami
INSTRUKCJA POSZUKIWANIA ZAGINIONEGO KOTA
(Autor: Iwona A. Michalczyk)
Ale zanim zacznę. KOT PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ ZGINIE Z TAKICH DOMÓW GDZIE NIE MA ZABEZPIECZEŃ OKIEN, BALKONÓW I DRZWI. Kot jest sprytniejszy od nas i jeśli zechce, to ZAWSZE ucieknie.
Motto: KOT GINIE TAK NAPRAWDĘ WTEDY, GDY PRZESTAJE SIĘ GO SZUKAĆ.
W pierwszych chwilach, przez kilka dni szukanie powinno polegać na stałym przeszukiwaniu terenu w pobliżu miejsca zaginięcia. Kot, zaraz po zaginięciu, mocno wystraszony jest gdzieś blisko. Najlepiej szukać nocą, nad ranem - wtedy gdy jest niewielki ruch. Trzeba zaglądać pod każdy krzak, każdy samochód, zaglądać w piwniczne okienka, nawet we wnęki tam gdzie okienka są zamknięte. Rownież na klatkach schodowych pobliskich domów, w piwnicach lub pod ich drzwiami, w tym własnego. I wołać kota, spokojnie, bez krzyku. Znajomy głos pozwoli mu poczuć się nieco bezpieczniej i zniechęci do wędrowania. Wystawić też jedzenie. Bo gdy kotek zrobi się głodny, zacznie wędrować w poszukiwaniu jedzenia. Wtedy szukanie go będzie trudniejsze, bo będzie musiało objąć znacznie większy teren.
Również porozwieszać ogłoszenia i reagować z rozwagą, żeby kota nie przestraszyć, na każdy sygnał. W ogłoszeniu musi być kolorowe zdjęcie kota, trzeba też obiecać NAGRODĘ za pomoc w odnalezieniu kota i podać np. kwotę, bo to działa na wyobraźnię ludzką, w tym na okolicznych meneli, którym na pieniądzach będzie zależeć.
Nawiązać kontakt ze wszystkimi okolicznymi karmicielkami. Trzeba pytać ludzi wychodzących z budynków, spacerujących z psami, dozorców. Tam, gdzie trudno jest nawiązać kontakt, można zaobserwować miejsca gdzie stoją puste lub pełne tacki z jedzeniem dla kotów i zostawić tam kartkę ze swoim numerem telefonu. Np. przyciskając ją kamieniem.
Gdy minie kilka dni, a kot się nie odnajdzie, trzeba kontynuować rozklejanie ogłoszeń w coraz większym oddaleniu od miejsca zaginięcia, nawet w miejscach które wydają się być nieprawdopodobne, że kot tam mógł dotrzeć. I co najmniej raz na tydzień kontrola czy wiszą, a zerwane uzupełnić. Mogą to robić także znajomi, niekoniecznie właściciel kotka. Ponadto wręczanie ulotek z numerem telefonu i opisem kota ludziom. Spacerującym, biegającym, czekającym na przystankach. Jeśli w okolicy sa domy jednorodzinne, wrzucać ulotki do skrzynek pocztowych, dobrze też wrzucać do skrzynek pocztowych w blokach. Poinformować o poszukiwaniach napotykane dzieci. One obserwują i reagują i już kilka razy dzięki dzieciom koty odnaleziono. Cały czas trzeba reagować na wszelkie sygnały od ludzi.
Dobrze jest wieszać ogłoszenia na przystankach autobusowych. Wprawdzie nie wolno i pewnie będą zrywać, ale nie słyszałam jeszcze nigdy o ukaraniu kogokolwiek za ogłoszenia o poszukiwanych zwierzetach.
To jest w zasadzie wszystko co można robić i co TRZEBA robić.
Tak ja znalazłam swoją kotkę, po 5 cięzkich m.in. zimowych miesiącach, bardzo daleko od miejsca zaginięcia i jeszcze inne osoby, m.in. te, którym osobiście pomagałam w rozklejaniu ogłoszeń. W przeciwnym razie szanse na odnalezienie kotka będą niestety niewielkie.
Trzeba też być przygotowanym na to, że do złapania kota potrzebna będzie klatka łapka. Warto się w nią na wszelki wypadek zaopatrzyć. Kot, który zaginął zwykle jest bardzo wystraszony. A już szczególnie taki, który był kotem niewychodzącym. Zachowują sie tak, jakby swego właściciela widziały po raz pierwszy na oczy, potrafią uciekać jak od obcego.
Teraz o ogłoszeniach
Po pierwsze potrzebna będzie duża ilość wydrukowanych ogłoszeń. Dodatkowo pineski, młotek lub pistolet tapicerski i dużo taśmy klejącej. Każde ogłoszenie powinno być w plastikowej koszulce, dodatkowo zaklejonej taśmą od spodu. Wieszamy tak, że "wlot" do koszulki jest na dole. To ochroni przed deszczem i wilgocią. Wypraktykowane. Instrukcję wieszania podam na końcu.
Jak napisałam wcześniej, robimy zrzutę na nagrodę. Jak najwyższą. Minimum to 500 zł. Informację o nagrodzie wyróżniamy w ogłoszeniu tak, żeby biła po oczach. Wtedy niemal każdy ją przeczyta. Nagroda za pomoc w odnalezieniu. Ale nie za złapanie, ponieważ łapanie to nie jest prosta sprawa. Bo kot będzie mógł się nawet po jego zlokalizowaniu zachowywać tak, jakby was nie znał.
Dobrze jest powiesić ogloszenia na przystankach autobusowych. Choć nie wolno, to zanim je zerwą, będą tam przez jakiś czas. Też trzeba je uzupełniać. Ja to robiłam raz w tygodniu. Tam gdzie w pobliżu przystanku rośnie jakieś drzewo, lepiej jest jeszcze dodatkowo powiesić ogłoszenie na tym drzewie, ale tak je umieścić, aby osoby idące na przystanek musiały je zauważyć. Takie ogłoszenia trzeba przypinać pineskami albo pistoletem tapicerskim. Trudno je bardzo zerwać.
Pozostałe trzeba najpierw przyklejać taśma z góry na dól, a potem te pionowe końce oklejać w poprzek, a najlepiej okręcać dookoła taśmę. Wtedy też jest je trudno zerwać.
Szukanie zwierzęcia to jest bardzo ciężka praca. Jednak nie wolno się poddawać, tylko konsekwentnie działać. Stale uzupełniac ogłoszenia. Ponadto wrzucać ludziom do skrzynek pocztowych, jeśli pozwolą powiesić w sklepach, przychodniach weterynaryjnych. Wszędzie gdzie się da i gdzie i pozwolą.
Tam gdzie ogłoszenia będą wieszane ponownie po pewnym czasie, trzeba pisać, że kot jest NADAL poszukiwany, zeby ludzie wiedzieli, że ogłoszenia dotyczą tego samego kota, że jeszcze nie został odnaleziony.
Warto zrobić wydarzenie na Facebooku. To medium społecznościowe jest nieocenione. Z uwagi na ogromny zasięg oddziaływania.
To, jak traktujesz koty, decyduje o twoim miejscu w niebie. - Robert A. Heinlein
Czytałam ostatnio historię Mikitki, cudem odnalezionej, pamiętam inne historie, w tym własnego kota -Arlekina.
Koty, niestety giną, co pewien czas pojawiają się apele o pomoc, o rady jak szukać.
Może warto by zebrać wszystkie historie odnalezionych kotów, z krótkim opisem okoliczności zaginięcia i odnalezienia, wykorzystanych metod, itp.
mziel52 pisze:Wklejam pożyteczny plakat z fb o technice poszukiwań
Linki do niektórych wątków kotów odnalezionych:
Kleks w Łodzi:: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=99482
Tosia z Warszawy:: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=91740&start=0
Arlekin z Łodzi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=135 Str 1-10
Finio z Łodzi: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... ilit=Finio
Bura Kotka na Mazurach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... t=mazurach
Mikitka: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... it=Mikitka
Burasia z Falenicy: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 2a+burasia
Mru z Warszawy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=96663
Helcia z Sopotu: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... lit=Helcia
Kitka z Konina http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=115320
Fido z Józefowa http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=114887
Tosiu z Wrocławia http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=128597
Zelda z Krakowa http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=126169&start=0
Gucio z Warszawy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=540
Ogrynia z Warszawy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 3#p8616983
Witka z Warszawy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... 5#p8987540
Bobik z Falenicy viewtopic.php?f=1&t=191767