halo halo! witam w poniedziałek i juz donoszę jak tam mój kociambr
Otóż Mysiutek zostal oficjalnie przechrzczony na Myszaka,a pieszczotliwie mówie mu Myszaczku, Myszutku tudzież Myszaku:) no cóz, jest nam razem po prostu cudownie, kocio sie zadomowił, więc jemy i pijemy z naszej kociej miski, sikamy do naszej kociej kuwety, obcieto nam pazurki i jesteśmy obecnie bardzo kochanym i dopieszczenym koteczkiem.A'propos Myszak odkrył uroki zabawy piłką z dzwonkiem szczególnie o 3 rano!!:) Wyglada na to, że chyba już jest u siebie, co mnie osobiście bardzo cieszy. Jest dokładnie taki jakiego chciałam, ma cudowny charakter i jest łagodny jak baranek, no taki mały króliczek, mala szara myszeczka, sama słodycz

Aha odkryłam ostatnio dźwięk, którego znaczenie jeszcze nie znam, otóz Myszutek wydaje z ciebie dźwiek, który mogę opisać jako "mrrraał'', śmieszne jest to straszliwie, bo normalnie jest to miał,lub po prostu mruczenie, to "mrraaał' połozyło mnie na łopatki ostatnio



