Czarne Diabły Tasmańskie, Fabrycy ma DS!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 12, 2009 10:03 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i rudy gość

Ok, upewnię się w domu i napiszę popołudniu, żeby nikogo w błąd nie wprowadzić :mrgreen:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro paź 14, 2009 10:02 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i rudy gość

Seidhee, przepraszam, miałam wymianę rur, nie zajrzałam do książek - dziś nadrobię.
Wczoraj wszystkie 3 koty spotkał straszny despekt - zostały na pół dnia zamknięte w pokoju. W łazience był wymiana rur w pionie - otwarte drzwi, hałas, ludzie, kurz a one pod kluczem! Nadrobiły potem - oba czarne wlazły w największy kurz a rudy utytłał sobie jasne łapki :twisted: . Ale już sytuacja opanowana, żeby mi nie było za dobrze, to Badido w nocy albo kaszlał albo próbował wymiotować :( - mam nadzieję, że to tylko z powodu kurzu.
Tytus pogodził się z podawaniem lekarstwa, kosztowało mnie to tylko :roll: podarty biustonosz.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw paź 15, 2009 14:15 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i rudy gość

Koty doczyszczają się z kurzu po wymianie rur - oczywiście Kocia Inspekcja Budowlana musiała dogłębnie sprawdzić jakość wykonania. Dziś muszą sobie radzić same, ktoś :roll: musi zarabiać na chrupki i żwirek ...
Tytus zostanie z nami przynajmniej do niedzieli. Grzecznie łyka nifuroksazyd, ale chyba jutro podejdziemy do veta :twisted: - qupale nadal rzadkie.
Bandido dla odmiany pokasłuje/próbuje wymiotować ... nie wiem, jak to odróżnić :( , ale nie podoba mi się to. Chyba jest drugi w kolejce do veta. Najgorsze, że nie mogę ich zabrać razem :roll: - mam jeden transporter, nie narażę ich na taki stres. Koty, tj CDT i Tytus żyją sobie w zgodzie, bawią sie nawet razem, ale wielkiej miłości to chyba nie ma :roll: . No, zobaczymy jutro ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt paź 16, 2009 7:03 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i rudy gość

Witam piątkowo!
Kotki żyją jak pączki w maśle - wczoraj wieczorem, po powrocie do domu zastałam połowę żwirku z dodatkowej kuwety w przedpokoju wykopana na parkiet. Najwyżej punktowane jest korzystanie z kuwety w trakcie jej sprzątania :twisted: a zaraz po tym chyba właśnie wykopanie możliwie dużej ilości żwirku na zewnątrz. Oczywiście, lepsza jest kuweta w przxedpokoju, daje znacznie większy rozmach przy wykopkach :twisted: .
Bandido przestał kaszleć, więc mam nadzieję, że tu było spowodowane kurzem. W nocy miałam full option: Zidane pod kołdrą, Bandido na kołdrze, Tytus obok.
Rano, po porannym tańcu kuwetkowo-miseczkowym, Tytus rozłożył się w całej okazałości na blacie kuchennym :twisted: (zdjecie później). Najwyraźniej kotek zapomniał już o przebytych stresach ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pt paź 16, 2009 10:09 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i rudy gość

Że tak nieśmiało spytam - a co radzisz mi zrobić z moją rośliną? :D

seidhee

 
Posty: 6995
Od: Czw sty 08, 2009 13:03
Lokalizacja: Warszawa Bródno

Post » Sob paź 17, 2009 21:44 Re: Czarne Diabły Tasmańskie i rudy gość

Seidhee, ja moje wieloletnie stawiam na parapecie i podlewam w miarę potrzeb (suche powietrze), ale niektóre potrzebuję ciemności i chłodu ... Nie wiemy dokładnie, co to za roślina, może postaw na oknie i obserwuj? Powinna wytrzymać, bo pewnie piwnicy nie masz, żeby ją przechować.
Smutno dziś na forum ...
U mnie za to nieźle. Byliśmy rano z Tytusem u nadwornego veta. Nie zjadł mnie (Tytus, nie vet), chociaż nie można powiedzieć, że się nie starał :roll: (przemywam rękę riwanolem :twisted: ). Wszystko z nim ok, na brzuszek dostał Enterogastrin, który muszę podawać tak, żeby CDT nie zjadły - a to nie takie proste :twisted: . Podejrzanym jest stres, ewentualnie może karma CDT (RC Urinary) mu nie służyć. Jutro, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Pani Kasia zabiera Tytusa. Jeśli w domu objawy nie ustapią, trzeba będzie porobić badania.
Tak ogólnie, to chłopcy całkiem dobrze się dogadali. Dziś nawet było wzajemne lizanie:

Obrazek

Tytusik nauczył się wylegiwać na blacie, kraść jedzenie i napraszac o smakołyki, więc sądzę, że z jego psychiką jest wszystko w porządku. Myślę, że tęskni za swoimi dziewczynami i jest im potrzebny. Jestem dobrej myśli.
CDT zgodnie z kalendarzem zamieszkały na lodówce. Mają tam kocyk i co najważniejsze kaloryfer - zgodnie z prawami fizyki ciepło unosi się do góry, więc najlepsze miejsce na umieszczenie kaloryfera jest pod sufitem :twisted: . No ale w tym przypadku owo curiosum ergonomiczne działa na kocią korzyść - mają wygodne, ogrzewane miejsce w dobrym punkcie obserwacyjnym. Ale w nocy i tak wmeldują się do mnie ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto paź 20, 2009 7:35 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich, co zrobią wszystko

