Brzuchy białe dwa - niewydolność nawrotna

ciesze sie bardzo ze Olek ma sie dobrze:)

Warto było tak długo czekać, na taką właśnie informację

cieszę się ogromnie :ok:

Oleczku - trzymaj się cudny kocie

Pcimko - piękna kotko w worku, głaski przesyłam

Brzuchy białe dwa - może jakieś fajne fotki znowu ? Tak nieśmiało poproszę

to się bardzo cieszymy :piwa:

tak trzymać Aleksandrze Biały
:ok:

o rany, ale się działo...mam nadzieję, ze dobrze już jest....

Około 15 grudnia odstawiłem wszystko. Kroplówki, lekarstwa, całe to męczenie kota.

Wyniki z 08 stycznia:

WBC - 9,5 10^3/mm^3
UREA - 77 mg/dl
CREA - 2.2 mg/dl

Czyli infekcja wygląda na wybitą. Wskaźniki nerkowe też nie najgorsze bez nawadniania kroplówkami.
Na wszelki wypadek jednak teraz zapodam mu kroplówki co 3 dni (żeby wypłukac resztę skamielin) i Nitrofuran przez tydzień tak co 3 tyg. Przynajmniej do wiosny gdy zrobię jeszcze kontrolnie USG.

Oleczku - masz fantastycznego pana

Dużo zdrówka dla Olka i Pcimki

na ten 2010 rok

O, nareszcie jakieś wieści. Gratuluję determinacji i wybicia choroby :ok:

Dużo zdrowia życzę i Olkowi i Pcimce

i ich Dużemu (jakkolwiek się teraz nie nazywa :wink:

)
Zdjęcia kotów może jakieś się pojawią?

Super! Gratulacje!

A gdyby udało ci się wrzuć mi na PW jakiś adres mailowy do siebie to super, bo mam kilka pytań odnośnie "terapii" - Dorce własnie wyszły kryształy w moczu

Dzięki wam.
Władcy Sytemu zaspali i nie zdążyli jeszcze zablokować tego konta. Biedaczki - tyle mają pracy.
Zdjęć raczej nie będzie, bo pewnie łosie wytną, a mi się też nie chce kombinować za dużo - mam inne zajęcia.
Trochę mnie niepokoi ta kreatynina, no ale z tym niewiele można zrobić.
Koconek mail poszedł.
Pozdro dla wszystkich zaglądających.
PcimOlki

Wiesz co, ty masz chyba jak moja ciocia Jadzia co do zsypu wyrzuciła tranzystor.

Motodrama pisze:Wiesz co, ty masz chyba jak moja ciocia Jadzia co do zsypu wyrzuciła tranzystor.

I co? Złapali ją?

No złapali, ale dopiero w Nagornym Karabachu.

Odczucie, że członkowie własnego gatunku zasługują na szczególniejsze względy niż członkowie innych gatunków jest stare i głęboko zakorzenione. Zabijanie ludzi przy innej niż działania wojenne okazji uważa się za najpoważniejsze z popełnianych przestępstw. Jedynym czynem, którego nasza kultura zakazuje jeszcze surowiej, jest jedzenie ludzi (nawet, jeśli są już nieżywi). Członków innych gatunków zjadamy jednak z przyjemnością. Wielu z nas wzdraga się przed karą śmierci nawet dla najstraszniejszych ludzkich zbrodniarzy, a jednocześnie ochoczo aprobujemy zabijanie bez sądu względnie niegroźnych szkodników zwierzęcych. Co więcej, przedstawicieli jeszcze innych, nie wadzących nam w niczym gatunków zabijamy dla rozrywki i odprężenia. Ludzki płód, w którym ludzkich uczuć jest tyle, co u ameby, doznaje o wiele większej czci i ochrony prawnej niż dorosły szympans. A przecież szympans czuje, myśli i - jak wskazują uzyskane ostatnio dane doświadczalne - jest nawet zdolny nauczyć się pewnej odmiany ludzkiego języka. Płód należy do naszego gatunku i dlatego przyznaje mu się szczególne przywileje i uprawnienia. Nie wiem, czy można stworzyć logiczne podstawy etyki „gatunkowego szowinizmu” (speciesism), by użyć określenia Richarda Rydera, które brzmiałyby sensowniej niż podstawy „rasizmu”.

R. Dawkins.

Może bardziej się chroni zalążek człowieczeństwa dlatego, że jest mniejsza szansa że w ciągu życia je (człowieczeństwo) osiągnie.
Kot np. szybko staje się kotem (może również zejść na manowce (jeśli chodzi o charakter)), ale do poziomu robactwa raczej się nie zniży).

PcimOlki ukrywasz się ?

Brzuchy białe dwa - niewydolność nawrotna

Kto przegląda forum