Wczoraj pięknie wykąpane, któryś raz z kolei, dzisiaj z rana przywitały mnie utytłane po uszy w swoich niespodziankach

a to dzięki wczorajszemu kolejnemu odrobaczeniu wrrrrrrr, myślałam że siądę i będę wyła do księżyca, gdy inni spali sobie grzecznie moje kluchy zażywały o 4 rano ekscytującej kąpieli, przyznam że miałam ochotę je utopić

a one nic tylko radosnie pod prysznicem tymi swoimi wydrzymi ogonkami machały z radości bo Pani im znowu aplikuje to co labradory uwielbiają najbardziej a mianowicie WODĘ!!! mam nadzieję ze im w nawyk nie wejdzie ta kąpiel o 4 rano:/ bo uż po mnie
IKA6 daj tylko znak !!!dzień, godzinę a zacznę z nimi pertraktować że chciałabym w swój grafik dopisać " kawkę z przyjaciółką ", może zrozumieją że Pani też ma swoje potrzeby jak na przykład poplotkowanie przy małej czarnej

i pójdą na małe ustępstwa, dla swojej Pańci
