Nadal proszę Kamilę o wyjaśnienie, co rozumie przez "odzwierzęcanie".
Troskę o kotkę hodowlaną? O maluchy? Chęć skonsultowania konieczności inwazyjnego, jakby nie było, zabiegu? Czy opinię na temat kliniki, do wyrażenia której Bea ma prawo?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Olat pisze:Dokładnie, Inus! Zawód lekarza tym sie rózni od innych, ze koszty jego błedów sa niewspółmierne do jakichkolwiek innych błedów zawodowych
Inka pisze:Wszystko wskazuje na to, ze zdarzyla sie pomylka, na szczescie.
Ale pojawily sie wczesniej w watku sugestie na temat nabijania kasy.
Ja rowniez bardzo watpie, aby 4-ch lekarzy z premedytacja klamliwie orzeklo o martwych plodach, i zalecalo aborcje, kierujac sie checia "nabicia kasy"![]()
A nasze zwierzeta sa zwierzetami, jakkolwiek bysmy na nie nie spojrzeli, i ew. "odzwierzecanie" bynajmniej nie jest powodem do dumy.
Inka pisze:kinus pisze:Kamilo - w takim razie nie wiem, czy znajdziesz tu kogos, kto nie odzwierzeca swoich wspolmieszkancow. Tak wiec moze inne forum bedzie bardziej wlasciwe dla Ciebie
![]()
![]()
![]()
Kamila ma takie samo prawo do uczestniczenia na tym forum, i wyrazania swoich opinii, jak Ty i ja.
Wszystko wskazuje na to, ze zdarzyla sie pomylka, na szczescie.
Ale pojawily sie wczesniej w watku sugestie na temat nabijania kasy.
Ja rowniez bardzo watpie, aby 4-ch lekarzy z premedytacja klamliwie orzeklo o martwych plodach, i zalecalo aborcje, kierujac sie checia "nabicia kasy"![]()
A nasze zwierzeta sa zwierzetami, jakkolwiek bysmy na nie nie spojrzeli, i ew. "odzwierzecanie" bynajmniej nie jest powodem do dumy.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 116 gości