Czesio, Jożik, Miś i Polcia.

» Sob paź 03, 2009 10:23 Czesio, Jożik, Miś i Polcia.

Witamy w nowej części naszego wątku. Wraz z nowym kotem wkraczamy w nowy cykl przygód. Zapraszamy serdecznie wszystkie Ciotki z Kociastymi.
Link do części I - viewtopic.php?f=1&t=72434

to się przywitam w nowym wątku

teraz banerek do wymiany chyba :wink:

Usiądę sobie tu w kąciku

Jestem grzeczna, cichutka (na forum :twisted:

) i lubię czytać Wasz wątek :oops:

Theodoro, a ja uwielbiam kota witruwiańskiego, którego masz w podpisie. :lol:

Jeśli nie masz nic przeciwko, to bym go sobie ściągnęła i wkleiła do awatarku na forum roślinnym. Mogę??
Witamy Alusię. I piszcie, Dziewczyny. Bez sensu tak cicho siedzieć. :piwa:

Ja też lubię czytać o niebieskich misiach

Witamy w nowym wątku - ja i moje Koty

Całuski dla Czesia, Jozika, Mirmiłka i Polly, prosto znad pochmurnego dzis morza :kotek:

Aniada pisze:Theodoro, a ja uwielbiam kota witruwiańskiego, którego masz w podpisie. Jeśli nie masz nic przeciwko, to bym go sobie ściągnęła i wkleiła do awatarku na forum roślinnym. Mogę?

Kot da Vinci :wink:

jest na przykład tutaj :
http://pl.uncyclomedia.org/wiki/Kot_Leonarda_da_Vinci

Przyznam się, że wydrukowałam sobie i powiesiłam w pracy na tablicy w moim pokoju. Centralnie pomiędzy finansowymi tabelami, wykresami i założeniami budżetowymi. Nawet wyjątkowy ponurak MUSI się na ten widok uśmiechnąć :lol:

tej historii na nonsensopedii nie czytałam :ryk:

jestem i ja

Po cichutku podczytuje i kibicuję

ja też czekam z niecierpliwością na dalsze opowieści o pięknych koteczkach

Jesteśmy i my

Czy ja podczytywaczek cichutki mogiem tyż :?:

Polcia jest piękną kotką, a jakie ma fajnie cieniowane futerko :mrgreen:

Ja też się melduję..

jak to zwykle zaraz za Aamms przywlokło sie Serniczysko(choc padało i było ślisko).
Pollyanna vel Polinezja vel Coco Chanel jeszcze nie wierzy,że to na zawsze i że juz nigdy nie będzie tak żle jak było. Ten smutek w oczach Balbina miała 2 lata.....teraz juz jest oki-doki.
Lalunia-kicia trzymana na sznurku-rezydentka u mojej mamy jeszcze czasem się zamyśla......ale ona jest dopiero od roku. Pamęta jeszcze......Aniado to minie......jeszcze zobaczysz usmiech w oczach Pollyanny......Szynszyl wychowany w złych warunkach od kociątka(bity i zamykany w piwnicy) żyje na uboczu-żeby tylko nie przeszkadzać. Tak juz ma.....chociaż
jest u nas juz 5 lat.I jest Królem Zwierzat.Nie wolno mu było wskakiwać do człowieka na łózko-a teraz przychodzi,udeptuje ,mruczy......wieczory są Szynszylowo-niebieskie :1luvu:

Czesio, Jożik, Miś i Polcia.

Kto przegląda forum