Wczoraj był wielki dzień - Tytusik wrócił do siebie! Jego Pani wynajęła mieszkanie w zeszłym tygodniu i chciała go zabierać od razu, ale moim zdaniem kot przy przeprowadzce jest tak samo niezbędny, jak klatka z kanarkiem i pudło na kapelusze :roll: nie mówiąc o tym, że to dla kocia stres zupełnie zbędny.
Ponieważ Kasi wypadł jeszcze wyjazd z Warszawy, więc dotarła do mnie wczoraj wieczorem, uprzednio zaopatrzywszy się w kocie akcesoria wedle moich wskazówek :lol: . Ode mnie Tytus dostał w posagu kilka drobiazgów i zalecenia lekarskie :twisted: . Dostałam rano wiadomość, że kotek ma apetyt (wiem :roll: ) i spał w łóżku (a niby gdzie :twisted: ), więc powrót do rodziny obył się bez stresu. Mniej będzie zachwycona, jak zobaczy jak go rozpuściłam ...
Jest do ogarnięcia kwestia rzakich qupali; jeśli się w domu na innej diecie i po lekach nie unormują, trzeba będzie porobić badania. Umówiłam się z Kasią, że jeśli będzie miałą problem z kocimi sprawami lub zakupami, to da mi znać, pomogę. No i oczywiście, jeśli będzie trzeba Tytusika gdzieś przechować (różnie w życiu bywa!), to u mnie zawsze się zmieści. Także mozna uznac, że historia, która zaczęła sie dosć dramatycznie, skończyła sie całkiem dobrze.
CDT nie zmartwiły się chyba zbytnio jego wyprowadzką - spały na mnie jak zwykle :twisted: . Odsypiały dwie zielone noce :twisted: .

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto paź 20, 2009 7:48 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich, co zrobią wszystko

Cześć CDT!

U nas małe romonty i przewalanki-z mieszkania zniknęła jedna szafka, bo się nieco rozleciała (sąsiad wziął ją i przytulił do swojej piwnicy :mrgreen: -przynajmniej w naszej stać nie będzie), ściana zmieniła kolor (bok Bruna przez moment też był pomarańczowy). Jutro przychodzi kolejna agentka od nieruchomości.

Ileż to człowiek musi się nabiegać, żeby koty własny balkon miały.... :wink:

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Wto paź 20, 2009 7:52 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich, co zrobią wszystko

Kocia wygoda jest warta wszystkich poświęceń :twisted: - a tak serio to balkon jest dobrą rzeczą, nawet do suszenia prania i czy wietrzenia mieszkania ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto paź 20, 2009 7:57 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich, co zrobią wszystko

Dlatego też jesteśmy lekko zdesperowani (ale lekko), zwarci i gotowi do: biegania i załatwiania wszelakich formalności, przeprowadzki (podjęliśmy z TŻ decyzję, że przeprowadzamy się tylko z kanapami, coby mieć na czym spać na początku, reszta mebli zostaje) i innych około mieszkaniowych spraw.
Poza tym mamy małego motywatora-pojawi sie w marcu :mrgreen: , więc jest o co walczyć.

A Bruno i Luna patrzą na nas dziwnie i dzielnie polują na wałek do malowania ścian :twisted: .

aglo

 
Posty: 2930
Od: Wto gru 02, 2008 7:42
Lokalizacja: Warszawa-Tarchomin

Post » Czw paź 22, 2009 7:29 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich, co zrobią wszystko

A Nasza Duża nie używa wałka do malowania, nic nie mysli o naszej rozrywce :twisted:
CDT zazdrosne

No, kotki w dobrej formie - wczoraj tuż przed spaniem usłyszałam niesamowity łomot - Bandido, kochane zwierzątko, zwalił mi z komody szkatułkę bizuterią. Grzeczny kotek, tylko jedną a mógł trzy ... :ryk:
Wydawało mi się niemożliwe, ale po wizycie Tytusa CDT są rozpuszczone jeszcze bardziej :roll: . Uznaną dla Bandido metodą dostania się na lodówkę (ok. 155 cm wysoka) jest, kolejno: wskoczyć na krzesło, z krzesła na parapet ... nie, nei z parapetu na lodówkę, to poniżej kociej godności :twisted: . Na parapecie robi się oczy jak kotek ze Shreka i macha łapką, żeby Duża, wzruszona, nachyliła się i podstawiła plecy, na które kotek wskakuje. Jak mam szczęście, to nie podtrzymuje pazurami ani ich nie ostrzy :roll: . Z ramienia można już wejść na lodówkę. Kurtyna.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw paź 22, 2009 7:36 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich, co zrobią wszystko

:ryk: :ryk: :ryk:
Poległam :P

One sa jednak bardziej rozpuszczone niż mój :ryk:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw paź 22, 2009 7:38 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich, co zrobią wszystko

AYO pisze::ryk: :ryk: :ryk:
Poległam :P

One sa jednak bardziej rozpuszczone niż mój :ryk:

Miesiące moje ciężkiej pracy, wierz mi :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw paź 22, 2009 7:53 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich, co zrobią wszystko

biedne kocuńki....tak ciężko musiały sie napracować :cry:
Obrazek ObrazekObrazekObrazek Obrazek

Pumeczku kochany... cały dom jest taaaki pusty bez Ciebie (*)

Basica

Avatar użytkownika
 
Posty: 3101
Od: Czw lis 27, 2008 20:37
Lokalizacja: Białystok

Post » Czw paź 22, 2009 8:02 Re: Czarne Diabły Tasmańskie, o dwóch takich, co zrobią wszystko

Basica pisze:biedne kocuńki....tak ciężko musiały sie napracować :cry:

Tia, ONE się napracowały :twisted:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, kasiek1510, puszatek i 1528 gości