Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 23, 2009 22:40 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

A kiciuś dostawał coś na podniesienie odporności?
Moje dostawały Zylexis w 3 dawkach, 2 co drugi dzień i trzeci po dwóch tygodniach.
Uważam też, że stres u kota z białaczką jest najgorszy i należy go w miarę możliwości eliminować.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40411
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt paź 23, 2009 22:45 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Jestem po testach i badaniach -niestety burasia(siostrzyczka tych co mi ostatnio nagle zeszły)ma białaczke-pozostałe koty i kocinki czyste i wszystko ok.
Tymczaski z tego "piekła'miała tez Miodalik-wet mówi,zeby poinformowac i niech przebadaja,zeby sie nie rozniosło.Burasia ma złe wyniki w porównaniu do kociaków po alci 9 KK...Co proponujecie zrobic:
-Znaleźc dom tam , gdzie sa tylko białaczkowe
-Podac natychmiast interferon,dzisiaj Zylexis podalismy, mam 3 dawki i co 2 dni któras mi poleciła...i zaczac ekspresowe leczenie(od czego zaczac)
-uspienie dla mnie odpada-mój wet rozwaza jesli domku nie znajdziemy...jest ryzyko zakazenia innych kotów...RYZYKOWAC?
nIE CHCE JEJ USYPIAC, TYLE RAZEM PRZESZŁYSMY, WYNIKI NIE SA ZŁE, PEWNIE LEPSZE NIZ wASZYCH KOTÓW...Co robic?

Powiem tak-co zrobic , jak zrobic,zeby Kaja z nami została, a inne były bezpieczne...to tak zapytac chciałam...
-
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt paź 23, 2009 22:59 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Przede wszystkim nie wszystko na raz!
Najpierw Zylexis 3 dawki. Następnie odczekać z dwa miesiące i zrobić ponowne badania w tym testy.
Nie podajesz wyników, to ciężko tak na oko doradzać.

Ja mam razem koty białaczkowe i zdrowe, ale zdrowe były przetestowane w Laboklinie (zresztą wszystkie tam były testowane) i zaszczepione PUREVAX FelV, bo to bezpieczna szczepionka.

Oczywiście dostawały Virbagen Omega i teraz tylko kontroluję morfologię co jakiś czas.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40411
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt paź 23, 2009 23:04 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

BOZENAZWISNIEWA pisze:Powiem tak-co zrobic , jak zrobic,zeby Kaja z nami została, a inne były bezpieczne...to tak zapytac chciałam...
-

Kaję odizolować i zacząć leczyć.
Resztę zaszczepić.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt paź 23, 2009 23:09 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

kasia86 pisze:Przede wszystkim nie wszystko na raz!
Najpierw Zylexis 3 dawki. Następnie odczekać z dwa miesiące i zrobić ponowne badania w tym testy.
Nie podajesz wyników, to ciężko tak na oko doradzać.

Ja mam razem koty białaczkowe i zdrowe, ale zdrowe były przetestowane w Laboklinie (zresztą wszystkie tam były testowane) i zaszczepione PUREVAX FelV, bo to bezpieczna szczepionka.

Oczywiście dostawały Virbagen Omega i teraz tylko kontroluję morfologię co jakiś czas.



Z wyników nie ponimaju nic,jutro wrzuce rano ,ok.Jestem tak padnieta, stres mi odchodzi...u Miodalik były te same burasie...powinna zrobic testy...nie wiem...
Moze potem mi sie uda wejsc i wpisac.Zylexis juz PODANY, DAWKI SA U MNIE...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt paź 23, 2009 23:10 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

ariel pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:Powiem tak-co zrobic , jak zrobic,zeby Kaja z nami została, a inne były bezpieczne...to tak zapytac chciałam...
-

Kaję odizolować i zacząć leczyć.
Resztę zaszczepić.

