Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 31, 2009 8:27 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Witam z rana :D
Iza, aż się ciepło na sercu robi jak się widzi te zdjęcia - kociaki w altance jak w domku :D

Dziewczyny, bądźcie ostrożne w podróżach. Szybki zmrok i smutek jaki towarzyszy temu Świętu nie sprzyjają dobrej koncentracji za kierownicą, w dodatku duży ruch na drogach.
Obrazek

Wolność, kocham i rozumiem. Wolności oddać nie umiem.(Chłopcy z Placu Broni)

MISIA- 1.06.2002 - 13.12.2012. Skarbie, gadułeczko moja. Bardzo mi Ciebie brak.
MIKITKA - 03.2002 - 13.07.2015. Tak bardzo mi żal.
FELUTEK - 03.2002 - 11.10.2015. Najcudowniejszy kot terapeutyczny.
OKRUNIA - 09.2002 - 16.08.2018. Śpij, skarbie kochany.
GACEK - 03.2014 - 22.06.2019. Wierny i mądry Przyjaciel.
TYGRYNIA - 05.2002 - 16.12.2020 .Maleńki koto-piesek.

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=153652 sprawdź zanim oddasz kota!

Ja-Ba

 
Posty: 9574
Od: Pt lis 07, 2008 23:23

Post » Sob paź 31, 2009 10:27 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

ja tez sie witam
ja na szczescie nie musze sie juz stresowac daleka podroza na groby
chyba bym juz takiego obciazenia nie zniosla :?

NOT ja wiem ze ona teskni bardzo
wiem tez ze zapewne za duzo nie je i za duzo do kociej toalety nie chodzi :( oststnio tez tak bylo i wiem ze ona w taki sposob reaguje na stres
zanim wyszlam we wtorek z domu byla na mnie ciezko obrazona nawet pozegnac sie ze mna nie chciala
ona w ogole zle bardzo znosi rozlake ze mna,nawet jesli musze wyjsc na 5 godzin do pracy
mam nadzije ze moje sprawy uda sie zalatwic szybciej i bede mogla dokoptowac malucha jakiegos bidnego do niej moze sie troche wuluzuje :roll:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob paź 31, 2009 13:27 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

nie spadamy
hop na gore :!:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob paź 31, 2009 17:49 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

kociaki hopsaja do gory :kotek:

wiora

Avatar użytkownika
 
Posty: 6012
Od: Czw sty 24, 2008 0:19
Lokalizacja: leszno:) /Baile Atha Cliath/Malta-Ibi patria, ubi bene

Post » Sob paź 31, 2009 19:45 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Nikuś :1luvu: jak wydoroślał dzieciak...
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Sob paź 31, 2009 22:09 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

wiora pisze:...
mam nadzije ze moje sprawy uda sie zalatwic szybciej i bede mogla dokoptowac malucha jakiegos bidnego do niej moze sie troche wuluzuje :roll:


Nie byłabym taką optymistką. Wątpię, czy Twoja kocica pozwoli Tobie na dokocenie.
Wydaje mi się, że ona jest zbyt dużą indywidualistką i zbyt długo jest jedynaczką aby zaakceptować innego kota w domu.

NOT

 
Posty: 818
Od: Wto wrz 02, 2008 23:26

Post » Sob paź 31, 2009 22:23 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Ja mam podobny kłopoot. Melania jest jedynaczką. Chciałabym sie dokocić, ale wygląda to kiepsko... Rok temu pojechała do domu mojego brata na dwa tygodnie, a tam dwa bardzo przyjaźnie nastawione do niej kastraciki dostały jeden po drugim po pysku :( i Melania spędziła dwa tygodnie na schodach w przedpokoju. Nie było mowy o nawiązaniu stosunków dyplomatycznych. Może na swoim terenie zareagowałaby inaczej, ale sprawdzic to trudno... chciałabym jej jakiegoś małego kocurka przyprowadzić, ale z drugiej strony nie chce jej skrzywdzic.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Sob paź 31, 2009 22:56 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Jak ja lub TŻ zgarnialiśmy z ulicy chorą czy ranną bidę to nie zastanawialiśmy się nad tym, czy poprzednie koty doznają jakiejś krzywdy, czy stresu. Po prostu nie było wyjścia. I jakoś wszystko się układało, prędzej czy później.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 31, 2009 23:16 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Megana, ja wiem, ze jeżeli na mojej drodze stanie takie nieszczęście kiedykolwiek to nie będę sie zastanawiać. Po prostu tak trzeba. Inaczej jest z taką decyzją, na którą masz duzo, czasem za duzo czasu do namysłu.
Obrazek

