Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. ZAMKNIĘTE.

Nienawidzę tej jesieni.
Zaczynam nienawidzić życia.

Kikuju powinna znaleźć dom. Generalnie jej się poprawiło - nie ucieka już przede mną, choć sama nie szuka kontaktu. Wzięta na ręce nie wyrywa się, nie ucieka - przytula się i mruczy. W stadzie ma swoich kumpli [przede wszystkim Cinek i Gajina], którzy towarzyszą jej w zabawach i gonitwach. Niestety, ma też swoich oponentów, do najbardziej zawziętych należy Nova i Kudłata. A kiedy Kikuju zostanie pogoniona przez dwie kocice odbija sobie stresy na... Hopi.

I właśnie z powodu tej ostatniej, która nie może ani za szybko uciec, ani się dobrze odwinąć łapą, muszę koniecznie znaleźć dla Kikuju spokojny dom, bez dzieci, z jednym spokojnym kotem lub w ogóle bezkoci. Pies nie robi na Kikuju wrażenia, więc też mógłby być.
Na razie nie ma dramatu - krew się nie leje, futro nie lata, ale z doświadczenia wiem, że z czasem może nastąpić eskalacja.

Nanina ma zdecydowanie lepszy oddech. Sypia na łóżku [oczywiście pod warunkiem, że ja wstanę :roll:

] przytulona zwykle do Sagali, którą myje jej główkę i uszy, a Nani mruczy przy tym.

No to trzeba szukać domku malutkiej...Etka ma dobrą rękę do ogłoszeń, uderz do niej.

Sagala zawsze była mamusią, kotami w Przyborówku też się opiekowała :1luvu:

Agn pisze:Kikuju powinna znaleźć dom. Generalnie jej się poprawiło - nie ucieka już przede mną, choć sama nie szuka kontaktu. Wzięta na ręce nie wyrywa się, nie ucieka - przytula się i mruczy. W stadzie ma swoich kumpli [przede wszystkim Cinek i Gajina], którzy towarzyszą jej w zabawach i gonitwach. Niestety, ma też swoich oponentów, do najbardziej zawziętych należy Nova i Kudłata. A kiedy Kikuju zostanie pogoniona przez dwie kocice odbija sobie stresy na... Hopi.
I właśnie z powodu tej ostatniej, która nie może ani za szybko uciec, ani się dobrze odwinąć łapą, muszę koniecznie znaleźć dla Kikuju spokojny dom, bez dzieci, z jednym spokojnym kotem lub w ogóle bezkoci. Pies nie robi na Kikuju wrażenia, więc też mógłby być.
Na razie nie ma dramatu - krew się nie leje, futro nie lata, ale z doświadczenia wiem, że z czasem może nastąpić eskalacja.

Nanina ma zdecydowanie lepszy oddech. Sypia na łóżku [oczywiście pod warunkiem, że ja wstanę ] przytulona zwykle do Sagali, którą myje jej główkę i uszy, a Nani mruczy przy tym.

Dramatu nie ma, ale Hopi musi mieć spokój i poczucie bezpieczeństwa. Ona tak dużo przeszła...

Życzę Kikuju ciepłego, kochającego domku :ok:

Agn Kochana, doczytałam wszystko... Tak bardzo, bardzo smutno... Życzę Ci sił i jednak mnóstwo zdrowia dla Twoich podopiecznych!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dla Kikuju dobrego domku wkrótce!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jesteś Wielkim Człowiekiem :!:

Wzięłaś na siebie zadanie najtrudniejsze...

Zaglądamy, czytamy i pozdrawiamy... :1luvu:

Cześć Krysiu - dawno Cię nie było.

W ramach rozrywki udzieliłam się w funkcji łapacza na użytek Fundacji KOT. W sumie niezła statystyka - 5 kocic w godzinę. Plus jeden falstart - karmicielka złapała za frak kocicę nie uprzedziwszy nas, że właśnie łapie - oczywiście zanim kontenerek znalazł się w odpowiednim miejscu, kocica zorientowała się, że coś jest nie tak i zaczęła się pani wyrywać. No i tyle ją widzieli... Tak to jest, jak ktoś chce przyspieszać sprawę. A naprawdę szło nam szybciutko i sprawnie.

Wszystkich dzwoniących do mnie w tym czasie przepraszam, że nie odbierałam.

http://dragcave.net/user/beznadziejna

wow, statystyka niezla

Ja sie nie gniewam, za to gratuluje polowu :piwa:

Poszła pierwsza wpłata na Sonka. Nieduża - bo nieduża pensja :oops:

Aga, pomóc w ogłaszaniu Kikuju...?

Odezwę się do Ciebie w "takiej jednej sprawie" na gg

Cameo pisze:Aga, pomóc w ogłaszaniu Kikuju...?

Odezwę się do Ciebie w "takiej jednej sprawie" na gg

Pomóc. Poproszę.

A numerek masz?

5 kocic w godzinę...

To faktycznie niezła satystyka...

Agn pisze:
Cameo pisze:Aga, pomóc w ogłaszaniu Kikuju...?

Odezwę się do Ciebie w "takiej jednej sprawie" na gg

Pomóc. Poproszę.

A numerek masz?

Hehe, a co masz w profilu?

Podeślij mi na maila: cameo@va.pl treść i fotki

Cameo pisze:
Agn pisze:A numerek masz?

Hehe, a co masz w profilu?

A popaczpani, raz se człowiek chlapnie a potem się za nim ciągnie... :oops:

ToTen się pochorował - wysoka gorączka, ropny katar, w oskrzelach tak rzęzi, że bez osłuchania słychać. Czy to się kiedyś skończy? Na dodatek ToTen to histeryk i podawanie mu zastrzyków to żonglerka - kotem i strzykawką. :roll:

W ramach poprawy nastrojów międzykocich zamówiłam dla stada RC Calm. Na razie wiem tyle, że im smakuje.

Hospicjum'Jeszcze i Jeszcze'[4]. ZAMKNIĘTE.

Kto przegląda forum