K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Wto lis 24, 2009 10:55 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

lutra pisze:Dziewczyny, ale Iwan tak się wyciąga do drzwi...
Ja nie wiem, on tam ma swoje księstwo na tych działkach, a co to za Iwan bez księstwa, co to za księstwo bez Iwana.
No i jeszcze na tych działkach, jest Iwanowe dziecko, które pewnie zimą tam szans nie ma, może więc oddajmy iwanowi wolność, a zabierzmy Dymitra/ Dymitrę, co?

Kotów, które przygarnęłam po panu Józefie od roku nie mogę przekonać, by zostały kotami domowymi. Mieszkaja na tarasie bez względu na pogodę, czasem wejdą na moment, apotem siadają pod drzwiami i się w nie żalośnie wpatrują. Nie zdecycydowałabym się, by je zamknąc w domu, są takie koty, których nie da się przekwalifikować.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 11:01 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

ja szukam domu wychodzącego dla Miski, bo widze ze ona do czlowieka to nieeeeJesli Iwan jest krolem dzialek i ma regularną karmicielkę to dlaczego go uszczesliwiac na sile?
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 11:03 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

lutra pisze:Dziewczyny, ale Iwan tak się wyciąga do drzwi...
Ja nie wiem, on tam ma swoje księstwo na tych działkach, a co to za Iwan bez księstwa, co to za księstwo bez Iwana.
No i jeszcze na tych działkach, jest Iwanowe dziecko, które pewnie zimą tam szans nie ma, może więc oddajmy iwanowi wolność, a zabierzmy Dymitra/ Dymitrę, co?



co to za Iwan podrapany caly.. przy mnie sie do drzwi nie wyciagal. Tylko na kolana wchodzil.
A jego potomek jak duzy jest? (znaczy sie pewnie duzy ale w jakim wieki zirka??)
Obrazek

kosma_shiva

 
Posty: 3109
Od: Czw lip 03, 2008 16:56
Lokalizacja: Kraków, (Sanok)

Post » Wto lis 24, 2009 11:18 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Przy mnie Iwan też na zewnątrz się nie wyrywał wręcz przeciwnie nie chciał zejść z moich kolan. Strzelając baranki i ugniatając jak rasowy kanapowiec! I mruczał jak Ursus czy inny traktor! :wink:
gdzie kot w rękawiczkach czeka na mysz...

Obrazek Obrazek

Jafusia

 
Posty: 805
Od: Pon sie 11, 2008 13:15
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 11:23 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

dubel
Ostatnio edytowano Wto lis 24, 2009 11:24 przez lutra, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto lis 24, 2009 11:23 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Mnie się wyadaje tak:
- Iwan ma lat kilka żył na działkach i dawał radę, ma schronienie i jest regularnie karmiony... W klatce nie jest szczęśliwy, Tymczasów nie ma, Iwana należy zawieźć do weta, który sprawdzi, co to za kulka, jeśli będzie ok, to Iwan wraca na swoje działki uprzednio obfocony, jeśli karmicielka się zgodzi ogłosimy kota, jak znajdzie się dom, to odłowimy.
Nie ma szans, żebyśmy wszystkie koty mogli zatrzymać, nie ma, nie ma. Mamy długi, mamy 70 kotów, mamy ciągle prośby o interwencje, którym nie możemy nastarczyć, a Iwan był szczęśliwy, on nie wie, że jest inny świat, może wcale nie chce wiedzieć...
Ale jeśli się upieracie, to Ok, tylko trzeba mu znaleźć tymczas, bo kocimska dobra nie jest.
Obrazek Obrazek

lutra

 
Posty: 5183
Od: Czw kwi 05, 2007 13:02

Post » Wto lis 24, 2009 11:31 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

BarbAnn pisze:ja szukam domu wychodzącego dla Miski, bo widze ze ona do czlowieka to nieeeeJesli Iwan jest krolem dzialek i ma regularną karmicielkę to dlaczego go uszczesliwiac na sile?



Kot, który spędził jakiś czas w cieple, może źle znieść zmianę temperatury i przypłacić ją zapaleniem płuc.
Odławianie i wypuszczanie kotów późną jesienią i zimą bywa bardzo ryzykowne.
I jeszcze jedno - koty powracające na swoje smieci czasem zastają tam rywala, który je przegania. Nie są też akceptowane przez swoich byłych towarzyszy (piszą o tym m. in. Dehasse i Schroll).
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 11:32 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Dom wychodzący dla Miśki? A jeżeli ona nie chce człowieka, to może, że tak powiem, sobie pójść i przepaść.
Obrazek Amelki już nie ma...

Miuti

 
Posty: 6238
Od: Pt lis 30, 2007 12:03
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 11:36 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

lutra pisze:Mnie się wyadaje tak:
- Iwan ma lat kilka żył na działkach i dawał radę, ma schronienie i jest regularnie karmiony... W klatce nie jest szczęśliwy, Tymczasów nie ma, Iwana należy zawieźć do weta, który sprawdzi, co to za kulka, jeśli będzie ok, to Iwan wraca na swoje działki uprzednio obfocony, jeśli karmicielka się zgodzi ogłosimy kota, jak znajdzie się dom, to odłowimy.
Nie ma szans, żebyśmy wszystkie koty mogli zatrzymać, nie ma, nie ma. Mamy długi, mamy 70 kotów, mamy ciągle prośby o interwencje, którym nie możemy nastarczyć, a Iwan był szczęśliwy, on nie wie, że jest inny świat, może wcale nie chce wiedzieć...
Ale jeśli się upieracie, to Ok, tylko trzeba mu znaleźć tymczas, bo kocimska dobra nie jest.

o jakim upieraniu my ty mówimy Lutra , biorę kota dziś do weta i oglądamy co z kulką jeżeli będzie ok to kota wypuszczamy a dla kocurka jedynie jakby znalazł się dom z ogródkiem to można coś myśleć a uszczęśliwiać kota ktury daje sobie rade na wolności i żyje tam szczęśliwy nie ma sensu takie moje skromne zdanie

wislackikot

 
Posty: 126
Od: Śro paź 07, 2009 18:17

Post » Wto lis 24, 2009 11:41 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

W przypadku Miski nie ma dobrego rozwiazania
Biorąc pod uwagę to że jest u mnie od stycznia a nadal aby zjadla muszę jej wsuwac miskę pod lozko i ewakuowac sie z pomieszczenia, to nie wiem
czy ja jej robie dobrze czy zle
wg mnie zle
Ale pewnych rzeczy się nie przewidzi
niestety
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 11:47 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

wislackikot pisze:
lutra pisze:Mnie się wyadaje tak:
- Iwan ma lat kilka żył na działkach i dawał radę, ma schronienie i jest regularnie karmiony... W klatce nie jest szczęśliwy, Tymczasów nie ma, Iwana należy zawieźć do weta, który sprawdzi, co to za kulka, jeśli będzie ok, to Iwan wraca na swoje działki uprzednio obfocony, jeśli karmicielka się zgodzi ogłosimy kota, jak znajdzie się dom, to odłowimy.
Nie ma szans, żebyśmy wszystkie koty mogli zatrzymać, nie ma, nie ma. Mamy długi, mamy 70 kotów, mamy ciągle prośby o interwencje, którym nie możemy nastarczyć, a Iwan był szczęśliwy, on nie wie, że jest inny świat, może wcale nie chce wiedzieć...
Ale jeśli się upieracie, to Ok, tylko trzeba mu znaleźć tymczas, bo kocimska dobra nie jest.

o jakim upieraniu my ty mówimy Lutra , biorę kota dziś do weta i oglądamy co z kulką jeżeli będzie ok to kota wypuszczamy a dla kocurka jedynie jakby znalazł się dom z ogródkiem to można coś myśleć a uszczęśliwiać kota ktury daje sobie rade na wolności i żyje tam szczęśliwy nie ma sensu takie moje skromne zdanie

