Ja też się martwię... Chowa się po kątach, jak już wyjdzie to na każdy szelest czy trzask reaguje ucieczką albo kuleniem się... Jest po prostu przerażony

Nie wiem czemu tak zareagował. Nie wychodzi z pokoju, wcisnął się pod szafkę i tak siedzi. Nie je, nie pije, nie załatwia się cały dzień
Najgorsze jest to że mój supermiziasty i łagodny kot nie pozwala mi się dotknąć i jak chcę go pogłaskać to na mnie burczy i ucieka

Nic na siłę, ale jest mi mega smutno
Kicia w porządku, zjadła śniadanko i obiad (suche jej za bardzo nie interesuje, ale puche wcina aż jej się uszy trzęsą), dużo pije i siusia. Zrobiła od wczoraj 3 kupale (!!!). Drugi był rzadki, ale ten rano już okej. Uszy jej wyczyściłam płynem do uszu dr Seidla bo miałam w domu. Nie widać żeby tam się coś złego działo, ale rzeczywiście trzepie trochę. Po niedzieli pójdziemy z nia do weta.
Edzina, zrobiłaś z niej jakąś maniaczkę czyszczenia uszu! Rozwaliła mi się na kolanach i mruczała w trakcie
Teraz śpi sobie zagrzebana w pościeli. Generalnie nie złazi ze mnie
Bakszysz też zasnął, warczy nawet przez sen
