K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 24, 2009 13:21 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Patka, ja tam pretensji nie mam :)
dobrze napisalas
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 13:32 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

BarbAnn pisze:Patka, ja tam pretensji nie mam :)
dobrze napisalas



dopisalam co by nie bylo ze krytykuje czyjes postepowanie...
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 13:45 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Wracam od wilkokota, bardzo tęskni za powietrzem i wolnością. Niestety ma chyba przepuklinę i to nie małą.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 14:05 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Raport z Armatury:
2 bure przedszkolaki ( 6-10 tyg)mieszkające z mamusią w komórce( mają ta budki, koce i stertę drewna, z której jak nie wyjdą dobrowolnie, to mogę sobie tam 24 godziny siedzieć i patrzeć, jak bezkarnie ze mnie kpią :) ). Kociaki na pewno do zabrania, matka do sterylizacji i albo do wypuszczenia, albo do oswojenia.
Bury podrostek, który podobno jest, ale go nie widziałam
jakieś 5 czarnych kotów przychodzących na to podwórko do stołówki z terenów kompletnie zburzonej armatury, dorosłe, raczej młode, płeć nieznana, raczej do wypuszczenia, tylko należy rozważyć, czy tam, czy gdzieś indziej.
To podwórko to jak miejsce z kociej bajki-zadaszona stołówka zabezpieczona przed psami, rząd murowanych komórek z wyciętymi okienkami, wewnątrz ocieplone budki. Ale żeby nie było za bajkowo, za siatką jest ruchliwa zakopianka, na podwórku złośliwa sąsiadka spuszcza luzem psa, a teren za jakiś czas czeka taki sam los, jak armaturę ( gmina czeka na "naturalne" rozwiązanie problemu, w tej chwili mieszkają tam dwie starsze panie).
Czy można zacząc łapać?

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 14:08 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Toszu, Toszu, Tweety jest na szkoleniu, a to Ona decyduje, ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że...
w Arwecie nie mamy sterylek, a mamy miejsce, w Chironie mamy ok. 8 sterylek, ale nie mamy miejsca, u dra Szpeyera mamy ok. 4 sterylki, ale musimy trzymać rekonwalescentów na kocimskiej, więc musi być rotacja dobrze zaplanowana.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto lis 24, 2009 14:13 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

lutra pisze:Toszu, Toszu, Tweety jest na szkoleniu, a to Ona decyduje, ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że...
w Arwecie nie mamy sterylek, a mamy miejsce, w Chironie mamy ok. 8 sterylek, ale nie mamy miejsca, u dra Szpeyera mamy ok. 4 sterylki, ale musimy trzymać rekonwalescentów na kocimskiej, więc musi być rotacja dobrze zaplanowana.

Ale Tweety kazala mi wszystko ustalić z Tobą :lol: Maluchy są chyba najpilniejsze. Lokalowo nie pomogę, moje maluchy, w związku z naglym pojawieniem się u mnie wczoraj wieczorem rudego tymczasa, spędziły noc w ptasiej klatce-to chyba już podpada pod znęcanie.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 14:26 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Tosza pisze:Raport z Armatury:
2 bure przedszkolaki ( 6-10 tyg)mieszkające z mamusią w komórce( mają ta budki, koce i stertę drewna, z której jak nie wyjdą dobrowolnie, to mogę sobie tam 24 godziny siedzieć i patrzeć, jak bezkarnie ze mnie kpią :) ). Kociaki na pewno do zabrania, matka do sterylizacji i albo do wypuszczenia, albo do oswojenia.
Bury podrostek, który podobno jest, ale go nie widziałam
jakieś 5 czarnych kotów przychodzących na to podwórko do stołówki z terenów kompletnie zburzonej armatury, dorosłe, raczej młode, płeć nieznana, raczej do wypuszczenia, tylko należy rozważyć, czy tam, czy gdzieś indziej.
To podwórko to jak miejsce z kociej bajki-zadaszona stołówka zabezpieczona przed psami, rząd murowanych komórek z wyciętymi okienkami, wewnątrz ocieplone budki. Ale żeby nie było za bajkowo, za siatką jest ruchliwa zakopianka, na podwórku złośliwa sąsiadka spuszcza luzem psa, a teren za jakiś czas czeka taki sam los, jak armaturę ( gmina czeka na "naturalne" rozwiązanie problemu, w tej chwili mieszkają tam dwie starsze panie).
Czy można zacząc łapać?



Tosza, ja wlasnie ostatnio zauwazylam, ze tam wszystko zrownane z ziemia.
Armaturze opacalo sie wszystko wyburzyc, spredzac teren i kupic nowy w Skawinie. i jeszcze na wybudowanie wszystkiego od nowa starczy...