Popieram w całej rozciągłości. To dla niego - o ile jest zdrowy - najlepsze wyjście.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Wto lis 24, 2009 11:53 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

miszelina pisze:
wislackikot pisze:
lutra pisze:Mnie się wyadaje tak:
- Iwan ma lat kilka żył na działkach i dawał radę, ma schronienie i jest regularnie karmiony... W klatce nie jest szczęśliwy, Tymczasów nie ma, Iwana należy zawieźć do weta, który sprawdzi, co to za kulka, jeśli będzie ok, to Iwan wraca na swoje działki uprzednio obfocony, jeśli karmicielka się zgodzi ogłosimy kota, jak znajdzie się dom, to odłowimy.
Nie ma szans, żebyśmy wszystkie koty mogli zatrzymać, nie ma, nie ma. Mamy długi, mamy 70 kotów, mamy ciągle prośby o interwencje, którym nie możemy nastarczyć, a Iwan był szczęśliwy, on nie wie, że jest inny świat, może wcale nie chce wiedzieć...
Ale jeśli się upieracie, to Ok, tylko trzeba mu znaleźć tymczas, bo kocimska dobra nie jest.

o jakim upieraniu my ty mówimy Lutra , biorę kota dziś do weta i oglądamy co z kulką jeżeli będzie ok to kota wypuszczamy a dla kocurka jedynie jakby znalazł się dom z ogródkiem to można coś myśleć a uszczęśliwiać kota ktury daje sobie rade na wolności i żyje tam szczęśliwy nie ma sensu takie moje skromne zdanie

Popieram w całej rozciągłości. To dla niego - o ile jest zdrowy - najlepsze wyjście.

po za tym jeszcze jedno musimy brać pod uwagę jak będziemy uszczęśliwiać koty na siłe te które mogą spokojnie żyć na wolności bo są dokarmiane i mają schronienie na zimę to może się zdarzyć że domy tymczasowe będziemy mieli zapchane takimi właśnie kąciakami a te które bedą potrzebowały natychmiast pomocy to co w tedy się grzecznie pytam a z tego co się orientuje to nie dysponujemy jakąś zabujczą wolnych miejsc.

wislackikot

 
Posty: 126
Od: Śro paź 07, 2009 18:17

Post » Wto lis 24, 2009 11:59 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

wislackikot pisze:po za tym jeszcze jedno musimy brać pod uwagę jak będziemy uszczęśliwiać koty na siłe te które mogą spokojnie żyć na wolności bo są dokarmiane i mają schronienie na zimę to może się zdarzyć że domy tymczasowe będziemy mieli zapchane takimi właśnie kąciakami a te które bedą potrzebowały natychmiast pomocy to co w tedy się grzecznie pytam a z tego co się orientuje to nie dysponujemy jakąś zabujczą wolnych miejsc.


Czy tam jest ktoś jeszcze oprócz 85 letniej babci? Z całym szacunkiem i zyczeniem 100 lat, kto się zajmie kotami jak starsza Pani nie będzie domagała. Czy ktoś do nas zadzwoni?
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam,
co i los zwierząt; (...)
jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego,
i oddech życia ten sam.

Akima

 
Posty: 3388
Od: Czw kwi 23, 2009 8:32
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 12:01 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

OBSERWUJAC DYSKUSJE....

Sprwa chyba jest prosta, albo zglosi sie ktos kto da DT i kota wyadoptuje (zeby nie blokowac miejsca na dt tak jak np. biedna misia ktora utknela i nie wiadomo co dalej), albo kota trzeba wypuscic....

Bo mowienie ze trzeba kota zatrzymac bo mizisaty ale nie u mnie bo ja cos tam to troche wezmy i zrobcie...

edit: nie chce zeby zabrzmialo ze mam jakiekolwiek pretensje czy zlote rady co do misi, podaje jako przyklad...
Obrazek

Patka_

 
Posty: 1007
Od: Czw lut 12, 2009 16:43
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lis 24, 2009 12:12 Re: K-ów, Miko ze złamanym kręgosłupem - upiorny dług :-((

Patka_ pisze:OBSERWUJAC DYSKUSJE....

Sprwa chyba jest prosta, albo zglosi sie ktos kto da DT i kota wyadoptuje (zeby nie blokowac miejsca na dt tak jak np. biedna misia ktora utknela i nie wiadomo co dalej), albo kota trzeba wypuscic....

Bo mowienie ze trzeba kota zatrzymac bo mizisaty ale nie u mnie bo ja cos tam to troche wezmy i zrobcie...

edit: nie chce zeby zabrzmialo ze mam jakiekolwiek pretensje czy zlote rady co do misi, podaje jako przyklad...

Patka, znowu mi zdjęłaś słowa z klawiatury.... Jakaś telepatia, czy co :wink:
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13552
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lenka185 i 76 gości