Mój Pięciokot cz.10 Lion - śpij, maleńki.:(

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie lis 01, 2009 9:19 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Nadal mocne :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Nie lis 01, 2009 9:24 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

kinga w. pisze:Zwykły olej jadalny?
Ile tego podać?
Mam zwykły i lniany

mnie wetka zawsze mówi o słonecznikowym.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 01, 2009 9:26 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Lion pił trochę wody. Troszkę ale dobre choć tyle. Nie jadł.

Dałam słonecznikowy - taki mam w kuchni.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lis 01, 2009 9:32 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Kinga, ja wiem, że lewatywa to ciężkie przeżycie, ale możesz ją zrobić na zasadzie wpuszczenia do dooopki zmiękczacza. Czyli oleju. Ja podaję lactulozę (wchłania się), bo zmiękcza kupę, która wylatuje po kilku minutach.
Musisz mieć malutką strzykawkę, najlepiej insulinówkę, albo taką 2 mililitry. Problem tylko w przytrzymaniu kota.
Trenuję to, gdy Miluśka mi się zatka tak, że powstaje duży korek i lactuloza dopyszczna mało pomaga.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 01, 2009 9:42 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Mam strzykawkę 10. Ja się boję zaszkodzić przez nieumiejętność. Teraz masuję bębeneki też nie jestem pewna czy dobrze - po prostu dość mocno głaskam w dół.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lis 01, 2009 9:53 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

10 za duża.
Ile wlałaś już oleju?
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 01, 2009 9:59 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

1cm w pyszcz. Na razie bez żadnego efektu. W żadną stronę. Lać więcej?
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lis 01, 2009 10:01 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

to jest maluch, prawda?
malucha nigdy nie miałam okazji odetkać, ale myślę, że bez 5 ml nie ma co.
I po kilku godzinach druga porcja. Olej działa wolno, podobnie jak parafina.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 01, 2009 10:07 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Tak, maluch. Dwa i pół miecha na oko. Ok, to robię kolejny wlew. Do pyszcza. Szkoda, kombinowałam żeby mu conva teraz dać... No to nie dam conva.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lis 01, 2009 10:07 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Kinga, tylko wlewaj powolutku, żeby się maluch nie zakrztusił!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 01, 2009 10:13 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Wiem. Już poszło. 5cm. Dopiero pod koniec się wq...ł.

NIe nadążam karmić czeredy. Pucha 400g na raz, po godzinie szukają żarcia wylizując tacę. Tak, tacę - miski nie spełniają zadania wobec natłoku i pazerności.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lis 01, 2009 10:20 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

pomyśl o dodooopnym wlaniu.
W każdej aptece kupisz za parę groszy strzykawkę insulinówkę.
Bardzo przyspieszy poślizg.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Nie lis 01, 2009 10:29 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

Boję się coś uszkodzić przy zabiegu, ale... Do doopy też olej? Ile? Z aptekami to ja nie wiem jak tu dziś jest - nie dośc że niedziela to jeszcze Wszystkich Świętych. Markety odpięte, apteki pewnie tylko dyżurna.. Nawet "10" jakby co można wlać pomalutku...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lis 01, 2009 10:38 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

A jak się maluch poza tym czuje? Na działanie oleju trzeba poczekać kilka godzin. I to raczej 8 niż 3.

Tosza

 
Posty: 6382
Od: Śro mar 16, 2005 21:18
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lis 01, 2009 10:43 Re: Mój Pięciokot cz.10 Lion - zatrucie po odrobaczeniu.:(

z 10 może być problem techniczny. Ciężko Ci będzie z dużej strzykawki jedną ręką tak umiejętnie nacisnąć tłoczek, żeby nie zalać kociaka. Jak ma kto potrzymać kotka, to próbuj. Ale pamiętaj, że naprawdę trzeba bardzo ostrożnie.
Ja bym się bała.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90960
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 122 gości