Banerek jest przecudny.W imieniu swoim i koniaczków, bardzo, bardzo dziękuję.Kociaczki, dzięki uprzejmości jednego Wujka,
będą miały kolorowe ogłoszenia w Częstochowie
– super normalnie.
A ja jeszcze dziś postaram się zrobić jeszcze jedno allegro.
Dziś ciocia monitomi poobcinała im pazurki – i dzięki Bogu,
bo dziewczyny widziały moje dłonie i przedramiona

– efekt wspinania
się na mnie larw w trakcie karmienia – w życiu nie byłam tak
poharatana, aż ludzie się na mnie gapią i pewnie zastanawiają,
czy wpadłam w kszak róż, czy mam problemy z samookaleczeniem.
Dziś przyszła upragniona klatka.
Jeszcze jej nie rozłożyłam, ale będzie nowym placem zabaw dla
kociaków pod moją nieobecność.
A w przyszłości miejscem do przetrzymywania chorych zwierzaków –
jak kotka od wiecie kogo, Uszatek i kicia z maluchami.
Martwie się o Ivi.
Nie je.
Zapisuje każdorazowo godzinę i ile które kocie zjadło,
a Iwi za chiny ludowe nie chce jeść.
Już chyba wszystkiego próbowałam, no poza żółtkiem – rady cioci
Kamili.
Z samego rana jak tylko otworzą gabinet, lece z nią do weta.
Miałam dziś, ale mialam nadzieję, że jeszcze zacznie, a tu nic.

Wczoraj może w sumie z 20 ml zjadła, podczas gdy rezta zjada dwa
razy tyle jednorazowo, a dziś nic.
Strasznie się o nią martwię.
Cioteczki – przypominam o bazaru – potrzeba bardzo pilna!!!