nikt do Cymka nie zagląda, więc sobie brykniemy do góry

Cymek to rozrabiaka na całego

, ale wszystko robi z takim wdziękiem, że nie sposób nie wybaczyć

, zawsze pierwszy do michy, drze japę tak że dałabym mu z wokalizacji jakieś 5 kilo więcej niż ma

jak stary kocur - daj daj i daj, no już, do kurtki nędzy!
łapeńka... naświetlamy kilka razy dziennie, w 3 miejscach - bioderko, kolanko i paluszki, nerwy tam są, jest czucie, Mały się wkurza jak go tarmosimy, ale trzeba próbować
niestety, chodzi czesto na tej odwiniętej nózce, są niewielkie ale są, obtarcia
była wczoraj cioteczka joshua_ada, porobiła Małemu fotki pod kątem adopcji, zobaczymy co w poniedziałek powie dr Bissenik, chciałabym też go w poniedziałek w końcu zaszczepić