Czym?Moje maja szczepienia,jaka szczepionka zaszczepic?
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Pt paź 23, 2009 23:14 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

BOZENAZWISNIEWA pisze:
ariel pisze:
BOZENAZWISNIEWA pisze:Powiem tak-co zrobic , jak zrobic,zeby Kaja z nami została, a inne były bezpieczne...to tak zapytac chciałam...
-

Kaję odizolować i zacząć leczyć.
Resztę zaszczepić.

Czym?Moje maja szczepienia,jaka szczepionka zaszczepic?

Przeciwko białacce, bo pewnie nie mają. Purevaxem FelV (Kasia o tym pisała).
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18767
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt paź 23, 2009 23:57 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

dzięki, jaki koszt jednego szczepienia...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob paź 24, 2009 8:57 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

W zależności od lecznicy 50-60 złotych za PUREVAX FelV.
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40411
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Sob paź 24, 2009 9:48 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

kasia86 pisze:W zależności od lecznicy 50-60 złotych za PUREVAX FelV.


NO TO NA DZISIAJ ODPADA, MAM 14 SZTUK-DO PIATKU 1000ZŁ ODDAC ZA TESTY ,ANALIZY, ZYLEXIS I TAKIE TAM...No i zaczac leczenie Kaji, to najpilniejsze teraz...Chyba,ze jakis sponsor sie znajdzie? :1luvu: Dobra, a...izolatka odpada-Kaja mało nam nie umarła w nocy z przerazenia, jak ja do izolatki wrzuciłam-zawisła na scianie, slinotok.Jak ja otworzylismy to od razu sie uspokoiła i do łózka pod moja pache wskoczyła....sTRESOWAC JEJ NIE MOGE...iDE DO mAMUCIKA DRYNDNAC-WYNIKI WPISZE RECZNIE, LUB MAZ JE WRZUCI PÓXNIEJ.Narka
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob paź 24, 2009 11:03 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Sob paź 24, 2009 21:03 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

BOZENAZWISNIEWA pisze:Link do skanu analizy:

http://picasaweb.google.pl/lh/photo/XVyF7hwEyQRYqt0h1OC4xQ?feat=directlink



To są wyniki mojej Kaji...


I nikt nic nie pisze?
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie paź 25, 2009 0:33 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

Bożena, ja nie zawsze siedzę na forum, czasem robię też coś poza nim. Podejrzewam, że inni też ;)

Nie oznaczano hemoglobiny? 8O
Za niski jest hematokryt (ale nie dramatycznie), co może wskazywać na początki anemii. Niestety nie wiadomo, jak hemoglobina. Napisane jest, że erytrocyty w normie, ale nie wiem, czy te normy dotyczą kotów, czy ludzi. Dla mnie wyglądają na nieco poniżej normy, ale może ja mam odniesienie do innych jednostek i stąd to wrażenie.
Leukocyty w odniesieniu do podanej normy przekroczone są tylko trochę, w odniesieniu do tych, które ja znam, są w normie (ale tu znowu może być kwestia jednostek). W każdym razie, leukocyty nie są tu raczej czymś niepokojącym.
Nie wiem, o czym mogą świadczyć zbyt niskie monocyty.
Jeśli MCV jest za niskie, to może to świadczyć o niedoborze żelaza - z tego może też wynikać anemia. Potwierdzałoby to podniesione RDW, które podnosi się przy niedokrwistości, gdy pojawia się większa liczba mniejszych, młodych krwinek, produkowanych przez szpik.

Te rzeczy wydają mi się najbardziej niepokojące.
Nie jestem w stanie powiedzieć Ci, jak koty leczyć, bo zależy to nie tylko od ich wyników, ale i stanu klinicznego. Przy białaczce zakaźnej kota leczy się zgodnie z objawami, zaś w związku z samą białaczką podaje się leki podnoszące odporność i/lub mające działanie antywirusowe (Virbagen).

