no kurcze nikt o Zezika nie pyta
Zezik ma sie świetnie - strasznie bryka. Normalnie skacze po mnie i po kotach jak po jakiejś trampolinie
dalej oczywiście jest pieszczoch niesamowity - jak przychodze do domu to wita mnie w progu i buch od razu pada na plecki żeby go miziać po brzuszku:D
Koty wychodzą pod moim nadzorem na klatkę (bez obawy - zamykana) i tam biegają po korytarzu.
Jak się Zezika zawoła to maleńtas goni, pędzi do człowieka aż się kurzy i znów buch, pada brzusiem do góry i czeka na mizianki
Strasznie pocieszny to widok
Jak mały piesek tak goni
gaota - netu jeszcze nie mam......
