


Czy taki inhalator trzeba często i na długo włączać?
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
maciejowa pisze:Maszyna została zakupiona dwa lata temu, ponieważ bez niej leczenie nie ma sensu. Leki z nebulizatora szybciej trafiają w cel i szybciej pomagają. Szczególnie jeśli chodzi o rozszerzenie oskrzeli, lub wykrztuśne specyfiki.
Łatek pojechał do wetki. Test będzie robiony. Eszystko mam zdrętwiałe ze strachu. Chociaż poprzednie testy wyszły ujemne a i u Mru testy Felv/Fiv wyszły minusowe, to jednak bardzo się denerwuję.
maciejowa pisze:Nie żeby w razie co. Maszyna jest non stop w użyciu. Przy każdej chorobie. Kupiliśmy, bo lekarka kazała. I wcale nie żałuję, bo inhalator jest świetną sprawą.
Denerwuję się Łatkiem i tak..
maciejowa pisze:Aaa wyniki będą po 10 minutach. Ale zanim mąż dojedzie do domu, to jeszcze trochę czasu minie...
maciejowa pisze:Aaa wyniki będą po 10 minutach. Ale zanim mąż dojedzie do domu, to jeszcze trochę czasu minie...
maciejowa pisze:Antybiotyki są w naszym życiu są obecne od zawsze. Dzieciaki nie zdrowieją bez nich i w końcu i tak lądują na lekach.
Testy Łatkowe są ujemne!![]()
![]()
Wiedziałam, że jest zdrowiuśki! We wtorek wyrywamy ząbki.
maciejowa pisze:Antybiotyki są w naszym życiu są obecne od zawsze. Dzieciaki nie zdrowieją bez nich i w końcu i tak lądują na lekach.
Testy Łatkowe są ujemne!![]()
![]()
Wiedziałam, że jest zdrowiuśki! We wtorek wyrywamy ząbki.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości