Kosmitka odeszła [*]

Zerknijcie na wątek Gremlinka - jego oczy wyglądały podobnie jak oczko Kosmitki viewtopic.php?f=13&t=98772&hilit=gremlinek&start=105
W jego przypadku to była jaskra, niestety ratunek przyszedł zbyt późno. Kotka oglądał dr Kiełbowicz.
I jeszcze jedno:

andzelika1952 pisze: Dr Kiełbowicz powiedział nam ,że teraz kociak już nie cierpi , ale wcześniej , czyli do chwili zakończenia procesu chorobowego cierpiał straszliwe i niewyobrażalne męki. Wyglądało to tak jakby ktoś pompował mu do gałek ocznych powietrze.

Dlatego tak strasznie ważny jest czas!!!

Dopóki kotka nie będzie poza schronem nie ma szans na konsultację z innym wetem

Są jakieś szanse na DT szybko?

Albo we Wrocku - czekamy na info od Siasi, albo do Wa-wy do Bożenki. Tylko ze transportu ani widu ani słychu :roll:

A mnie chyba przewiało

to na pewno jaskra, może ktoś ma trusopt albo azopt i może zakroplić???

:ok:

za koteńkę

Kopiuję z wątku Czarki:

Gibutkowa pisze:Szukamy transportu do Krapkowic k. Opola (to godzina z Wrocka) i transporterów
Na niedzielę

Sorki, że odpowiem za Gibutkową - nie da się, to schron - patrz bliżej bunkier

Gibutkowa, jak widzę takie oczy to ogarnia mnie przerażenie, bo wiesz co mam na myśli. Mnie, a raczej moje bezdomniaczki ratowała, i niestety też usuwała oczka, nasza kochana CoolCaty. Może wyślij jej zdjęcie do lecznicy albo na emaila, to chociaż podpowie co sie dzieje z oczkiem.
Miałam też emaila do lecznicy, ale gdzieś mi wcieło.