Jeśli chodzi o samą kotkę, to należy ograniczyć jej kontakt z nieszczepionymi na białaczkę kotami, pilnować żeby nie jadły z tej samej miski, nie wylizywały się. Najlepiej byłoby zaszczepić wszystkie koty (2 razy, z odstępem 3 tygodnie między szczepieniami).
Obrazek

galla

 
Posty: 10369
Od: Wto wrz 20, 2005 13:39
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 25, 2009 3:08 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

galla pisze:Bożena, ja nie zawsze siedzę na forum, czasem robię też coś poza nim. Podejrzewam, że inni też ;)

Nie oznaczano hemoglobiny? 8O
Za niski jest hematokryt (ale nie dramatycznie), co może wskazywać na początki anemii. Niestety nie wiadomo, jak hemoglobina. Napisane jest, że erytrocyty w normie, ale nie wiem, czy te normy dotyczą kotów, czy ludzi. Dla mnie wyglądają na nieco poniżej normy, ale może ja mam odniesienie do innych jednostek i stąd to wrażenie.
Leukocyty w odniesieniu do podanej normy przekroczone są tylko trochę, w odniesieniu do tych, które ja znam, są w normie (ale tu znowu może być kwestia jednostek). W każdym razie, leukocyty nie są tu raczej czymś niepokojącym.
Nie wiem, o czym mogą świadczyć zbyt niskie monocyty.
Jeśli MCV jest za niskie, to może to świadczyć o niedoborze żelaza - z tego może też wynikać anemia. Potwierdzałoby to podniesione RDW, które podnosi się przy niedokrwistości, gdy pojawia się większa liczba mniejszych, młodych krwinek, produkowanych przez szpik.

Te rzeczy wydają mi się najbardziej niepokojące.
Nie jestem w stanie powiedzieć Ci, jak koty leczyć, bo zależy to nie tylko od ich wyników, ale i stanu klinicznego. Przy białaczce zakaźnej kota leczy się zgodnie z objawami, zaś w związku z samą białaczką podaje się leki podnoszące odporność i/lub mające działanie antywirusowe (Virbagen).

Jeśli chodzi o samą kotkę, to należy ograniczyć jej kontakt z nieszczepionymi na białaczkę kotami, pilnować żeby nie jadły z tej samej miski, nie wylizywały się. Najlepiej byłoby zaszczepić wszystkie koty (2 razy, z odstępem 3 tygodnie między szczepieniami).


No ja tylko tak sobie napisałam,ze nie ma nikogo...wiem,ze kazdy ma prace.Ja mam właczony komp,ale tez nie siedze zawsze...czasami uda mi sie wstrzelic jak jest dyskusja :lol:
Wet podobnie mówił do analizy...ale anemie i płytki sa złe i dlatego dostała na podniesienie odpornosci wczoraj juz , jutro Zylexis...próbowałam ja odizolowac, katastrofa, panika pisk...a stres ja osłabia-mało nie fikneła podczas badań, myslelismy,ze zawału dostanie...Dulencja we wtorek w klinice bedzie w Warszawie ws.Interferonu i wyniki te zaniesie...jesli bedzie trzeba, pojade tam z Kaja i Kitka(bo ma anemie, ale testy białaczkowe negatywne-podejrzenie nawet nowotworu jest po analizach)Dzieki za informacje..Wet mówi własnie,zeby wzmocnic i Interferon podac...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie paź 25, 2009 20:17 Re: Nasze białaczkowce cz. 2. Nowy lek? Na razie w USA. Str. 26

BOZENAZWISNIEWA pisze:Link do skanu analizy:

http://picasaweb.google.pl/lh/photo/XVyF7hwEyQRYqt0h1OC4xQ?feat=directlink



To są wyniki mojej Kaji...


Kolezanka wetka mówi,ze to jej na białaczke wezłów chłonnych wyglada i szans prawie nie ma na zycie :cry:
Ale walczymy dalej
BOZENAZWISNIEWA
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google Adsense [Bot] i 235 gości