Afatima

 
Posty: 5738
Od: Nie mar 02, 2008 12:33
Lokalizacja: Warszawa - Natolin

Post » Sob paź 31, 2009 23:29 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Witam Serdecznie Dziewczyny.Bardzo się cieszę ze jesteście i czuwacie nad wątkiem.Dzisiaj na działce przeżyłam bardzo miłe zaskoczenie. Otóż kociaki nie czekały jak zwykle. Trochę mnie to zaniepokoiło i dopiero za chwilkę odkryłam o co chodzi :) Kociaki wylegiwały się w budkach, były odprężone, zadowolone a Zuzia....przeszła samą siebie. Otwieram dżwi do altanki, a w progu wita mnie rozkosznie rozciagąjaca sie Zuzia. No piękny widok. Zuzia wyspana, zadowolona, wyluzowana taka. Wchodzę w środku czyściutko, jeszcze zapach wczorajszego płynu do zmywania podłóg. Dość cieplutko po wczorajszym grzaniu. Klimat taki ze człowiek z miłą chęcią sam by sie położył i zdrzemnał, tym bardziej ze wkoło błoga cisza...No i patrzę a na łózku Kapselek....Wyczuł kociak moment.Przyszedł jak już czyściutko i jest gdzie się wtulic.Kapselek przeziebiony, wybiedzony, niech się grzeje chłopak. Dziś udało mi sie zwabić do środka Negritę.Pokazałam jej jak jest teraz ładnie.I przyjemnie w srodku.Jesli jeszcze nie teraz to pewnie za krótki czas sama przyleci do srodka.Dziś u nas mrożno. Zimno i wilgoć duża. Mąż spędził duzo czasu przed kompem bo mi się ciagle internet rozłaczał. Narazie działa, ale jak będzie dalej, to się okaze.Pozdrawiam Was Dziewczyny Kochane i Dziękuje że JESTESCIE :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob paź 31, 2009 23:36 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Afatima pisze:Nikuś :1luvu: jak wydoroślał dzieciak...


Tak wydoroślał :D Ale muszę Ci powiedziec że dalej bryka, zaczepia koty, wdaje się w zabawy w berka :D Pod tym względem dalej jest "słodkim małym Nikusiem".Wczoraj było polowanie na kociaki. Tylko Nikuś umie tak ładnie polować z "przyczajki" :D
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Sob paź 31, 2009 23:53 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Megana pisze:Jak ja lub TŻ zgarnialiśmy z ulicy chorą czy ranną bidę to nie zastanawialiśmy się nad tym, czy poprzednie koty doznają jakiejś krzywdy, czy stresu. Po prostu nie było wyjścia. I jakoś wszystko się układało, prędzej czy później.


Oczywiście że tak. :) Przecież Twoja decyzja Megana to sprawa bytu czy nie bytu, tego czy innego chorego bądż rannego kociaka.Pokaż mi ile Osób ze stu zatrzyma sie i pochyli?Ile z tych Osób zrobi cokolwiek? Ile z nich pomoze?...Znasz odpowiedż. Dlatego zwykle mało jest czasu na zastanawianie się.Bo czas ucieka, a to ze Ty czy Ktoś inny tak samo wrazliwy, znalazl się akurat na drodze takiej bidy, to często jedyny ratunek dla niej.Jedyna nadzieja...
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lis 01, 2009 0:23 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Dziewczyny zdjęcia to już Wam wstawię jutro ok? Muszę się położyć, bo dziś w nocy długo siedziałam.Wezme leki i odpocznę troszeczke. :wink:Dobrej nocy Wam życzę :)
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lis 01, 2009 0:25 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Afatima pisze:Megana, ja wiem, ze jeżeli na mojej drodze stanie takie nieszczęście kiedykolwiek to nie będę sie zastanawiać. Po prostu tak trzeba. Inaczej jest z taką decyzją, na którą masz duzo, czasem za duzo czasu do namysłu.


:ok:
Proszę o wsparcie i udostępnianie zbiórki:

https://pomagam.pl/100kotow

iza71koty

 
Posty: 31635
Od: Sob sie 30, 2008 17:27
Lokalizacja: Szczecin

Post » Nie lis 01, 2009 0:58 Re: Widzę, czuję. Mam duszę i serce. Nas kotów jest wiele. POMÓŻ

Afatima pisze:Megana, ja wiem, ze jeżeli na mojej drodze stanie takie nieszczęście kiedykolwiek to nie będę sie zastanawiać. Po prostu tak trzeba. Inaczej jest z taką decyzją, na którą masz duzo, czasem za duzo czasu do namysłu.


No ja rozumiem, sama nie bardzo widzę szóstego kota w domu, gdzieś musi być kres, niby mówi się, że jak się wyżywi piątka to i szóste... I te dwa wirtualne... i psy... ale w końcu na coś zabraknie, bank nam wejdzie na hipotekę i co wtedy?
Ale jeden kot to marnowanie ciepłego miejsca w domku przyjaznym, życzliwym i mądrym. Przekonaj kicię! :)
A może coś ci podrzucę, hm? :s2:

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anulka111, Google [Bot], Nikolayprofs i 82 gości