Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Agness78 pisze:Czy one mają ogłoszenia? allegro?
Agness78 pisze:Z pewnoością odległość robi swoje![]()
Myślę jednak że jak komus zależy ( w sensie nowemu DS) to zawsze może dorzucić się do kosztów transportu.
Do Warszawy nie jest aż tak daleko, pewnie jacyś studenci albo przedstaiciele handlowi jeżdżą na tej trasie.
Trzymam kciuki, ja niestety jeszcze dalej bo z Wrocławia
elzii pisze:tillibulek pisze:
mam nadzieje, ze kotki trafia w dobre rece, sa cudowne - trzeba jak najszybciej znalezc im domki, bo jak za bardzo sie przyzwyczaja do wolnosci, to potem moze byc ciezko utrzymac je w czterech scianach...
Gdybym tylko mogla, zostawilabym je wszystkie u siebie, pod koldra![]()
Ale co ja moge... Nie zarabiam, mieszkam u rodzicow, jestem totalnie zalezna, praktycznie pod kazdym wzgledem, nie mam najmniejszej mocy decyzyjnej. I cala moja milosc do tych malutkich istnien musze schowac do kieszeni.
Jedyne co moge zrobic, to znalezc im najlepsze domy, ale to z dnia na dzien okazuje sie coraz trudniejsze i odlegle.
To wyjatkowe istotki. I kazda z nich ma w sobie cala mnie, w najmniejszej poduszeczce lapki. Jeden radosny pomruk i strumien niewidzialnego ciepla zmywa wszelkie troski.
elzii pisze:Pojawil sie chetny domek, ale az w Warszawie.
Sympatyczna dziewczyna Magda szuka towarzystwa dla swojego swiezo adoptowanego kocurka, wydaje sie byc odpowiedzialna i zaradna osoba, bylby to domek niewychodzacy tj. mieszkanie w kamienicy. Wrazenie pozytywne.
Ale ta Warszawa... Jakie bylyby szanse na transport? Jak ogolnie jest z trasa Lublin - Warszawa, a najchetniej Chełm - Warszawa? Jesli jest szansa na transport w sensownym czasie to bede serdecznie prosila kogos chetnego na wizyte przedadopcyjna.
Tym bardziej, ze znajomi Magdy rowniez nosza sie z zamiarem przygarniecia kotka, wiec jesli by sie namyslili na ktoras z moich dziewczynek i okazali sie dobrym domkiem, bylby to juz calkiem sensowny dil.
Byl tez chetny chlopak z Warszawy, ale... podczas rozmowy o koniecznosci zabezpieczania okien uslyszalam "moj kocur sie kiedys w takim zaklinowal, haha"rece mi opadly.
Potem tez byl niemily, jak mu grzecznie podziekowalam, to stwierdzil, ze bardziej mi zalezalo na udowadnianiu mu, ze nic o kotach nie wie, a on juz mial koty. Brr.Agness78 pisze:Czy one mają ogłoszenia? allegro?
Maja bardzo duzo ogloszen, odzew jakis jest, ale wiadomo, telefony sie nie urywaja.
Mysle, ze to kwestia nieszczesliwego mojego geograficznego polozenia
elzii pisze:Agness78 pisze:Z pewnoością odległość robi swoje![]()
Myślę jednak że jak komus zależy ( w sensie nowemu DS) to zawsze może dorzucić się do kosztów transportu.
Do Warszawy nie jest aż tak daleko, pewnie jacyś studenci albo przedstaiciele handlowi jeżdżą na tej trasie.
Trzymam kciuki, ja niestety jeszcze dalej bo z Wrocławia
Nie jest daleko, nawet i pociagiem to nie problem, 3,5 h w jedna strone, Warszawe znam, bo mieszkalam tam w ubieglym roku.
Ale tu wracamy do punktu wyjscia, mam zakaz takich dalekich podrozy. Prawa jazdy ani samochodu osobistego tez nie.
Nawet nikogo nie moge wymsylic ze znajomych, ktorzy podrozuja po tej trasie, bo nawet na podroz wolalabym kogos zaufanego
Amika6 pisze:Jest szansa na transport w przyszły poniedziałek. Tylko kociaki trzeba będzie dostarczyć do Chełma skoro świt (nasz bus wyjeżdża przez godz. 6-tą) albo poźnym wieczorem w niedzielę to je przetrzymam w klatce w biurze. Kontenerek jeśli nie masz to na drogę dam swój.
No i w Waszawie ktoś musi je osobiście odebrac jak najszybciej na naszej budowie (Akademik WAT-u na Bemowie).
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga66, Gosiagosia i 16 gości