Mój Pięciokot cz.10 Lion - śpij, maleńki.:(

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie lis 01, 2009 13:53 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Na razie poranny olej (w sumie 6cm) + 10cm conva podane o 13:00 siedzi w kocie. Wlałam w doopkę 1,5cm oleju. Nie wiem ile można, przede wszystkim nie chcę przegiąć. No, za lewatywkę to się obraził. Poszedł kombinować do kuwety ale nic mu nie wyszło, znowu śpi na kanapie w pozycji "wbitego gwoździa". Dałam mu spokój na razie. Niech odsapnie może, co? Bo od rana ciągle go mieszam - a to coś w pyszcz, a to z drugiej strony, a to chociaż masażyk brzucha prawie non stop... Chłopak ewidentnie ma dość, choć poddaje się wszystkiemu naprawdę bardzo spokojnie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lis 01, 2009 15:09 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Lionek wisi nad miską z wodą... Nie pije, po prostu wisi jakby mu się chciało pić ale jakby mu picie nie szło. Tego jeszcze nie robił...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby


Post » Nie lis 01, 2009 15:22 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Podaję wodę ze strzykawki. Co pół godziny mniej więcej 1-2cm. Póki co nie wymiotuje od rana, a po nocy też nic nie znalazłam i nie budziło mnie jego rzyganko... Tyle że kocina słaba, cały czas posypia w tej pozycji chorego kotka. Jeść o własnych siłach oczywiście nie - tyle co tego conva wcisnęłam strzykawką.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby


Post » Nie lis 01, 2009 15:26 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Ale nie wymiotuje...
Teraz tylko kupal i powrót do zdrowia...

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Nie lis 01, 2009 15:29 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Nieustająco za qpalka :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie lis 01, 2009 15:38 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

shira3 pisze:Nieustająco za qpalka :ok: :ok: :ok:


Trzymamy mocno kciuki :ok: :ok: :ok: :ok:

Kot-linka

 
Posty: 311
Od: Pon paź 19, 2009 14:16
Lokalizacja: woj.łódzkie

Post » Nie lis 01, 2009 15:44 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Za jakieś pół godziny spróbuję mu podać znowu conva. Nie wymiotuje, może przyswoi. Kurcze, żeby tak się wypróżnił! Tyłek ma brudny od oleju - musiało wypłynąć, ale qpala nie ma.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lis 01, 2009 15:51 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

rysiek chorował mi juz kilka razy i za każdym razem czekałam na qpę jak na zbawienie. oby się małemy udało :ok:
ObrazekObrazekObrazek

agul-la

 
Posty: 10588
Od: Czw sie 07, 2008 9:08
Lokalizacja: lubuskie

Post » Nie lis 01, 2009 15:58 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Wlałam w niego 6cm conva - zaprotestował przeciwko dalszemu męczeniu więc ustąpiłam. Jak utrzyma, dostanie więcej ale później. Mam jeszcze beta glucan, tylko to z wodą trzeba rozgniecione.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lis 01, 2009 16:10 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

maleńki Lewku zdrowiej nam szybko :ok: :ok: :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Nie lis 01, 2009 16:14 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Kinga, pamietaj, co napisała Tosza: na kupę po oleju czeka się kilka godzin.
Ty jesteś pewna, że on ma po czym kupę robić? I że to jest zaparcie?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 01, 2009 16:21 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Beta Glukan sobie daruj-zanim zacznie działać, obydwoje dawno zapomnicie o chorobie, Za to zapytaj jutro u weta o catosal, Wiszenie nad miską z wodą oznacza złe samopoczucie. Koty nerkowe tak czesto robią, u niego z racji wieku nalezy chyba wykluczyć tą opcję ( no, chyba że jakiś wrodzony problem by się ujawnił) :( . Karm go i podawaj wodę mało i czesto. I jak już pisalam, pilnuj temperatury.
Dasz radę zrobić mu jutro badanie krwi? Może dla spokoju z profilem nerkowym.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 01, 2009 16:23 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Kot zatkany też bardzo źle się czuje, więc to może być taki objaw.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 23 gości