Martwilam sie juz nawet czy te "Armaturki" to pod gruzami nie zginely...
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto lis 24, 2009 14:31 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

bo CK Krakow skutecznie dba o zwijanie biznesu w Krakowie , udupiajac przedsiebiorcow niesamowicie wysokimi podatkami
Koty z armatury widac nie dosyc medialne jak te ze stoczni
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 14:34 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Co do tymczasowania - niedlugo bede na tyle w dobrej formie, zeby moc znow wrocic do tymczasowania. Na razie dopoki 90% dnia spedzam leząc to jest nieosiagalne. No i bede miec drewno do palenia takze problem ogrzewania pokoju z klatka sie rozwiazal :)

lutra, co z adopcja Triszy? jakies postanowienia konkretne?
mam sie nastawiac na jakis konkretny termin wydania Zołzy? ona jest niesamowita. spuszcza lomot psu przy kazdej okazji, koty czasem zapomni lomotac ale do ludzi przychodzi i sie mizia, przytula... wczoraj caly wieczor spala wtulona miedzy moje prawe ramie a policzek, siada na kolana, lubi sie bawic. Jest CUDNA. i Zołzowata :D

Jesli ktos z Was bedzie w Arwecie prosze o zabranie stamtad wydruku historii leczenia GLUSIA I FUMIKA. Mam ksiazeczki zdrowia ktore prawdopodobnie do nich nie naleza a nie dojde juz ktory co i gdzie. Chodzi mi tylko ot erminy szczepien bo jesli maja trafiac do mnie koty na DT to musze tego pilnowac. BARDZO PROSZE O POMOC W TEJ SPRAWIE BO NIE JESTEM W STANIE TEGO SAMA ZALATWIC A ODLOZENIE TEGO NA POTEM SPOWODUJE TYLKO ZAMIESZANIE.

te puchate zakopianskie to jaka rasa? bo nie znam takiej :)

Dla mnie poprosze plakatow szesc sztuk odlozyc. JESLI KTOS COS DLA MNIE MA TO BARDZO PROSZE ZOSTAWIC NA KOCIMSKIEJ Z GORY DZIEKUJE.

ck krakow... taaaaaa wezcie mi nie mowcie, zaczynam zalowac ze nie mieszkam na slasku. od jakiegos czasu jestem zmeczona egzystencja tutaj - i mysle ze nie tylko ja. :roll:

kastapra, juz po derbach, oddychaj spokojnie. raz na 50 lat wygrana w derbach im nie pomoze a nam i tak nie zaszkodzi. aczkolwiek wstyd taki....
Najpiękniejszą muzyką przed snem jest mruczenie szczęśliwego kota...

solangelica

Avatar użytkownika
 
Posty: 5123
Od: Wto paź 28, 2008 23:10
Lokalizacja: Silesia

Post » Wto lis 24, 2009 14:55 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Toszu, Toszu, mówisz, że ja, ja ograniam, ile gdzie, nie wiem, czy ogarnę co i jak.
Jutro Wiślacki jedzie do krzeszowic po dwie ostatnie kotki, które za tydzień wracają do siebie.
Potem ma tam wskoczyć Queen_ink ze swoimi prokocimiankami.
Czyli sprawa w Ch za ok. 2 tygodnie dopiero.
Arwet odpada, bo nie mamy tam już ani pół darmowej.
Zostaje dr Szpeyer, który tnie i trzeba zabierać, więc trzeba odstawiać na kocimską, czyli trzeba kocimską przygotować na desant kotów, tj. przenieść dogi do pierwszego pomieszczenia,do tego potrzeba więcej osób, bo klatki super ciężkie.
Tosza, rozumiem, że TY łapiesz, a potem ktoś musi podjechać i zabrać kota, tak?
Maluchy pierwsze, ile ich? doczytałam, dwa, mogą być w króliczej, nie?
Przerasta mnie logistyka, ja mogę realizować wytyczone cele.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto lis 24, 2009 15:25 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Wielkokot został w krakvecie na zabieg naprawiania przepukliny.
Za 10 dni może wracac na działki.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto lis 24, 2009 15:26 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

lutra pisze:Wielkokot został w krakvecie na zabieg naprawiania przepukliny.
Za 10 dni może wracac na działki.


ja chcem być wterynarzem, pierwsza w moim zyciu trafna diagnoza po macanku brzucha :ok:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 15:29 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Za 10 dni będą już mrozy.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 15:30 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

A może komuś Skarpeciare od Kingi :mrgreen:
Obrazek

Agata&Alex

 
Posty: 4971
Od: Śro lut 11, 2009 10:14
Lokalizacja: Prudnik

Post » Wto lis 24, 2009 15:37 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Patka mam pytanko, zamawiałam posłanko dla kota i pamiętam że, miało być fioletowe, ale na Kocimskiej jest ciemno fioletowe i jasno fioletowe z jasnym środeczkiem. Mogę sobie wybrać?
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 59 gości